KE: nasze dane są nadużywane
KE ma zalecić krajom członkowskim by z umiarem stosowały unijną dyrektywę dotyczącą przechowywania informacji o telefonach, e-mailach, czy sms-ach.
2011-04-18, 07:57
Posłuchaj
Tymczasem o zmianę unijnego prawa wiele razy apelowali europejscy obrońcy danych prywatności i swobód obywatelskich. Chodzi o przepisy przyjęte przed trzema laty, które pierwotnie miały służyć w walce z terroryzmem, ale ledwie zaczęły obowiązywać a już wzbudzały kontrowersje.
Zdaniem obrońców prywatności unijna dyrektywa poszła za daleko. Zbyt długi jest okres przechowywania danych, zbyt szeroki jest dostęp do danych i z powodu zbyt błahych spraw - wylicza w rozmowie z Polskim Radiem europejski inspektor danych osobowych Peter Hustinx. „To jest niezwykle problematyczna dyrektywa i zasłużenie jest krytykowana. Uważam, że już nadszedł czas, by zastanowić się nad zmianami i po prostu tę dyrektywę poprawić” - powiedział Polskiemu Radiu Peter Hustinx.
Na ten problem zwracał też uwagę podczas niedawnej wizyty w Brukseli Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych Wojciech Rafał Wiewiórowski. „Dane telekomunikacyjne są wykorzystywane nie tylko do poważnych przestępstw, ale do każdych przestępstw i - co jest już szczególnym skandalem - są wykorzystywane w postępowaniach cywilnych, również rozwodowych” - podkreślił Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych. Zbyt długi jest też, jego zdaniem, okres przechowywania danych - w Polsce wynosi 2 lata, w większości unijnych krajów 6 miesięcy. Komisja Europejska ma dziś zaproponować między innymi skrócenie tego czasu i ograniczenie dostępu do danych.
ab
REKLAMA