Kredyty z programu Rodzina na Swoim kolejną tykającą bombą w systemie?

Po tym, jak Szwajcarski Bank Narodowy niepodziewanie zdecydował się uwolnić kurs franka wobec euro, w następstwie czego cena waluty wystrzeliła w górę, w Polsce trwa publiczna dyskusja na temat tego, jak pomóc zadłużonym w tej walucie. Trzeba jednak pamiętać, że do frankowiczów może niedługo dołączyć kolejna grupa kredytobiorców, która może mieć problem ze spłatą swoich zobowiązań.

2015-01-28, 15:15

Kredyty z programu Rodzina na Swoim kolejną tykającą bombą w systemie?
Gdy decydujemy się zaciągnąć kredyt, musimy też pamiętać, jakie koszty, oprócz oprocentowania i prowizji, ponosimy. . Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Michał Krajkowski, analityk Domu Kredytowego Notus o deklarowanej obniżce spreadu walutowego /Krzysztof Rzyman, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
+
Dodaj do playlisty

Frankowicze, którzy chcą płacić zdecydowanie niższą ratę, muszą poczekać na niższy kurs franka. Innych, dobrych, rozwiązań na duże oszczędności dziś nie ma.

Ale na pewno, jeżeli jeszcze ktoś nie korzysta z takiej możliwości, można zdecydować się na spłatę w dewizach, a nie w złotych. W ten sposób zaoszczędzimy na spreadzie walutowym, tłumaczył w Polskim Radiu 24 Michał Krajkowski, analityk Domu Kredytowego Notus.

- Zobaczymy, jak to będzie wyglądało, bo banki deklarują, że spread walutowy zostanie obniżony. Do tej pory to było nawet kilkanaście czy kilkadziesiąt groszy na jednym franku szwajcarskim, więc różnica na jednej racie to mogło być nawet kilkadziesiąt złotych. Kupowanie więc franków w kantorach internetowych, stacjonarnych czy nawet w innym banku rzeczywiście mogło przynieść oszczędności – mówi Michał Krajkowski.

Ostrożnie z wakacjami kredytowymi

Rozważyć można także wakacje kredytowe. Tyle że, za taki "urlop od rat" zapłacimy w przyszłości. Obniżymy sobie jednak w  ten sposób ratę, odzyskamy płynność finansową.

REKLAMA

- Z tego też musimy korzystać bardzo ostrożnie, bo dłuższy okres spłaty kredytu, to wyższe koszty. Innych rozwiązań, które trwale obniżyłyby nam ratę kredytu niestety nie ma – dodaje analityk.

Mogą pojawić się problemy z programem Rodzina na swoim

Tymczasem trwa dyskusja, jak pomóc frankowiczom i kto miałby za to zapłacić. Warto pamiętać, że do frankowiczów może niedługo dołączyć kolejna grupa kredytobiorców, podkreśla gość PR24.

- Sytuacja jest trudna. Pytanie, czy powinniśmy ratować ją z budżetu państwa, z podatków, bo za 2 – 3 lata może się pojawić problem z kredytami np. z programu Rodzina na Swoim. To też jest „tykająca bomba”. Pytanie, czy tym osobom też będziemy musieli pomagać – zastanawia się Michał Krajkowski.

Wynika to z konstrukcji programu Rodzina na Swoim. Bank BGK spłaca za kredytobiorcę połowę odsetek przez osiem lat od momentu zaciągnięcia zobowiązania. Potem, skokowo rata rośnie.

REKLAMA

Krzysztof Rzyman, awi

/

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej