Przemysł szuka pracowników
W Polsce brakuje inżynierów. Uczelnie robią, co mogą, aby zapełnić te braki. To jednak nie wystarczy. Sytuację utrudnia to, że wykwalifikowani pracownicy, jak inżynierowie czy informatycy, mogą łatwo znaleźć pracę np. w Niemczech – pisze "Gazeta Wyborcza".
2016-09-12, 07:55
"W Polsce w przemyśle motoryzacyjnym już teraz potrzeba aż 3-5 tys. inżynierów - powiedział gazecie Krzysztof Kazoń, menedżer ds. rozwoju w firmie rekrutacyjnej Inżynierowie.com. Jego zdaniem, "popyt na inżynierów będzie jeszcze większy, choćby ze względu na możliwe powstanie fabryki Daimlera, która wygeneruje kilka albo nawet kilkanaście tysięcy miejsc pracy (...) Kolejna branża, w której odczuwane są dotkliwe braki, to przemysł lotniczy. Ale w zasadzie dotyczy to wszystkich gałęzi gospodarki związanych z produkcją i przemysłem ciężkim" – zaznacza ekspert.
Uczelnie robią, co mogą
Uczelnie robią, co mogą, żeby zachęcić jak najwięcej osób do studiów ścisłych i technicznych – pisze "GW". "Narazie nie ma jednak spójnej rządowej strategii mającej pomóc w walce z niedoborem inżynierów, choć resort nauki chce zreformować szkolnictwo wyższe".
Jak te wysiłki przekładają się na zainteresowanie studiami na uczelniach technicznych? Z danych GUS wynika, że liczba studentów na wyższych uczelniach technicznych tylko nieznacznie wzrosła z 289,3 tys. w 1999 r. do 301,4 tys. w 2015 r. – pisze gazeta.
PAP, awi
REKLAMA