Rosja tnie eksport paliw po atakach dronów. Ceny ropy ostro w górę
Skuteczne ataki ukraińskich dronów na rosyjskie rafinerie zmusiły Kreml do drastycznego cięcia eksportu paliw. Efekt? Ceny ropy na światowych rynkach rosną najszybciej od miesięcy, a podwyżki przy dystrybutorach w Polsce są już tylko kwestią czasu.
2025-09-26, 10:28
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Ceny ropy na światowych rynkach rosną najszybciej od czerwca
- Niepewność inwestorów napędzają obawy o stabilność dostaw ropy i paliw. Duży wpływ ma tu decyzja Rosji o ograniczeniu eksportu gotowych paliw
- Rosyjskie ograniczenia w eksporcie wynikają ze skutecznych ukraińskich ataków na rosyjską infrastrukturę rafineryjną
Rosja ogranicza eksport paliw
W czwartek Aleksander Nowak, wicepremier Rosji odpowiedzialny za sektor energetyczny, ogłosił częściowe ograniczenie eksportu diesla do końca roku. Przedłużono także obowiązujący od marca zakaz eksportu benzyny. Wiceszef rosyjskiego rządu przyznał, że Federacja Rosyjska ma "niewielki deficyt produktów naftowych".
Problem Rosja ma rozwiązywać właśnie za pomocą ograniczeń eksportowych oraz dzięki zgromadzonym rezerwom.
⛓️ Efekt domina. Jak atak drona w Rosji wpływa na Twój bak paliwa?
Globalny rynek ropy to system naczyń połączonych. Nagłe ograniczenie eksportu przez tak dużego gracza jak Rosja wywołuje "szok podażowy". Oznacza to, że na rynku jest mniej paliwa, niż się spodziewano. Inne kraje muszą więc konkurować o ograniczoną podaż, co natychmiast podbija cenę hurtową na całym świecie. Polska, kupując paliwa na międzynarodowych giełdach, płaci już tę wyższą cenę. Ta podwyżka w ciągu kilku, kilkunastu dni jest następnie przenoszona na stacje benzynowe. To klasyczny efekt domina.
Decyzje Rosjan mają wpływ na rynek ropy na całym świecie nawet pomimo faktu znaczącego ograniczenia dostępu rosyjskich koncernów naftowych do zachodnich rynków. W efekcie zarówno ropa typu Brent, jak i wydobywana w USA WTI zdrożały w ciągu tygodnia o ok. 4 proc., najszybciej od czerwca.
Niepewność geopolityczna i ukraińskie drony
Ceny ropy napędzane są nie tylko przez rosyjskie ograniczenia. Na rynku ropy odczuwalne są także skutki zmniejszenia produkcji w rosyjskich rafineriach. Instalacje te od dłuższego czasu są celami ukraińskich dronów, które skutecznie wpływają na poziom rosyjskiej produkcji paliwowej.
Ale obok tego doszły także złe wieści z USA, gdzie zapasy ropy niespodziewanie zmniejszyły się. To podbiło cenę, szczególnie ropy WTI.
Jedną z niewielu dobrych wiadomości na rynku paliw była ta płynąca z irackiego Kurdystanu. Regionalny rząd zapowiedział wznowienie eksportu, co nieznacznie podniesie podaż na rynku.
🎯 Dlaczego drony celują w rafinerie, a nie w pola naftowe?
Ataki na rafinerie to precyzyjnie skalkulowana strategia. Zniszczenie jednej, skomplikowanej instalacji rafineryjnej jest dla Rosji znacznie bardziej bolesne i trudniejsze do naprawienia niż uszkodzenie kilku szybów naftowych. Rafinerie to serce systemu – bez nich Rosja nie może przetworzyć ropy na benzynę i olej napędowy, których potrzebuje nie tylko na eksport (by zarabiać pieniądze), ale przede wszystkim do zaopatrywania własnej armii. To kluczowy element ukraińskiej strategii 'dławienia ekonomicznego' wroga.
Wzrosty cen ropy na rynkach światowych niedługo zapewne przełożą się na ceny paliw na stacjach. Nie powinny być one jednak bardzo duże. Ropa nadal jest zdecydowanie tańsza niż na przełomie czerwca i lipca.
Czytaj także:
- Ropa pod dnem polskiego Bałtyku. "Największe odkrycie w historii Polski"
- Orlen odkrył złoża ropy. "Największe odkrycie w tym roku"
- Orlen skończył z Rosją w całym regionie. Historyczne osiągnięcie
Źródło: Money.pl/Andrzej Mandel