Mocny rok dla polskiej zbrojeniówki. Potężne wsparcie dla armii, kraby i pioruny podbijają rynki
Bezprecedensowy w historii Polski program zbrojeń w roku 2023, wymuszony zagrożeniem rosyjskim, jest także ogromną szansą dla polskich zakładów zbrojeniowych. Dzięki temu, że mają wieloletnie zamówienie od MON, mogą pokazać skalę swoich umiejętności w produkcji nowoczesnego uzbrojenia. Przedstawiamy tylko niektóre przykłady możliwości polskich firm.
2023-12-27, 09:24
28 lutego 2023 roku w Hucie Stalowa Wola MON podpisał zamówienie na 1400 wozów bojowych piechoty Borsuk. W opinii ekspertów to największe zamówienie na transportery opancerzone w Europie od 30 lat.
Do polskiego wojska trafi 1400 takich pojazdów, które będą współpracować z kupionymi czołgami: amerykańskim Abramsem i południowokoreańskim K2 Black Panther.
Borsuk poddany był morderczym próbom takim jak: ostrzał z broni do 14 mm, najechanie na minę itp. Jest uważany za jeden z najlepszych nowych transporterów na świecie, a jego unikalną cechą jest to, że potrafi pływać. Opracowano jego konstrukcję za sumy nieporównywalnie mniejsze niż te, które wydają zachodnie koncerny zbrojeniowe.
Prezes Huty Stalowa Wola, która jest liderem konsorcjum, które zbudowało Borsuka, powiedział, że polscy inżynierowie pracowali nad jego stworzeniem prawie 10 lat. Podkreślał, że jedynym elementem wyposażenia zaczerpniętym od USA jest armata automatyczna o kalibrze 30 mm, którą w razie potrzeby można zamienić na kaliber 40 mm.
REKLAMA
Borsuki i rosomaki z nową polską wieżyczką
Do 12. Brygady Strzelców Podhalańskich trafiło pierwszych 5 kołowych transporterów opancerzonych zintegrowanych ze zdalnie sterowanymi systemami wieżowymi ZSSW-30 z wyrzutnią przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike.
Co jeszcze ważniejsze, polska wieża ZSSW-30 jest krajowym projektem, uważanym obecnie za jeden z trzech najlepszych na świecie.
Automatyczna, bezzałogowa wieża ZSSW-30 ma polskie głowice optoelektroniczne, system sterowania ogniem Topaz polskiej firmy WB Group, polski karabin maszynowy 7,62 mm z ZM Tarnów, 30 mm działko Bushmaster II z USA oraz dwie wyrzutnie rakiet przeciwpancernych Spike - LR, produkowanych na izraelskiej licencji w zakładach Mesko (PGZ).
REKLAMA
Działko Bushmaster II jest bardzo celne i ma dużą siłę przebijania, dlatego potrafi strzałem w bok kadłuba unieszkodliwić każdy typ rosyjskiego czołgu.
Kolejne kraby
Polska armia pozyska kolejne 152 samobieżne armatohaubice Krab, co wynika z umowy podpisanej przez MON z Hutą Stalowa Wola w dniu 8 grudnia 2023 roku. Do wcześniej zamówionych 6 dywizjonowych modułów ogniowych Regina, dołączy kolejne 6 dywizjonów. Chodzi o pozyskania armatohaubic Krab natowskiego kalibru 155 mm, wraz z wozami towarzyszącymi, amunicyjnymi, dozoru technicznego oraz pojazdami dla dowództwa poszczególnych jednostek artylerii.
Mieczniki z polskich stoczni
W poniedziałek 11 grudnia 2023 roku, na terenie PGZ Stoczni Wojennej w Gdyni odbyła się uroczystość zawieszenia wiechy na Hali Kadłubowej. Budowla jest częścią wartej ponad 300 mln zł inwestycji związanej z realizacją największego w historii polskiej marynarki wojennej kontraktu na budowę trzech wielozadaniowych fregat "Miecznik".
W połowie 2024 roku zakończy się budowa hal, w których powstaną fregaty z programu "Miecznik". Prezes PGZ Stoczni Wojennej Paweł Lulewicz powiedział, że stocznia świętuje osiągnięcie kolejnego kamienia milowego największej inwestycji w ponad 101-letniej historii stoczni.
REKLAMA
- Jeszcze kilka miesięcy temu nasze nowe hale były jedynie śmiałymi pomysłami i niektórzy powątpiewali, czy uda się je zrealizować. Jak widać, wszystko idzie zgodnie z harmonogramem i już za kilka miesięcy, w sierpniu 2024 roku, PGZ Stocznia Wojenna będzie dysponowała infrastrukturą i maszynami oraz urządzeniami, które uczynią z niej najnowocześniejszą stocznią w Polsce - mówił Paweł Lulewicz.
Inwestycja w nowe hale montażowe związana jest z realizacją programu "Miecznik" - budowy trzech ultranowoczesnych fregat dla Marynarki Wojennej RP. Powstaną one w PGZ Stoczni Wojennej we współpracy z liderami przemysłu zbrojeniowego brytyjską firmą stoczniową Babcock, europejskiego producenta rakiet MBDA, europejskiego producenta wojskowej elektroniki Thales.
Nowe projekty PGZ dla polskiej armii
Grupa PGZ pracuje nad autorskimi rozwiązaniami, które mają szansę podbić rynek - powiedział prezes PGZ Sebastian Chwałek. Wymienia m.in. system do niszczenia dronów Perun, nową wersję KTO Rosomak, jak również rozwiązania w zakresie systemów łączności i cyberbezpieczeństwa.
Prezes Chwałek uważał, że PGZ pracuje nad nowymi, zaprojektowanymi przez polskich inżynierów, rozwiązaniami, które będą miały szansę podbić rynek.
- Obok tych, które weszły właśnie do produkcji lub wejdą lada moment, jak pojazd minowania narzutowego Baobab-K czy nowy bojowy pływający wóz piechoty Borsuk ze zdalnie sterowanym systemem wieżowym mamy na ukończeniu zarówno zdalnie sterowany system Perun do niszczenia dronów, czy choćby opracowaną w Siemianowicach-Śląskich nową wydłużoną wersję KTO Rosomak - wyjaśnił prezes PGZ.
REKLAMA
Pioruny słynne z Ukrainy
Piorun nowej generacji będzie przełomem na rynku - mówi dr inż. Przemysław Kowalczuk, prezes należących do Grupy PGZ elektronicznej spółki PIT-Radwar SA oraz wiceprezes rakietowo-amunicyjnej Mesko SA. Pierwsze testy nowego zestawu zespół może przeprowadzić już za 18 miesięcy.
Polskie przenośne zestawy przeciwlotnicze (MANPADS – ang.) - Pioruny sprawdziły się na ukraińskim froncie, a co za tym idzie, zyskały międzynarodowe uznanie.
- Piorun jako zestaw udowodnił, że jest najlepszą na świecie konstrukcją w swojej klasie. To stwierdzenie użytkowników, a nie tylko producenta. Obecnie deklasuje wszystkie pozostałe zestawy tego typu – podkreśla Kowalczuk.
Powód, jak wyjaśnia, jest bardzo prosty: to najświeższa technologicznie konstrukcja dostępna w seryjnej produkcji. Prezes Kowalczuk zaznacza, że Piorun sprawdził się w boju w najróżniejszych warunkach. Podkreśla, że zestaw został stworzony wyłącznie przez polskich inżynierów.
- Pioruny nowej generacji, czyli Piorun NG oraz Grzmot będą przełomem na rynku - mówi Kowalczuk. Pierwsze testy nowego zestawu zespół projektowy planuje przeprowadzić już za 18 miesięcy.
Nowa głowica pocisku
Jak wyjaśnia Kowalczuk, najnowszy Piorun będzie wyposażony w zupełnie nową głowicę optoelektroniczną operującą w wielu zakresach widma.
