Ceny paliw rosną. Trudno spodziewać się obniżek, choć tanieje LPG
Choć paliwa produkowane w rafineriach taniały na rynku hurtowym, to na stacjach paliwa drożeją - oceniają analitycy e-petrol.pl. W przyszłym tygodniu benzyna Pb95 w detalu może kosztować 6,60-6,71 zł/l, a ON (ropę dla diesli) kierowcy zatankują po 6,64-6,75 zł, choć tanieć może LPG.
2024-04-12, 15:55
"W okresie między 15 i 21 kwietnia 2024 r. benzyna 98-oktanowa na polskich stacjach kosztować będzie między 7,24 i 7,35 zł/l. W przypadku benzyny Pb95 widełki cenowe na większości stacji to 6,60-6,71 zł/l. Z kolei w przypadku oleju napędowego przewidujemy ceny na poziomie 6,64-6,75 zł" - prognozują w piątek analitycy e-petrol.pl.
W ich ocenie niewielkie będą też zmiany cen autogazu - w kolejnym tygodniu wyniosą 2,83-2,90 zł/l.
Analitycy przypomnieli, że w tym tygodniu wyraźnie podrożały na polskim rynku benzyny. "Tego rodzaju zmiany możliwe są jeszcze w kolejnych dniach, a na rynku międzynarodowym coraz głośniej mówi się o czynnikach mogących podbić ceny ropy. To zapewne nie będzie obojętne dla paliw w naszym kraju" - stwierdzili.
Ich zdaniem w przypadku polskich stacji jedynym paliwem, które potaniało, jest autogaz, który kosztuje średnio 2,87 zł/l. "To także jedyne paliwo, dla którego można jeszcze oczekiwać spadków w nadchodzącym tygodniu" - przewidują eksperci e-petrol.pl.
REKLAMA
Rafinerie oferują paliwa taniej niż ich dystrybutorzy
W hurcie benzyna Pb98 w porównaniu z ubiegłym weekendem kosztuje o 88 zł mniej i sprzedawana jest po 5766 zł/m sześc.
"W przypadku benzyny 95-oktanowej jej dzisiejsza cena na poziomie 5264 zł/m sześc. jest o 54 zł niższa niż w sobotę. Olej napędowy w omawianym okresie potaniał o 142 zł i kosztuje 5224 zł/m sześc." - podali. Zaznaczyli, że dla oleju opałowego wielkość przeceny to niemal 106 zł na metrze sześc., a dzisiejsza cena tego paliwa to 4251 zł/m sześc.
Logistyczne i polityczne problemy z podażą
Eksperci e-petrol.pl wskazali, że ryzyko rozszerzenia konfliktu na Bliskim Wschodzie odbija się na wycenie ropy, która przebija już 90 dol. za baryłkę.
"Kluczowa w tym kontekście jest wypowiedź ajatollaha Ali Chamenei, że w konsekwencji ataku na irańską placówkę dyplomatyczną w Damaszku Izrael "musi zostać ukarany i tak się stanie" - ocenili. Dodali, że nie wiadomo, jaka może być skala odpowiedzi władz w Teheranie, ale obserwatorzy konfliktu sugerują możliwość jego "rozlania się" w regionie, co z pewnością - jak podali - "podbiłoby premię ryzyka w cenach ropy".
REKLAMA
"Iran wprawdzie jest wskutek sankcji wyłączony z handlu z wieloma krajami, ale jego znaczenie w globalnym bilansie podaży ropy i pozycja lokalnego "mocnego gracza" jest znacząca i może mieć duży wpływ na dalszy charakter konfliktu bliskowschodniego" - twierdzą analitycy portalu e-petrol.
Ich zdaniem wyższe ceny mogą jednak wynikać nie tylko z napięć politycznych i militarnych, ale też z poprawy globalnego popytu. Analitycy przypomnieli, że departament Energii USA (EIA) zrewidował prognozę dla ropy Brent z 87 dol. za baryłkę w zeszłym miesiącu do 88,55 dol. w tym miesiącu.
Wyższe zapotrzebowanie - jak dodali - może podbić wydobycie amerykańskiej ropy naftowej, które wzrośnie o 280 tys. do poziomu 13,21 mln baryłek dziennie w 2024 r., a w 2025 r. o kolejne 510 tys. baryłek dziennie, do 13,72 mln baryłek dziennie.
PR24/PAP/sw
REKLAMA
REKLAMA