Zabraknie rąk do pracy i wzrosną ceny. Eksperci alarmują
Polityka wobec cudzoziemców ulega w Polsce zaostrzeniu, także wobec osób legalnie przybywających i przebywających w Rzeczypospolitej. Eksperci od rynku pracy alarmują jednak, że malejący napływ pracowników z zagranicy zagraża polskiej gospodarce.
2025-09-18, 14:15
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Wciąż ważą się losy ustawy o pomocy Ukraińcom, od której zależy legalność pobytu w Polsce setek tysięcy osób, z których większość ma tu pracę
- Procedury zatrudniania pracowników z zagranicy są, jak twierdzą pracodawcy, coraz bardziej skomplikowane, co utrudnia wypełnianie braków w etatach
- Udział pracowników z zagranicy wśród pracujących w Polsce od lat konsekwentnie rośnie. Po pierwszym półroczu 2025 stanowili oni 7,6 proc. ubezpieczonych w ZUS
Ważą się losy Ukraińców w Polsce
Na polskim rynku pracy duże znaczenie mają obywatele Ukrainy stanowiący ponad 60 proc. obcokrajowców pracujących w Polsce. Netto przynoszą oni polskiemu budżetowi kilkanaście miliardów złotych rocznie (po odliczeniu wypłat w postaci 800 plus, zasiłków chorobowych czy emerytur). Losy legalnej pracy osób, które trafiły do Polski jako uchodźcy są jednak na razie niepewne.
Prezydent Karol Nawrocki zawetował bowiem poprzednią wersję ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Obecna przeszła już przez Senat i czeka na podpis prezydenta. Znalazł się w niej zapis stawiający polskich pracodawców na mocnej pozycji przetargowej wobec Ukraińców mieszkających w Polsce z dziećmi - wypłaty 800 plus będą dla obywateli Ukrainy uzależnione od tego czy mają pracę czy też nie. Warto zauważyć, że wskaźnik zatrudnienia wśród Ukraińców w Polsce przekracza 70 proc., podczas gdy wśród Polaków wynosi ok. 56 proc.
🛒 Mniej pracowników = wyższe ceny. Jak brak cudzoziemców uderzy w Twój portfel?
Stwierdzenie 'zagrożenie dla gospodarki' brzmi abstrakcyjnie, ale jego skutki są bardzo konkretne. Brak rąk do pracy w kluczowych sektorach oznacza, że: usługi, za które płacisz, będą droższe – od remontu mieszkania po obiad w restauracji.
Czas oczekiwania na produkty i usługi wydłuży się – może zabraknąć kierowców do dostarczenia paczki czy personelu w hotelu.
Co więcej, mniejsze wpływy do ZUS od cudzoziemców to w przyszłości większa presja na podnoszenie składek dla polskich pracowników, aby utrzymać system emerytalny.
Tymczasem Ukraińcy, podobnie jak inni cudzoziemcy legalnie pracujący w Polsce, odgrywają coraz ważniejszą rolę w polskiej gospodarce. A pracodawcy biją na alarm, że bez pracowników spoza Polski nie będzie komu pracować.
Przeszkody przed pracownikami z zagranicy
Pracodawcy i eksperci z firm zajmujących się doradztwem HR czy pośrednictwem pracy zauważają, że coraz trudniej zatrudniać jest obcokrajowców. Ich zdaniem procedury zaczynają być coraz bardziej skomplikowane i czasochłonne. Równocześnie pojawiają się plany dalszych utrudnień - Kolumbijczykom, których liczba szybko rośnie w Polsce może ograniczyć dostęp do polskiego rynku pracy pomysł ograniczający przyjazdy na paszportach biometrycznych.
- Po pierwsze, rynek jest obecnie zamknięty dla wielu pracowników z Azji — nowych przyjazdów praktycznie nie ma. Po drugie, zatrudnianie już obecnych w Polsce migrantów staje się coraz trudniejsze i pracodawcy stopniowo rezygnują z sięgania po tę grupę. W efekcie, w perspektywie najbliższego pół roku czy roku, liczba Azjatów na rynku pracy będzie się systematycznie zmniejszać. Część z tych, którzy przyjechali wcześniej, jeszcze zostanie, ale ich sytuacja również jest niepewna - urzędy coraz częściej odmawiają wydawania zezwoleń, co może zmuszać ich do powrotu do krajów pochodzenia. Polska nie jest krajem, do którego cudzoziemcy przyjeżdżają po świadczenia socjalne. Przyjeżdżają tu, by pracować. Jeśli jednak procedury nadal będą utrudniać ich zatrudnianie, poważne problemy kadrowe staną się nieuniknione — stwierdziła w rozmowie z dziennikiem "Fakt" Anna Dzhobolda, dyrektorka departamentu rekrutacji międzynarodowych Gremi Personal.
