Suwerenność energetyczna, wzrost gospodarczy, więcej w kieszeniach podatników. Premier podsumował lata rządów PiS

"Jeszcze 7-8 lat temu Polska była energetycznym skansenem Europy, a prawdziwy pościg za europejską czołówką czystej energetyki zaczął się w 2016 r." - podkreślił w niedzielnym podcaście premier Mateusz Morawiecki. Poinformował, że niebawem będzie miał kolejną wiadomość dotyczącą wielkiej inwestycji.

2023-05-22, 09:50

Suwerenność energetyczna, wzrost gospodarczy, więcej w kieszeniach podatników. Premier podsumował lata rządów PiS
Polacy żywią negatywne emocje wobec osób o odmiennych poglądach. Foto: Shutterstock/Shutterstock/Margy Crane

Premier Mateusz Morawiecki w niedzielnym podcaście zaznaczył, że jednym z ulubionych sloganów przeciwników rządu jest slogan mający pokazać, że konserwatyzm to zacofanie i nieliczenie się ze sprawami klimatu.

- Gdyby wierzyć politykom opozycji i nagłówkom mediów, które ich wspierają w Polsce, inwestycje w odnawialne źródła energii zatrzymały się w 2015 roku. Prawda jest taka, że jeszcze 7-8 lat temu Polska była energetycznym skansenem Europy, a prawdziwy pościg za europejską czołówką czystej energetyki zaczął się w 2016 roku - podkreślił.

Suwerenność energetyczna


Dodał, że w ubiegłym roku łączna moc OZE "przekroczyła 21 GW, czyli wzrosła ok trzykrotnie".

 - W czasie naszych rządów moc instalacji wiatrowych wzrosła o 67 proc. z niespełna 4,6 GW do ponad 7,7 GW. Prawdziwa zaś rewolucja odbyła się w fotowoltaice. W 2015 roku moc z instalacji fotowoltaicznych w Polsce wyniosła 108 MW, na koniec 2022 to ponad 11 tys. MW - 100 razy więcej - powiedział. Zaznaczył, że ponad jeden milion rodzin zainstalowało u siebie fotowoltaikę w ramach programu Mój Prąd.

Premier podkreślił, że polityka energetyczna Polski wzmacniana jest o czwarty filar, czyli suwerenność energetyczną. - Oznacza ona jeszcze większą dywersyfikację, bardziej efektywne wykorzystanie krajowych zasobów, rozwój energetyki jądrowej - tej wielkoskalowej i tej rozporoszonej - rozwój sieci energetycznych oraz dalszy rozwój odnawialnych źródeł energii. Realizujemy plan, według którego w 2040 roku źródła zeroemisyjne pokryją blisko 3/4 zapotrzebowania na energię elektryczną - powiedział.

REKLAMA

Wzrost gospodarczy


Dodał, że wzrost PKB w latach 2015 - 2022 wyniósł 31,5 proc.

- To najwięcej w całej Europie nie licząc rajów podatkowych - zaznaczył. Zaznaczył, że Polska może się pochwalić napływem wielkich inwestycji światowych potentatów, takich jak Google, Microsoft, czy Mercedes.

- Łączne nakłady inwestycyjne wyniosą finalnie kilkadziesiąt miliardów zł i przyniosą dziesiątki tysięcy nowych miejsc pracy i możliwość kooperacji dla setek polskich firm - powiedział.

- Już niebawem będę miał dla nas wszystkich kolejną wiadomość dotyczącą wielkiej inwestycji - dodał.


Odnosząc się do kwestii podatków podkreślił, że rząd obniżył "wszystkie główne podatki na czele z tym, który najbardziej interesuje społeczeństwo, pracowników, czyli PIT - do rekordowo niskich 12 proc".

REKLAMA

- Radykalnie podnieśliśmy przy tym próg podatkowy do 120 tys. zł i wprowadziliśmy powszechną kwotę wolną od podatku na poziomie 30 tys. zł - mówił.

Dodał, że koszty uzyskania przychodów podniesiono do 3 tys. zł, co - jak zaznaczył - też oznaczało obniżkę podatku.

- Wprowadziliśmy zerowy PIT dla osób do 26 roku życia, a i to nie wszystko. Rodziny z co najmniej czwórką dzieci otrzymały dodatkową kwotę wolną od podatku w wysokości ponad 85,5 tys. zł dla każdego z rodziców. Jest też ulga dla pracujących seniorów - wyliczał.

Więcej w kieszeniach


- Dzięki tym zmianom w kieszeniach obywateli pozostaje powyżej 46 mld zł. Duża część z państwa odczuła to, lub odczuje to bardzo bezpośrednio na swoich kontach. Szacujemy, że w tym roku kilkanaście milionów podatników dostanie na konta ponad 20 mld zł - podkreślił. Dodał, że jest to najwyższa suma zwrotów w historii Polski.


- Przyczyniliśmy się do tego, że Polacy zarabiają netto o wiele lepiej, szczególnie ci, którzy zarabiali najmniej. Podnieśliśmy płace minimalną do poziomu ponad dwukrotnie wyższego niż była za poprzedniej władzy, a średnie wynagrodzenie w gospodarce narodowej wzrosło o ponad 2,5 tys. zł. Nic dziwnego, że coraz więcej Polaków wraca z emigracji. W Polsce nareszcie praca zaczęła się opłacać, i to nawet pomimo ruskiej inflacji - podkreślił.

Przypomniał także m.in. o obniżce podatku VAT, która objęła najniższymi stawkami większość podstawowych produktów.

Czytaj także:

PolskieRadio24.pl/ IAR/ PAP/ mib

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej