Najbliższe 10 dni będą kluczowe dla Unii Europejskiej
- Wchodzimy w krytyczny okres 10 dni. Musimy kontynuować pracę na dwóch frontach - powiedział komisarz do spraw gospodarczych Olli Rehn.
2011-11-30, 14:42
Posłuchaj
Liderzy Wspólnoty na przyszłotygodniowym szczycie w Brukseli powinni wysłać jasny sygnał dla rynków finansowych.
- Wchodzimy w krytyczny okres 10 dni. Musimy kontynuować pracę na dwóch frontach - powiedział komisarz do spraw gospodarczych Olli Rehn.
Wyjaśnił, że chodzi zarówno o zapewnienie dostatecznych środków w europejskim funduszu ratunkowym, by reagować na zawirowania na rynkach finansowych, jak i o ściślejszą współpracę gospodarczą w strefie euro. Niemożliwe jest jednak zwiększenie puli pieniędzy w europejskim funduszu ratunkowym dla bankrutów w strefie euro z ponad 400 miliardów euro do prawie biliona euro, a takie plany jeszcze niedawno mieli liderzy eurogrupy.
Teraz wydaje się, że fundusz zostanie wzmocniony do około sześciuset miliardów euro w związku z problemami na rynkach finansowych i brakiem konkretnych ofert od inwestorów spoza Unii, na przykład z Chin.
REKLAMA
Komisarz do spraw budżetu Janusz Lewandowski mówi, że taka sytuacja była do przewidzenia.
- Złudzeń co do zwiększenia mocy wyzbyliśmy się dawno temu. Poszukiwanie na innych kontynentach daje umiarkowane efekty i jest kłopotliwe dla Europy, bo mogłaby być zakładnikiem wierzycieli, którzy mogą mieć mniejsze serce dla spraw europejskich w przyszłości, więc pozostaje warunkowe przyzwolenie na akcje ratunkowe oznaczające uwspólnotowienie strat - powiedział komisarz Lewandowski.
Chodzi o emisje wspólnych obligacji w strefie euro i interwencję Europejskiego Banku Centralnego, czemu sprzeciwiają się Niemcy. Polski komisarz uważa, że jedną z przełomowych decyzji, którą powinni podjąć unijni liderzy, a która złagodziłaby opór Berlina, jest zgoda na zmiany traktatowe, wymuszające jeszcze większą dyscyplinę finansową. „Każdy ekonomista może powiedzieć, że nie chodzi o Portugalię, Grecję i Irlandię. W tej chwili koszty obsługi zadłużenia przez Włochy czy Hiszpanię są takie, że te kraje nie wytrzymają tego. Musiałoby to doprowadzić do nadwyżki kilkuprocentowej budżetów w obu tych krajach w warunkach stagnacji i recesji, co jest po prostu nierealne” - tłumaczył komisarz. Dlatego, zdaniem Janusza Lewandowskiego, Europa nie może sobie pozwolić na bezczynność i na szczycie w przyszłym tygodniu muszą zapaść kluczowe decyzje.
IAR,ab
REKLAMA
REKLAMA