Gdzie zabraknie rąk do pracy? 3 branże, w których odczujesz zmiany
Ostrzeżenia ekspertów to nie teoria. Zmniejszenie liczby pracowników z zagranicy przełoży się bezpośrednio na Twoje codzienne życie. Obserwuj uważnie te trzy sektory:
Budownictwo i remonty
Już dziś branża opiera się na cudzoziemcach. Mniej pracowników to dłuższe terminy i znacznie wyższe ceny za usługi ekipy remontowej.
Gastronomia i hotelarstwo
Kto pracuje na zapleczu wielu restauracji i sprząta hotelowe pokoje? Często imigranci. Ich brak może oznaczać skrócone godziny otwarcia lokali i wzrost cen w menu.
Logistyka i e-commerce
Ogromne magazyny i firmy kurierskie, dzięki którym Twoje paczki docierają na czas, są jednym z największych pracodawców dla cudzoziemców. Luka kadrowa w tym miejscu to ryzyko opóźnień w dostawach.
Ograniczenia mają dotkną też Gruzinów, których ojczyzna ma zostać wykreślona z listy państw objętych uproszczoną procedurą zatrudniania. Gruzini pełnią ważną rolę w uzupełnianiu braków kadrowych w transporcie czy logistyce.
- Polska gospodarka nie może pozwolić sobie na lukę kadrową. Dlatego polityka migracyjna powinna być elastyczna, przewidywalna i oparta na dywersyfikacji źródeł napływu pracowników. Zamykając kierunki obarczone ryzykiem politycznym, musimy równolegle otwierać się na nowe, stabilne i perspektywiczne rynki pracy. Kluczowe jest jednak, by była to polityka odpowiedzialna - w której bezpieczeństwo społeczne i gospodarcze pozostaje nadrzędną wartością - powiedział dziennikowi "Fakt" Krzysztof Inglot z Personnel Service.
Cudzoziemcy na polskim rynku pracy - czy to się Polsce opłaca?
Na polskim rynku pracy obcokrajowcy najczęściej zajmują się pracami, których Polacy nie chcą już wykonywać. W większości są to słabo płatne zajęcia w gastronomii, przemyśle, budownictwie czy transporcie albo usługach.
🤔 Demograficzne uzależnienie? Dlaczego Polska nie może obyć się bez migrantów
Sytuacja na polskim rynku pracy to podręcznikowy przykład strukturalnej luki demograficznej. Przez dekady niskiej dzietności i emigracji Polaków powstała w populacji osób w wieku produkcyjnym 'dziura', której nie da się już zasypać.
Jedynym szybkim rozwiązaniem, które pozwala firmom funkcjonować, a gospodarce rosnąć, jest imigracja. W tym sensie Polska, podobnie jak wiele krajów Zachodu, stała się 'uzależniona' od napływu pracowników z zewnątrz. Zaostrzenie polityki migracyjnej bez alternatywnego planu jest więc jak odcięcie kroplówki pacjentowi w trakcie leczenia.
Równocześnie jednak ich praca bardzo opłaca się nie tylko pracodawcom. W 2024 ze składek opłaconych przez cudzoziemców wpłynęło do ZUS 18,4 mld złotych. W pierwszym półroczu 2025 obcokrajowcy stanowili już 7,6 proc. ubezpieczonych w ZUS (Ukraińcy 5 proc. ogółu ubezpieczonych).
Czytaj także:
- Obowiązek pracy, minimalny próg dochodowy. Zmiany w 800 plus dla cudzoziemców
- Wiadomo, ile dzieci cudzoziemców pobiera 800 plus
- Rząd reaguje na weta Nawrockiego. Oto co przygotował Tusk
Źródło: Fakt/ZUS/Andrzej Mandel