Bezprecedensowa sytuacja na rynku węgla. Prezes URE: niepewność napędza ceny prądu
- Dostawcy węgla wypowiadają dotychczasowe umowy. Stąd nie wiemy, ile może kosztować prąd w przyszłym roku - mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Rafał Gawin, prezes Urzędu Regulacji Energetyki. Według niego, przekłada się to bezpośrednio na rosnące ceny energii na Towarowej Giełdzie Energii.
2022-05-16, 08:06
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki był pytany w rozmowie z "Rzeczpospolitą" o ceny węgla na kolejny rok.
- Zwykle o tej porze roku szacunki były już znane, ale musimy pamiętać, że obecnie na rynku węgla mamy do czynienia z bezprecedensową sytuacją. Spółki nie mają danych, ponieważ doszło do sytuacji, w której dostawcy węgla wypowiadają dotychczasowe umowy ciepłowniom i elektroenergetyce - powiedział Rafał Gawin.
Cena węgla przedmiotem negocjacji
Pierwsze zmiany umów miały miejsce jeszcze pod koniec ubiegłego roku i trwały w pierwszych miesiącach tego roku.
- Z tego, co słyszymy, zmiany obecnych oraz negocjacje nowych umów są cały czas prowadzone. Spółki mogą więc jeszcze nie wiedzieć, po jakiej cenie kupią węgiel potrzebny do produkcji energii w kolejnym roku - wyjaśnił szef URE.
REKLAMA
Dopytywany, czy o skali podwyżek zadecyduje więc cena węgla, która jest obecnie przedmiotem negocjacji, prezes URE przyznał, że prawdopodobnie tak.
- URE gromadzi informacje m.in. na temat cen węgla, jakie będą obowiązywały w przyszłym roku. Branża mówi, że to będą ceny nawet dwa razy wyższe niż obecnie. Jeśli np. dla ciepłowni indeks na TGE wzrośnie dwukrotnie (do 30 zł/GJ z obecnych około 16 zł/GJ), to w elektroenergetyce wielkość podwyżki może być tożsama - zastrzegł Rafał Gawin.
Dodał przy tym, że zmienią się także marże.
- Jeśli dla dostaw na przyszły rok dla węglowej energetyki w kwietniu wynosiły 287 zł/MWh, a średnia dla całej dotychczas sprzedanej energii na przyszły rok wyniosła około 97 zł/MWh (przy cenie węgla 12,5 zł/GJ), to jeśli ceny węgla wzrosną dwukrotnie, wówczas dotychczasowa średnia marża osiągnie wartość ujemną - zauważył.
REKLAMA
Taryfa może wzrosnąć o 50 proc.
- Spółki będą chciały rekompensować koszty wyższymi cenami energii sprzedawanej na rynku hurtowym w kolejnych miesiącach, a w konsekwencji - wyższą taryfą dla gospodarstw domowych na przyszły rok - dodał prezes Urzędu Regulacji Energetyki.
Dopytywany, ile może ona wynieść, prezes URE odparł, że "przy uwzględnieniu cen energii elektrycznej, która została sprzedana do początku kwietnia 2022 r., taryfa za samą sprzedaż energii elektrycznej (bez kosztów dystrybucji) może wzrosnąć o 50 proc.".
PR24.pl, PAP, DoS
REKLAMA