Polacy biorą rekordowo dużo kredytów. Gorzej z ich spłatą

Posłuchaj

O niespłacanych kredytach mówił w radiowej Jedynce gość Porannych rozmaitości: Marcin Ledworowski, wiceprezes spółki BIG InfoMonitor /Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Do zaciągania kredytów i pożyczek zachęcają spadające stopy procentowe i poprawa na rynku pracy.

Jak wyjaśnia Marcin Ledworowski, wiceprezes spółki BIG InfoMonitor, zadłużenie, które nie jest spłacane, sięga już kilkudziesięciu miliardów złotych.

- Polacy się zadłużają tak jak inni Europejczycy. Chcemy konsumować, kupować mieszkania, samochody, chcemy się rozwijać – mówi Marcin Ledworowski. – Zadłużenie, które odnotowujemy w trzech bazach danych, czyli Biurze Informacji Kredytowej, Biurze Informacji Gospodarczej InfoMonitor i Związku Banków Polskich, w ostatnich miesiącach wynosiło 41,55 mld zł. To jest kwota zadłużenia zaległego, niespłacanego przez konsumentów, którzy wzięli nie tylko kredyty, ale także nie płacą zobowiązań związanych z rachunkami telefonicznymi, rachunkami za prąd, czynsz, gaz – dodaje.

Zalegamy ze spłatą kredytów

Większa część długów to kredyty.

- 66 proc. niespłaconego zadłużenia to zobowiązania poniżej 5 tys. zł. Średnio Polacy zalegają 17 400 zł i w większości wypadków to niespłacone kredyty – wyjaśnia ekspert.

Kredyt tylko wtedy, kiedy stać nas na spłatę

Głównym powodem braku spłaty swoich zobowiązań jest oczywiście brak pieniędzy.

- Trzeba szukać dodatkowych źródeł dochodu, ograniczać wydatki – mówi Marcin Ledworowski. – Samo zadłużenie, wzięcie kredytu nie jest złym rozwiązaniem, ponieważ przyspiesza tempo naszego rozwoju i optymalizuje zasoby. Natomiast ważne jest to, aby kredyt brać wtedy, kiedy nas na niego stać, aby nie zadłużać się ponad miarę, kiedy nie stać nas na spłatę. Dobrze jest też zadłużać się w tej walucie, w której zarabiamy – dodaje.

Sprawdź, komu pożyczasz pieniądze

Z drugiej strony są ci, którzy pieniądze pożyczają i potem mają problemy z ich odzyskaniem. Marcin Ledworowski uważa, że można się przed tym uchronić.

- Najprostszą drogą do uchronienia się przed pożyczeniem pieniędzy komuś, kto nie będzie w stanie spłacić zobowiązania, jest sprawdzenie tej osoby czy firmy – mówi ekspert.

Można to zrobić w Biurze Informacji Gospodarczej czy w Biurze Informacji Kredytowej.

Błażej Prośniewski, awi