Ekonomiści zmierzyli się z kwestią wyceny zasobów naturalnych planety. "Rzeczywistość jest bardzo złożona"
Jaką wartość ma rzeka? Czy chodzi o wartość odżywczą ryb, które w niej pływają? Korzyści ekonomiczne wynikające z lokalnych źródeł utrzymania, które wspiera? A może rzeka ma swoją własną wartość, której człowiek nie potrafi zmierzyć? Ekonomiści zmierzyli się z kwestią wyceny bioróżnorodności.
2022-07-13, 09:30
Powyższe pytania mogą wydawać się odległe od problemów, z którymi boryka się świat, od pogłębiających się zmian klimatycznych i utraty środowiska po kryzysy żywnościowe i energetyczne napędzane przez wojny i pandemie. Grupa naukowców ujawniła w poniedziałek czteroletnie badania, których głównym wnioskiem było to, że niepowodzenie ludzkości w wyjściu poza wąskie ekonomiczne wyceny zasobów naturalnych rujnuje planetę.
- Różnorodność biologiczna jest tracona, a wkład przyrody do ludzi jest degradowany szybciej niż w jakimkolwiek innym momencie w historii ludzkości - powiedziała Ana María Hernández Salgar, przewodnicząca Międzyrządowej Platformy Naukowo-Politycznej ds. Różnorodności Biologicznej i Usług Ekosystemowych (IPBES).
- Dzieje się tak w dużej mierze dlatego, że nasze obecne podejście do decyzji politycznych i gospodarczych nie uwzględnia w wystarczającym stopniu różnorodności wartości przyrody - powiedziała o wnioskach opartych na 13 000 referencji zaczerpniętych ze źródeł od prac naukowych po konsultacje z grupami tubylczymi.
Zielona księgowość
W ramach nowej dyscypliny, jaką jest zielona księgowość, różnego rodzaju opłaty środowiskowe, systemy kompensacji emisji dwutlenku węgla i inne polityki starają się wycenić zarówno wartość zasobów naturalnych dla gospodarki, jak i koszty ich zanieczyszczania. Niektórzy twierdzą, że przypisanie zasobom naturalnym wartości pieniężnej skłoni rządy, przedsiębiorstwa i konsumentów do dbania o nie, inni natomiast uważają, że przypisanie ceny do czegoś, co ma nieocenioną wartość, przyniesie zupełnie odwrotny skutek.
REKLAMA
Sprawozdanie IPBES - organu, który zajmuje się różnorodnością biologiczną, tak jak IPCC zajmuje się zmianami klimatu - ma na celu zwrócenie uwagi na szeroki wachlarz sposobów, w jaki różni ludzie wyceniają przyrodę, oraz na to, jak często te oceny wartości mogą się zderzać w praktyce.
Rukka Sombolinggi, szefowa indonezyjskiego Indigenous Peoples Alliance of the Archipelago (AMAN), z zadowoleniem przyjęła raport.
- Żaden wysiłek na rzecz ochrony różnorodności biologicznej nie powiedzie się bez wsparcia naszych wartości i naszego światopoglądu - powiedziała, podkreślając potrzebę uznania rdzennych mieszkańców za najlepszych strażników terytoriów swoich przodków.
Wycena ekonomiczna nie wystarczy
Z drugiej strony, projekt rozwojowy może tworzyć miejsca pracy, ale prowadzić do utraty gatunków i zniszczenia miejsc o wartości kulturowej. Podczas gdy niektóre wyceny mogą być możliwe do wyrażenia w kategoriach pieniężnych - na przykład wartość lasu jako pochłaniacza dwutlenku węgla wykorzystywanego w programie offsetowym - inne miary, takie jak jego wartość duchowa dla tych, którzy tam mieszkają, nie będą.
REKLAMA
- Wycena ekonomiczna jest konieczna, ale nie jest wystarczająca - powiedział współprzewodniczący raportu Unai Pascual. -mMusimy zrównoważyć wszystkie różne rodzaje wartości, które tam istnieją.
Raport IPBES - podpisany w sobotę przez 139 krajów członkowskich, w tym Stany Zjednoczone, Chiny, Indie i Rosję - oferuje zestaw narzędzi, aby pomóc decydentom nawigować kompromisy w polityce krajowej i w negocjacjach międzynarodowych, takich jak tegoroczne rozmowy na temat nowego globalnego paktu o różnorodności biologicznej.
Poza klasyfikacją różnych rodzajów wartości i przedstawieniem różnych metod wyceny, wytyczne uznają niestandardową myśl ekonomiczną za posiadającą przydatne spostrzeżenia, takie jak ruch de-growth z jego naciskiem na ograniczenie konsumpcji.
- Jasne jest, że model business-as-usual, w którym skupiamy się na rozwoju PKB (produktu krajowego brutto), nie jest zrównoważony - powiedział Mike Christie, kolejny współprzewodniczący, dodając, że to, jak władze wykorzystują zestaw narzędzi, zależy ostatecznie od nich samych.
Chociaż wcześniejsze próby rozwiązania konfliktów przyrodniczych często nie były w stanie zrównoważyć konkurujących ze sobą priorytetów lub ignorowały niektóre głosy - zazwyczaj tych o niskich dochodach lub rdzennych - to jednak odnotowano kilka znaczących sukcesów.
REKLAMA
Złożona rzeczywistość
W badaniu IPBES przytoczono spór pomiędzy obrońcami przyrody a rolnikami w północnym Honshu w Japonii, dotyczący wykorzystania zalanych zimą pól uprawnych: negocjacje doprowadziły w końcu do kompromisu "multi-use", dzięki któremu w 2005 r. utworzono tam zarówno miejsce ochrony mokradeł, jak i rynek premium dla ryżu produkowanego w sposób zrównoważony.
Inwazja Rosji na Ukrainę stworzyła pole do negocjacji prawdopodobnie bardziej pilnych kompromisów. Kraje starające się odzwyczaić od rosyjskiej energii będą ryzykowały naruszenie zobowiązań w zakresie zmian klimatycznych, jeśli w końcu rozwiną lokalne paliwa kopalne; jednak szybki rozwój mocy farm wiatrowych może wzbudzić obawy związane z ochroną przyrody.
- Mogą wystąpić oddziaływania na różne rodzaje wartości - powiedział Pascual. - To złożony problem, który wymaga wielu kompromisów.
- Czytaj także:
REKLAMA
PolskieRadio24.pl/ Reuters/ mib
REKLAMA