more_horiz
Gospodarka

Strajk generalny paraliżuje Izrael. Protest przeciwko reformie sądownictwa, setki tysięcy osób na ulicach

Ostatnia aktualizacja: 27.03.2023 12:49
Główne lotnisko w Izraelu jest zamknięte z powodu strajku. Związkowcy w całym kraju protestują przeciwko budzącej ogromne kontrowersje reformie sądów, którą chce wprowadzić rząd. Tysiące ludzi zmierzają przed izraelski parlament w Jerozolimie, a premier zwołał pilne konsultacje w sprawie przyszłości rządu.
W poniedziałek od rana w Izraelu trwa strajk generalny związkowców. Tysiące ludzi zmierzają przed Knesset w Jerozolimie na kolejny antyrządowy protest.
W poniedziałek od rana w Izraelu trwa strajk generalny związkowców. Tysiące ludzi zmierzają przed Knesset w Jerozolimie na kolejny antyrządowy protest.Foto: PAP

Napięta od kilkunastu tygodni atmosfera w Izraelu zaostrzyła się jeszcze bardziej, gdy premier Netanjahu zdymisjonował ministra obrony, który apelował o wstrzymanie kontrowersyjnej reformy. Na ulice miast wyszły setki tysięcy osób, zablokowały zarówno rezydencję premiera, jak i główną autostradę w kraju.


Posłuchaj
00:58 Izrael - strajk generalny paraliżuje kraj.mp3 Izrael - strajk generalny paraliżuje kraj (IAR)

 

Zamach na demokrację

W poniedziałek od rana w Izraelu trwa strajk generalny związkowców. Zamknięte zostało główne lotnisko w kraju, a także port morski w Aszdodzie. Nieczynne są szkoły i wyższe uczelnie. Tysiące ludzi zmierzają przed Knesset w Jerozolimie na kolejny antyrządowy protest. Na wieczór z kolei manifestację zapowiedzieli zwolennicy rządu.

Reforma sądownictwa miałaby dać parlamentowi możliwość unieważniania wyroków Sądu Najwyższego. Według sondaży, przeważająca większość Izraelczyków nie chce takich zmian, bo uważa to za zamach na demokrację. Według nieoficjalnych informacji, premier Netanjahu pod presją protestów i prezydenta kraju rozważa wycofanie się z reformy, ale na razie blokują to jego skrajnie prawicowi koalicjanci.

Zarzuty korupcji

Reforma jest sztandarowym projektem koalicji rządzącej. Politycy przekonują, że sędziowie są stronniczy, ale opozycja i eksperci wskazują, że reforma ma tak naprawdę chronić premiera Netanjahu przed pójściem do więzienia. Na polityku ciążą bowiem zarzuty korupcji i sprzeniewierzenia publicznych pieniędzy.

PR24.pl, IAR, DoS