- Część związana z optyką jest połączona z komputerem pokładowym i wszystkimi dostępnymi sensorami. Efekt będzie taki, jak gdyby Piorun miał co najmniej kilkanaście par oczu - tłumaczy. I dodaje: "Jako grupa ludzi patrzymy na to samo, ale każdy z nas widzi trochę co innego. Zawarte w zestawie systemy potrafią scalić wszystkie te informacje w jeden bardzo kompletny obraz".
Kowalczuk zaznacza, że głównym problemem dostępnych na rynku MANPADS-ów nie jest samo namierzenie celu, ale omijanie zastawianych przez przeciwnika pułapek.
- Załóżmy, że zlokalizowaliśmy na niebie rosyjski śmigłowiec typu Aligator. By zmylić wroga, Rosjanie często wypuszczają za helikopterem flary i inne pułapki. Dla głowicy rakiety, flara świeci mocniej niż rozgrzany silnik śmigłowca. Chodzi o to, by lecąca w stronę maszyny rakieta zboczyła z toru i ominęła śmigłowiec. Często tak właśnie się dzieje… Chyba że umieszczony w rakiecie komputer, na podstawie różnych informacji, jest w stanie ocenić, że celem jest śmigłowiec, który właśnie wypuścił taką pułapkę - tłumaczy prezes PIT-Radwar SA.
Dodaje, że takimi możliwościami w znacznie rozszerzonym zakresie będzie dysponował najnowszy Piorun.
Eksportowy hit
REKLAMA
Jak informuje Kowalczuk, Piorun, to najlepiej sprzedająca się broń rakietowa produkowana przez PGZ.
- Eksportujemy je do naszych sąsiadów. Oprócz tego zestawy Piorun lub bliźniacze Grom kupują od nas Amerykanie, Gruzini i parę innych państw - wyjaśnia. Dodaje, że najwięcej piorunów sprzedajemy krajom skandynawskim, choć, jak nadmienia, zamówienia płynące z USA mogą za chwilę przebić tę liczbę.
- W kolejce negocjacyjnej czeka kilkanaście państw - mówi Kowalczuk.
Eksport polskich rozwiązań militarnych pytany o inne polskie towary eksportowe zaznacza, że priorytetem PGZ jest zapełnienie potrzeb polskiego wojska, które w ostatnim czasie znacznie się zwiększyły. Prezes Kowalczuk przypomina, że zwielokrotnienie zdolności produkcyjnych to wieloletni proces.
- W związku z tym, musimy szacować i balansować. Model działania PGZ zaczyna przypominać ten z USA, gdzie głównym odbiorcą zamówień jest rząd. Być może nadejdzie moment, w którym Ministerstwo Obrony Narodowej, tak jak w Stanach Zjednoczonych, zdecyduje się powołać dedykowany organ zajmujący się eksportem broni - zastanawia się Kowalczuk.
Zwiększenie produkcji
REKLAMA
Kluczowym kierunkiem rozwoju rakietowo-amunicyjnej domeny PGZ jest zwiększenie mocy produkcyjnych amunicji.
- Z kwartału na kwartał zwielokrotniamy produkcję wszelkiego rodzaju amunicji. Oprócz tego zwiększamy produkcję rakiet, zestawów Piorun - mówi. Informuje, że oprócz tego trwają prace nad potężnym systemem obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu Narew. - Nawiązaliśmy współpracę ze stroną brytyjską przy ustanowieniu produkcji rakiet CAMM-ER - wyjaśnia Kowalczuk.
Mesko pracuje też nad rozwojem produkcji artylerii rakietowej, taki widocznej w wojnie na Ukrainie.
- Przy tym projekcie współpracujemy z amerykanami. Naszym celem jest ustanowienie dużego huba produkcyjnego, być może w formule joint-venture dla zestawów HIMARS - informuje prezes Kowalczuk.
REKLAMA
PR24/PAP/IAR/SW
REKLAMA