Spadki: koniec z przypadkowym dziedziczeniem długów

Posłuchaj

O zmianach dotyczących dziedziczenia mówiły w radiowej Jedynce, w audycji Po pierwsze ekonomia, Joanna Senkowska, radca prawny w Kancelarii Baurska, Senkowska, Szczęsna i Partnerzy i Klaudia Kaniecka z Pracodawców RP /Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

- Zmiana polega na odwróceniu zasady. Do tej pory Kodeks cywilny przewidywał, że spadkobierca przyjmuje spadek wprost w sytuacji, gdy nie złoży oświadczenia o przyjęciu bądź odrzuceniu spadku. W tej chwili zasadą ma być, że jeśli ten, kto dziedziczy, nie złoży żadnego oświadczenia, przyjmuje spadek z dobrodziejstwem inwentarza. Oznacza to, że odpowiada on za długi spadkowe tylko do wysokości ustalonych aktywów w tym spisie inwentarza - wyjaśnia Joanna Senkowska, radca prawny w Kancelarii Baurska, Senkowska, Szczęsna i Partnerzy.

W najgorszym wypadku więc wyjdziemy na zero.

Nieznajomość prawa kosztuje

Obecnie brak oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku w terminie 6 miesięcy jest jednoznaczny z prostym przyjęciem spadku, czyli bez ograniczenia odpowiedzialności za długi spadkowe.

W kłopoty można zatem wpaść z powodu niewiedzy bądź nieznajomości prawa.

- Gdy spadkobierca nie wykaże, że nie minął termin do złożenia oświadczenia co do dorzucenia lub przyjęcia spadku z dobrodziejstwem inwentarza, gdy już jest stwierdzone, że taka osoba przyjęła spadek wprost, czyli z długami, to już jest sytuacja patowa. Można próbować jakiś sposobów w oparciu o przepisy nadzwyczajne, wskazując, że jest to naruszenie zasad współżycia społecznego, jednakże są to wyjątkowe sytuacje. Co do zasady, niestety ta osoba musi ponieść konsekwencje, też swojej nieznajomości przepisów – dodaje Joanna Senkowska.

Nowelizacja kodeksu cywilnego ma nas chronić przed takimi sytuacjami.

Nowe przepisy niezgodne z konstytucją?

Są jednak i wątpliwości. Jak mówi Klaudia Kaniecka z Pracodawców RP, należy się zastanowić, czy nowe przepisy są zgodne z konstytucją. Chodzi o ograniczenie prawa wierzycieli w dochodzeniu swoich wierzytelności.

- Na przykład dochodzenie zobowiązań z faktur na dostawę towarów czy wykonanie usług będzie ograniczone, ponieważ wysokość zobowiązania może być spłacona tylko do wysokości spadku. Wiąże się to z pewnymi ograniczeniami prawa do dochodzenia swoich wierzytelności – zaznacza Klaudia Kaniecka.

Konsekwencją nowego prawa wzrost kosztów kredytów?

Inną konsekwencją nowego prawa, która może dotknąć nie tylko przedsiębiorców, ale nas wszystkich, może być wzrost kosztów kredytów.

- Instytucje zajmujące się udzielaniem pożyczek, kredytów, chcąc zabezpieczyć swoje interesy, będą do tego podchodziły znacznie ostrożniej i trudniej będzie uzyskać kredyt, zwiększą się jego koszty – uważa ekspertka z Pracodawców RP.

Zmianami zajmie się teraz Senat. W życie wejdą w terminie 6 miesięcy od ich ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

Błażej Prośniewski, awi