Sezon na wynajem mieszkań w pełni. Oferta uboższa, ceny znacznie wyższe

W tym roku sezon na wynajem mieszkań zaczął się wcześniej niż zwykle, bo już w lipcu. Analitycy Otodom podkreślili, że ofert jest zdecydowanie mniej niż przed rokiem, a ceny wyższe niż przed wybuchem wojny na Ukrainie. Najbardziej poszukiwane są małe metraże.

2022-09-08, 15:10

Sezon na wynajem mieszkań w pełni. Oferta uboższa, ceny znacznie wyższe
Potencjalni najemcy muszą się liczyć z wyższymi cenami. Mieszkania o powierzchni od 20 do 40 m2 zdrożały nawet o 35 proc.Foto: shutterstock/gpointstudio

Według danych serwisu Otodom, w porównaniu do czerwca tego roku liczba zapytań wzrosła o 23,6 proc. Jak wskazali analitycy, ma to związek z początkiem roku akademickiego i napływem uchodźców z Ukrainy.

- Od momentu wybuchu wojny w Ukrainie liczba wyszukiwań w kategorii mieszkań na wynajem zwiększyła się znacząco i po najbardziej intensywnym okresie w tym roku, jakim był marzec 2022 r., ustabilizowała się na nowym, wyższym poziomie - zauważyła analityczka Otodom Karolina Klimaszewska.

Największy wzrost cen - we Wrocławiu

Największym powodzeniem cieszą się ogłoszenia dotyczące niewielkich mieszkań, a zatem też często tańszych. To takich mieszkań najczęściej szukają studenci i to te oferty znikają najszybciej. W porównaniu do 28 lutego, na koniec sierpnia było o 64 proc. mniej ofert mieszkań do 20 m2 i o 51 proc. mniej mieszkań o powierzchni 20-40 m2. W przypadku większych metraży dostępnych było o 46 proc. mniej lokali o powierzchni 40-60 m2 oraz o 42 proc. mniej tych liczących 60-80 m2.

"Potencjalni najemcy muszą się liczyć z wyższymi cenami. Wraz ze stopniowym odbudowywaniem się oferty, średnia cena dostępnych mieszkań w miastach delikatnie spadała od kwietnia, jednak od czerwca obserwowany jest ponowny wzrost" - podają analitycy.

REKLAMA

Mieszkanie o powierzchni od 20 do 40 m2 można wynająć od ok. 20 proc. do nawet 35 proc. drożej niż w ostatnich dniach lutego. Za najem lokalu o powierzchni 40-60 m2 trzeba przygotować budżet o średnio od 20 proc. do 40 proc. większy niż na początku roku. Z kolei mieszkania o metrażu 60-80 m2 zdrożały średnio od 8 proc. w Katowicach do 40 proc. w Krakowie.

Największy wzrost cen notowany jest we Wrocławiu przy jednocześnie najsilniej przebranej ofercie. W sierpniu trzeba zapłacić średnio o niemal 1.400 zł miesięcznie więcej (3.890 zł) niż jeszcze w lutym (2.754 zł). Znaczne wzrosty czynszów odnotowano także w Warszawie - średnio o 1.000 zł (5.293 zł w sierpniu, 4.295 zł w lutym) czy w Krakowie - 890 zł (3.456 zł w sierpniu, 2.570 zł w lutym).

Szukanie tańszych alternatyw

Zdaniem Karoliny Klimaszewskiej obecna sytuacja na rynku sprzyja wynajmującym, ale nie najemcom. W jej ocenie mieszkań brakuje, a chętnych jest na tyle dużo, że wynajmujący mogą pozwolić sobie na castingi, komu wynająć swoją nieruchomość.

- Trudno spodziewać się odwrócenia tego trendu, bo choć wraz z rozpoczęciem roku akademickiego poszukujących może być mniej, to wysokie ceny ogrzewania, prądu czy kredytów, będą zmuszać właścicieli do podwyższania czynszu, co w konsekwencji może prowadzić do szukania przez najemców tańszych alternatyw. Dla studentów może być to akademik, chociaż liczba dostępnych miejsc jest w nich ograniczona. Młode osoby być może zdecydują się na powrót do rodzinnego domu bądź znalezienie lokum z niższym czynszem poza miastem mając na uwadze dłuższy dojazd do centrum - skomentowała analityczka.

REKLAMA

PR24.pl, PAP, DoS

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej