Banki sięgają głębiej do kieszeni kredytobiorców

2015-07-10, 13:47

Banki sięgają głębiej do kieszeni kredytobiorców
Banki chcą zarobić i podnoszą składowe kredytu. Foto: Pixabay.com

Osoby, które mają kredyty w złotych, mogą odetchnąć z ulgą. Stopy procentowe po ostatnim posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej pozostały bez zmian. Banki chcą jednak zarobić i podnoszą inne składowe kredytu.

Posłuchaj

O rosnących kosztach kredytów mówili w radiowej Jedynce goście audycji Po pierwsze ekonomia: Paweł Majtkowski, główny analityk Centrum Finansów Aviva i Bartosz Turek, analityk Lion’s Banku /Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
+
Dodaj do playlisty

- Banki mniej zarabiają niż wcześniej na tzw. marży odsetkowej, czyli na różnicy pomiędzy kredytem a depozytem. To powoduje, że zysków muszą szukać gdzieś indziej i żeby je uzyskać sięgają do naszej kieszeni. Są to prowizje, ubezpieczenia, różnego rodzaju inne opłaty. Klienci powinni zatem zwracać uwagę np. na listy, które otrzymują z banków. Często są to informacje, że zmienia się tabela opłat i prowizji, czyli że w większości wypadków klienci będą płacić więcej - tłumaczy Paweł Majtkowski, główny analityk Centrum Finansów Aviva.

Coraz wyższe prowizje

Warto przyjrzeć się m.in. prowizjom, bo te w ostatnim czasie mogą już stanowić sporą kwotę.

- Jeszcze dwa lata temu można było spokojnie powiedzieć, że w przypadku kredytów hipotecznych banki praktycznie nie pobierają prowizji, bo były takie promocje. Teraz trzeba się przygotować na 1-2 proc. prowizji, co przy kredycie hipotecznym idącym w setki tysięcy złotych oznacza spory koszt. Ogólnie przy kredytach trzeba zwrócić uwagę nie tylko na marżę czy oprocentowanie, ale też na wysokość prowizji, ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, ubezpieczenia pomostowego. Tych kosztów dodatkowych związanych z zaciągnięciem kredytu jest dużo - mówi Bartosz Turek, analityk Lion’s Banku.

Liczy się całkowity koszt kredytu

Dodatkowe opłaty wpływają szczególnie na całkowity koszt kredytów gotówkowych, które bardzo często bierzemy właśnie teraz, by pożyczyć pieniądze na wakacje czy remont.

- Różnica między tym oprocentowaniem, które widzimy w ogłoszeniach, w materiałach reklamowych, a RRSO (Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania – przyp. red.), czyli faktycznie płaconym oprocentowaniem, w przypadku kredytów gotówkowych jest potężna. Przeciętne oprocentowanie to 8,5 proc., według najnowszych danych Narodowego Banku Polskiego, a RRSO to ponad 15 proc. - mówi Bartosz Turek.

Koszty ukryte w prowizjach

Prowizja może wynieść nawet kilkanaście procent.

- Są takie oferty. Banki dziś bardzo mocno reklamują kredyty bez odsetek, ale ich koszt jest zaszyty głównie w wysokiej prowizji – ostrzega Paweł Majtkowski. – Nie wierzmy zatem w różnego rodzaju oferty promocyjne, bo te koszty zwykle i tak są, tylko ukryte w innym miejscu niż oprocentowanie – dodaje.

Pomoc dla frankowiczów oznacza kolejne podwyżki?

Banki zwiększają też stawki za wypłaty z bankomatów czy za prowadzenie rachunków, a to być może dopiero początek wzrostów. Jeśli rząd wprowadzi bowiem w życie projekt, który ma pomóc frankowiczom, to możemy spodziewać się kolejnych podwyżek.

- Trzeba być szczególnie wyczulonym, jeśli ta propozycja weszłaby w życie, bo rzeczywiście różnego rodzaju opłaty i prowizje w bankach mogą wzrosnąć i to więcej niż w ostatnim czasie – mówi Paweł Majtkowski.

Projekt zakłada możliwość przewalutowania kredyty po bieżącym kursie i umorzenie części zadłużenia. Pozostałą część miałby spłacić po równo bank i kredytobiorca.

Justyna Golonko, awi

Polecane

Wróć do strony głównej