Szukasz pracy? Unia zapłaci ci za studia i kurs

Koszty większości tych szkoleniowych inicjatyw pokrywane są z funduszy unijnych, pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Tak na przykład na Politechnice Poznańskiej każdy, kto ma dyplom ukończenia wyższej uczelni, będzie mógł rozpocząć roczne bezpłatne studia podyplomowe o tematyce "Metody informacyjne w mechatronice". Kto chce studiować fizykoterapię w onkologii czy profilaktykę chorób nowotworowych albo zostać menedżerem zdrowia, może się zapisać na studia podyplomowe na Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie.

Finansowanie nietypowych kierunków to jedna z metod na walkę z bezrobocie. Pieniądze bowiem płyną z założenia na nauczanie w dziedzinach, które są na rynku najbardziej potrzebne. - Monitorowanie rynku pracy i szybkie dostosowanie systemu szkolenia w rejonie do potrzeb pracodawców to najlepszy sposób na zapobieganie bezrobociu - mówi prof. Urszula Sztanderska z UW. Od 2007 roku na organizację szkoleń, kursów i studiów podnoszących kwalifikację ze środków unijnych Ministerstwo Rozwoju Regionalnego przeznaczyło ok. 1,8 mld zł.

Duża pula oferty edukacyjnej jest skierowana do przedstawicieli konkretnych zawodów. Ministerstwo Zdrowia zakończyło przetarg na tzw. studia pomostowe dla pielęgniarek i położnych. Brały w nich udział uczelnie medyczne. Prawie 11 tysięcy osób zdobędzie tytuł magistra. Studia będą trwać 3-5 semestrów. Europejskiego Funduszu Społecznego opłaci czesne.

Oferta studiów skierowana jest też do pracowników oświaty. Nauczyciele z Mazowsza mogą wybierać między podyplomowymi studiami kwalifikacyjnymi z przedsiębiorczości na SGGW, a studiami doskonalenia umiejętności wychowawczych na UW. - To już druga edycja bezpłatnych studiów dla nauczycieli. Większość tych, którzy wzięli w nich udział, już zapisała się na kolejne - mówi koordynator tego projektu Piotr Borowski z SGGW.

tk