Rosja zastanawia się nad odwetem za limit cen na ropę. Putin straszy "ograniczeniem produkcji"

2022-12-09, 19:35

Rosja zastanawia się nad odwetem za limit cen na ropę. Putin straszy "ograniczeniem produkcji"
Singapur nie zakazał importu rosyjskiej ropy ani produktów petrochemicznych, ale handel paliwem z Rosji jest w regionie kwestią wrażliwą.Foto: Shutterstock/vladimir salman

Rosja może ograniczyć produkcję ropy w odpowiedzi na ograniczenie cen ropy przez G-7 - powiedział prezydent Władimir Putin. Decyzja ma być ogłoszona w ciągu najbliższych kilku dni - poinformowała agencja Bloomberg. Tymczasem cena rosyjskiej ropy wciąż spada i osiągnęła poziom najniższy od stycznia 2021 r.

- Nie mówię, że decyzja będzie podjęta w tej chwili, ale jeśli będzie to konieczne, pomyślimy o możliwych ograniczeniach produkcji - powiedział Władimir Putin.

- Już powiedziałem, że nie będziemy sprzedawać ropy do krajów, które uczestniczą w limitach cenowych - dodał.

"Wahania na wiosnę"

Jak informuje portal niezalezna.pl ceny ropy z Rosji wciąż pikują i osiągają dziś na giełdach światowych ceny ok. 53-54 dolarów za baryłkę. Warto dodać, że jeszcze tydzień temu było to ok. 67 dolarów za baryłkę.

"Dzisiejszy odczyt jest najniższy od stycznia 2021 r. i ponad dwukrotnie niższy od najwyższego notowania, które ropa rosyjska osiągnęła w marcu 2022 r., krótko po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę i wprowadzaniu przez Zachód kolejnych pakietów sankcyjnych" - czytamy.

Po miesiącach planowania i negocjacji w poniedziałek wszedł w życie największy w historii pakiet międzynarodowych sankcji nałożonych na rosyjską ropę. Unia Europejska zakazała prawie całego morskiego importu rosyjskiego surowca.

Rosja zapowiedziała, że wpływ limitu cenowego na produkcję ropy będzie ograniczony. Pierwszy wiceminister energetyki Paweł Sorokin powiedział na początku tego tygodnia, że jakakolwiek zmienność produkcji w kraju "będzie niczym więcej niż wahaniami na wiosnę".

W kwietniu, dwa miesiące po inwazji na Ukrainę, Rosja pompowała średnio około 10,05 mln baryłek dziennie, w porównaniu z 11,08 mln baryłek dziennie w lutym - wynika z danych branżowych, do których dotarł Bloomberg. Następnie produkcja zaczęła wzrastać, osiągając w listopadzie najwyższy poziom od ośmiu miesięcy.

OPEC+ zwietrzył szansę

Władimir Putin powiedział, że limit cenowy nie będzie miał negatywnego wpływu na przychody Rosji, ponieważ pułap 60 dolarów za baryłkę wprowadzony przez kraje zachodnie "odpowiada cenie, po której dziś sprzedajemy".

- Już sprzedajemy za mniej więcej tę cenę, więc nie martwię się o budżet - zaznaczył.

Flagowa rosyjska ropa Ural, która jest eksportowana z bałtyckiego portu Primorsk, została wyceniona w czwartek na 41,59 dolarów za baryłkę, wynika z danych Argus Media, których rosyjski rząd używa do obliczania ceł eksportowych.

Jednak cena rosyjskiej mieszanki ropy naftowej ESPO w Azji znacznie przekracza zachodnie pułapy, w czwartek wynosiła 67,11 dolarów za baryłkę.

Według portalu money.pl, ewentualne zmniejszenie produkcji ropy przez Rosję, przy utrzymaniu zwiększonego popytu na nią w Państwie Środka, może doprowadzić do globalnego braku surowca na rynkach. Szczególnie że w zawirowaniach Zachodu z Moskwą swoją szansę zwietrzył kartel OPEC+, który nie kwapi się do zwiększenia produkcji, i zdecydował się utrzymać plany wydobycia ropy na wcześniej ustalonym poziomie, które zakładały ograniczenie wydobycia o 2 mln baryłek dziennie.

PR24.pl, niezalezna.pl, money.pl, DoS, kor

Polecane

Wróć do strony głównej