Pracownicy sądów dostaną średnio po 350 zł podwyżki
Średni wzrost miesięcznego wynagrodzenia dla asystentów sędziów, urzędników i innych pracowników sądów wyniesie w 2016 roku 350 zł na etat, czyli o ponad 150 zł więcej w porównaniu z zapowiedziami z lata zeszłego roku - poinformowało w środę Ministerstwo Sprawiedliwości.
2016-02-03, 14:25
Przedstawiciele związków zawodowych pracowników sądownictwa zaznaczają, że zapowiedziane na 2016 r. zwiększenie podwyżki, choć oczekiwane i potrzebne, nie jest rozwiązaniem systemowym, tylko wynika z jednorazowych oszczędności związanych głównie z przetargiem na dostarczanie przesyłek sądowych.
Na 16 lutego zaplanowane jest spotkanie reprezentantów związków zawodowych działających w sądownictwie z przedstawicielami kierownictwa resortu sprawiedliwości, którego tematem będą m.in. kwestie podwyżek płac oraz realizacji innych postulatów strony związkowej. Chodzi m.in. o wyrównanie poziomu wynagrodzeń pomiędzy pracownikami sądów różnych szczebli oraz zapewnienie przejrzystych "ścieżek kariery i awansu" dla tych pracowników.
Jak podkreślił resort sprawiedliwości, zgodnie z przyjętym budżetem w sądach powszechnych przeciętny nominalny wzrost miesięcznego wynagrodzenia w przeliczeniu na jeden etat dla asystentów sędziów, urzędników i pozostałych pracowników wyniesie 350 zł brutto. Poprzedni rząd PO-PSL proponował, by było to 193 zł - podano. - Przeciętny nominalny wzrost miesięcznego wynagrodzenia w przeliczeniu na jeden etat dla kuratorów zawodowych wyniesie 315 zł - dodało MS.
Wzrost wynagrodzeń także w Służbie Więziennej
Ministerstwo przypomniało także o wzroście wynagrodzeń w Służbie Więziennej. Wzrost przeciętnego uposażenia jej funkcjonariuszy w przeliczeniu na etat wyniesie 197 zł. Z kolei dla pracowników cywilnych więziennictwa zaplanowano przeciętny wzrost miesięcznego wynagrodzenia o 205 zł.
Przewodnicząca Krajowej Rady Związku Zawodowego Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości Iwona Nałęcz-Idzikowska powiedziała, że MS "zdobyło" dodatkowe środki z oszczędności, które powstały w wyniku przetargu na doręczanie przesyłek sądowych. "Poczta Polska, które obecnie wygrała ten przetarg, zaproponowała niższą cenę i uzyskana różnica została przekazana na pracowników sądów" - wyjaśniła.
- Sądy zaoszczędziły na tym przetargu 63 mln zł. Staranie MS polegało na tym, że resort sprawiedliwości zwrócił się do resortu finansów, aby zaoszczędzona kwota została przekwalifikowana na wynagrodzenia. Dobrze, że MS postarało się o to przekwalifikowanie. Jest to jednak rozwiązanie jednorazowe i nie likwiduje dysproporcji płacowych w sądownictwie - powiedziała z kolei przewodnicząca Międzyzakładowej Organizacji Związkowej "Solidarności" Pracowników Sądownictwa Edyta Odyjas.
Oceniła, że nie wyobraża sobie, aby "w przyszłym roku nie nastąpiło całościowe uregulowanie kwestii płac" tej grupy pracowników. - Mam nadzieję, że małymi krokami z obecną ekipą rządzącą uda się wprowadzić oczekiwane zmiany, reforma na pewno musi być - wskazała.
Nałęcz-Idzikowska zaznaczyła natomiast, że zapowiedziany przez MS wzrost wynagrodzeń wynikał po części także ze zobowiązań sądów, jako pracodawcy. Wskazała, że przez wiele lat budżet wymiaru sprawiedliwości przeznaczony na płace dla pracowników pozostawał na tym samym poziomie, mimo konieczności zwiększania wynagrodzeń wynikających z Kodeksu pracy i związanych na przykład z wysługą lat. "Dyrektorzy sądów musieli szukać tych środków i przesuwać je np. z zasobów przeznaczonych na nagrody" - dodała.
PAP, awi
REKLAMA