Umowy terminowe tylko do 33 miesięcy? Jest furtka
Koniec z ciągnącym się latami zatrudnianiem na umowy terminowe. Rząd zapowiada wprowadzenie ograniczeń. Nie więcej, niż 33 miesiące będzie mógł trwać stosunek pracy w ramach umowy na czas określony. Tyle, że według ekspertów, ten wymóg będzie można ominąć.
2015-03-31, 19:58
Posłuchaj
33 miesiące można jednak przedłużyć
Jednak w propozycji nowelizacji Kodeksu Pracy znajduje się pewna furtka, zwraca uwagę prawnik dr Monika Gładoch, ekspert Pracodawców RP. Firmy będą mogły przekroczyć 33 miesiące zatrudniania na podstawie umowy terminowej, jeśli będzie to "obiektywnie uzasadnione". A każda ze stron może to różnie rozumieć, podkreśla ekspert Pracodawców RP.
Lepszy odrębny kodeks pracy dla firm zatrudniających do 10 osób
Zamiast wprowadzać takie nowelizacje, rząd powinien przygotować odrębny kodeks pracy dla firm, które zatrudniają do 10 pracowników postuluje gość Jedynki.
Koniec z wiecznymi umowami o pracę na czas określony: rząd przyjął projekt zmian
Takie przepisy obowiązują np. w Niemczech. Zgodnie z nim drobni pracodawcy nie muszą m.in. uzasadniać zwolnienia pracownika zatrudnionego na podstawie umowy bezterminowej.
REKLAMA
Krzysztof Rzyman, jk
REKLAMA