Czy od 1 marca będą blokady przejść z Ukrainą? Resort infrastruktury chce temu zapobiec
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak powiedział IAR, że resort intensywnie pracuje nad projektami realizującymi postulaty przewoźników, którzy protestowali na granicy z Ukrainą. Przekazał, że wkrótce zostaną przedłożone do Komitetu Stałego Rady Ministrów. Tempo prac jest uzależnione od przebiegu trwających konsultacji społecznych.
2024-02-07, 15:50
Dariusz Klimczak mówił, że projekty uregulują dwie kwestie, które podnosili protestujący. To kwestie dotyczące obowiązków spedytorów, nadawców oraz dotyczące systemu kontroli SENT. Minister przypomniał, że rozpoczęcie prac nad tymi aktami legislacyjnymi było warunkiem zaprzestania protestu.
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak podkreślił, że pozostałe postulaty przewoźników zostaną załatwione na podstawie rozmów z Komisją Europejską i stroną ukraińską. Przekazał, że wczoraj odbył spotkanie z unijną komisarz do spraw transportu i mobilności, a dziś z wicepremierem Ukrainy.
Podkreślił, że rządowi zależy na intensywnym dialogu. Minister zaznaczył, że zależy mu na tym, aby dalej była gospodarczym oknem na świat dla Ukrainy, ale jak powiedział "nie może to się odbywać kosztem polskich przedsiębiorców".
Porozumienie o zawieszeniu blokad tylko do 1 marca
16 stycznia przewoźnicy zawarli porozumienie z ministrem infrastruktury. Przewiduje zawieszenie protestu do 1 marca.
REKLAMA
Na mocy tego porozumienia protestujący polscy przewoźnicy drogowi oraz Ministerstwo Infrastruktury podjęli wzajemne ustalenia, mające na celu stworzenie warunków do kontynuacji działań, zmierzających do rozwiązania problemów polskiej branży transportowej oraz przywrócenia równowagi na rynku międzynarodowych przewozów drogowych rzeczy w relacjach Polska-Ukraina.
Co jest powodem protestu?
Przyczyną trwającego od 6 listopada protestu polskich przewoźników na granicy z Ukrainą były skutki umowy z czerwca 2022 roku zawartej między Unią Europejską a rządem w Kijowie. Regulacja ta zniosła zezwolenia na realizację przewozów dwustronnych i tranzytowych przez przewoźników ukraińskich.
Doprowadziło to do zachwiania równowagi na rynku unijnych przewoźników drogowych. W praktyce polskie firmy transportowe zaczęły być wypierane przez ukraińskie.
REKLAMA
Jakie były oczekiwania protestujących?
Protestujący domagali się m.in. wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy. Wyłączona z tego ma być pomoc humanitarna i zaopatrzenie dla wojsk ukraińskich.
Protestujący domagają się również zawieszenia licencji dla firm transportowych, które powstały po wybuchy wojny na Ukrainie oraz przeprowadzenia ich kontroli. Postulują także likwidację tzw. elektronicznej kolejki po stronie ukraińskiej - przez nią tracą po kilka, kilkanaście dni, czekając na wjazd do Polski.
REKLAMA
pr24/IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/#Fabisiak/i pcz/w Wj/sw
REKLAMA