Szkoły zawodowe po nowemu: dualny system, udział firm, zawodówki branżowe 2. stopnia
Szykują się duże zmiany w systemie szkolnictwa zawodowego. Ich celem jest kształcenie fachowców potrzebnych na rynku pracy.
2016-06-29, 20:40
Posłuchaj
Stopniowe wprowadzanie dualnego systemu kształcenia, włączanie pracodawców w proces kształcenia i egzaminowania, powołanie dwustopniowej szkoły branżowej czy utworzenie Korpusu Fachowców i specjalnego Funduszu Rozwoju Edukacji Zawodowej - to najważniejsze propozycje szefowej resortu edukacji, która podkreśla, że obecny model nie spełnia swojej funkcji.
Posłuchaj
Zmiany są potrzebne, ale…
Zwraca uwagę na olbrzymie braki fachowców na rynku. Z drugiej jednak strony, przerażają go zapowiedzi powołania różnego rodzaju nowych instytucji.
̶ Pewnie zakończy się na zapowiedziach, a zabraknie czasu na wysłuchanie przedsiębiorców, mówi Pawlak.
Powodzenie reformy zależy od kadry nauczycielskiej
̶ Głównym czynnikiem, który zadecyduje o sukcesie proponowanych zmian, będzie kadra nauczycielska -uważa ekspert.
Jak podkreśla, decydenci powinni się wsłuchiwać w głosy przedsiębiorców i patrzeć na potrzeby rynku, po to aby jeśli brakuje fryzjerów, to uczyć w tym kierunku, a nie fachowców produkujących np. innowacyjne drukarki.
Dobre założenia reformy, ale trzeba je wprowadzić w życie
Posłuchaj
- Jednak skuteczne wprowadzenie zmian może być trudne – dodaje.
̶ Na razie mamy do czynienia z hasłami – np. pomysłem powiązania nauki z przemysłem, co nigdy nie wychodziło do końca, z drugiej strony wciąż słychać przedsiębiorców, że „produkuje się” w szkołach bezrobotnych. Tymczasem na świecie nigdzie absolwenci nie wchodzą od razu na rynek pracy po szkole – mówi Proksa.
Dobrym pomysłem są zawodówki branżowe 2. stopnia
Ryszard Proksa pozytywnie natomiast ocenia pomysł utworzenia 2-stopniowej szkoły branżowej, która daje wybór uczniom i możliwość dalszego kształcenia się.
Jak jednak zaznacza, wszystko zależy od szczegółowych rozwiązań, których jeszcze nie znamy.
REKLAMA
̶ Nie bardzo wiemy np. jak będzie wyglądać tzw. matura zawodowa – mówi.
Ministerstwo Edukacji proponuje także by wojewódzkie urzędy pracy wydawały opinię jakie jest zapotrzebowanie na pracowników w określonych zawodach. Ma to pomóc dostosować kształcenie do potrzeb rynku pracy.
Elżbieta Szczerbak, jk
REKLAMA