Co dalej z cenami energii? Minister klimatu zapowiada "stopniowe" wychodzenie z zamrożonych cen
Minister klimatu Paulina Hennig-Kloska nie wyklucza stopniowego odmrażania cen energii. Zapowiedziała, że w czwartek w resorcie odbędą się rozmowy w sprawie tego, jakie rozwiązanie wybrać od lipca, gdy skończy się obowiązywanie tarczy energetycznej, która zamroziła stawki dla gospodarstw domowych.
2024-02-28, 12:34
- Mamy przygotowane różne rozwiązania w zakresie cen prądu, które wkrótce przedstawimy na poziomie rządowym. Aktualnie sytuacja na rynku energii ulega poprawie i względnej stabilizacji. Jednak absolutnie musimy nadal chronić te gospodarstwa, które są najbardziej narażone na skutki podniesienia cen - powiedziała minister Paulina Hennig-Kloska w TVP Info.
Wzrost cen o 15 proc.
Obecny mechanizm mrożenia cen energii dla gospodarstw domowych i odbiorców wrażliwych obowiązuje do 30 czerwca 2024 r.
Zgodnie z jednoznaczną deklaracją szefowej resortu klimatu, ceny energii w Polsce od lipca "absolutnie nie poszybują". Jak wyjaśniła, rząd szuka rozwiązań tej kwestii, a pomaga mu w tym fakt, że na rynku spadają stawki opłat za emisje CO2 od energii produkowanej z wykorzystaniem węgla.
Zapowiedziała też, że ewentualnym podwyżkom cen energii towarzyszyłyby programy osłonowe dla najbardziej potrzebujących.
REKLAMA
Posłuchaj
Paulina Hennig-Kloska przyznała, że rozpatrywane są różne rozwiązania, a wśród nich i takie, by stopniowo z zamrożonych cen "wychodzić, tak, by to było akceptowalne dla gospodarki i obywateli".
- Na przykład podnosząc ceny o 15 proc., na przykład w drugiej połowie roku, co byłoby przystępne dla gospodarstw - doprecyzowała określenie "stopniowo".
W jej ocenie, utrzymanie cen energii na niezmienionym poziomie dla gospodarstw domowych w tym półroczu oznacza koszt 16 mld zł.
Maksymalna stawka
Przypomnijmy, że obecnie ceny energii elektrycznej w Polsce dla gospodarstw domowych i odbiorców wrażliwych są zamrożone do 30 czerwca 2024 r. Zasady są analogiczne do regulacji, które obowiązywały w 2023 r., zmieniły się jedynie limity maksymalnego zużycia prądu.
REKLAMA
I tak dla gospodarstw domowych limit wynosi 1,5 MWh, dla osób z niepełnosprawnościami - 1,8 MWh, natomiast dla gospodarstw rolnych i dużych rodzin - 2 MWh. Osoby, które nie przekraczają limitów, zapłacą maksymalnie 412 zł/MWh. Natomiast powyżej limitów dla gospodarstw domowych maksymalna stawka wynosi 693 zł za MWh.
Tyle samo wynosi też maksymalna stawka dla małych i średnich przedsiębiorstw, rolników, a także samorządów oraz podmiotów użyteczności publicznej.
PR24.pl, IAR, DoS
REKLAMA