Pandemia ograniczyła nasze wydatki. Niewielu chce "korzystać z życia i mniej przejmować się pieniędzmi"

2021-07-20, 09:22

Pandemia ograniczyła nasze wydatki. Niewielu chce "korzystać z życia i mniej przejmować się pieniędzmi"
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock/Matej Kastelic

42 proc. Polaków pod wpływem pandemii chce ograniczać wydatki, głównie na przyjemnościach: książkach, kinie, usługach fryzjerskich czy jedzeniu na mieście - wynika z badania dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. Jednocześnie nie zamierzają oszczędzać na zdrowiu i wydatkach na zwierzęta.

Jak wskazali respondenci badania, zrealizowanego na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, 42 proc. z nich pod wpływem pandemii chce ograniczać wydatki. Deklaruje oszczędzanie głównie na przyjemnościach: kinie (33 proc.), jedzeniu na mieście (32 proc.), usługach fryzjerskich (24 proc.) czy książkach (17 proc.). Z kolei 3 proc. badanych stwierdza, że pandemia uświadomiła im, iż "trzeba korzystać z życia i mniej przejmować się pieniędzmi".

Powiązany Artykuł

e-handel free 1200 pix.jpg
Pandemia wpływa na przyzwyczajenia zakupowe Polaków. Więcej kupujemy w internecie, ale tęsknimy do tradycyjnych sklepów

Polacy martwią się o przyszłość

Prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak podkreślił, że Polacy martwią się o przyszłość - 42 proc. badanych mówi, że stara się wydawać pieniądze w sposób bardziej przemyślany.

- Częściej taką postawę deklarują kobiety oraz osoby w wieku od 35 do 54 roku życia. Tylko 3 proc. osób chętniej sięga do portfela - tłumaczy.

Autorzy badania zwrócili uwagę, że odsetek osób mniej trzymających się za kieszeń maleje wraz z wiekiem: od 9 proc. wśród osób poniżej 25 roku życia, po 1 proc. wśród osób powyżej 64 roku życia. Stosunku do wydatków nie zmieniło pod wpływem pandemii 40 proc. rodaków. Jedna czwarta z nich tłumaczy, że "zawsze starali się ograniczać zakupy do tych najbardziej niezbędnych", a pozostali nie widzą potrzeby wprowadzania zmian.


Co dziesiąty zaplanował wydawać więcej

Uczestnicy badania mówią o cięciu wydatków na poziomie ogólnym, ale też w stosunku do konkretnych towarów i usług.

"Jeśli będą konsekwentni, to rozluźnienie obostrzeń wynikających z pandemii nie przywróci wpływów sprzed COVID-19 m.in. kinom, teatrom, organizatorom koncertów, wydawcom książek, ale także restauracjom, czy klubom fitness" - oceniają eksperci.

Plany cięcia wydatków dotyczą też odzieży i obuwia, krótkich wyjazdów czy usług kosmetycznych. Z kolei w przypadku usług beauty co dziesiąty badany zaplanował wydawać więcej, choć, jak zauważono, nie równoważy to odsetka osób odwołujących wizyty u fryzjera czy kosmetyczki.

- Na 15 analizowanych kategorii wydatków, tylko w trzech badani przyznali, że teraz przeznaczają na nie więcej pieniędzy - podkreślił Sławomir Grzelczak.


Weterynarze zmniejszyli swoje zaległości

Po miesiącach pandemii zdrowie to jeden z trzech wyjątków na który Polacy są gotowi wyjąć więcej z portfela. Zdrowie to dla wielu badanych także odpowiednie żywienie, więc na zakupach spożywczych jesteśmy prędzej gotowi zapłacić więcej niż kiedyś.

Badanie wskazuje, że nie zamierzamy też oszczędzać na swoich pupilach - niemal dwie trzecie respondentów przeznacza część domowego budżetu właśnie na zwierzaki. Zyskali na tym również weterynarze, którzy zmniejszyli swoje zaległości wobec dostawców i banków. Według danych z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i BIK ich nieopłacone w terminie zobowiązania od marca 2020 r. do maja 2021 r. spadły o ponad 0,6 mln zł, do 35,6 mln zł.

PR24.pl, PAP, DoS

Polecane

Wróć do strony głównej