Zwłoki milionera odkryli 10 dni po jego śmierci

2012-05-09, 13:37

Zwłoki milionera odkryli 10 dni po jego śmierci
. Foto: fot. sxc.hu

Pieniądze szczęście nie dają. Dowodem na to jest smutny los pewnego portugalskiego milionera, który mimo bogactwa, zmarł w całkowitej samotności.

Posłuchaj

(IAR), Adriana Bąkowska, Lizbona
+
Dodaj do playlisty

83-letni José Santos był jednym z najbogatszych mieszkańców Porto. Posiadał wiele nieruchomości w najbardziej ekskluzywnych dzielnicach miasta. Przez lata wynajmowania mieszkań i domów udało mu się zgromadzić pokaźną sumkę, a jego majątek szacuje się na wiele milionów euro. Sam jednak żył w biedzie, a nawet w nędzy. Mieszkał w bardzo skromnych warunkach, a z relacji sąsiadów wynika, że w deszczowe dni, z powodu przeciekającego dachu, spał z workiem na głowie.

Uchodził nie tylko za skrajnego skąpca, ale i samotnika - mimo że miał rodzinę, nie przyjmował żadnych wizyt i nie utrzymywał kontaktów z bliskimi. Ten dziwny tryb życia sprawił, że sędziwy Portugalczyk umarł w całkowitej samotności, co odkryto przypadkiem dopiero 10 dni po jego śmierci, kiedy jedna z jego lokatorek usiłowała zapłacić za wynajem mieszkania. Historia portugalskiego milionera udowodniła, że pieniądze - nawet największe - nie dadzą nam szczęścia, jeśli jesteśmy samotni.

 

Polecane

Wróć do strony głównej