Wiemy, dlaczego Polacy płacą za leki objęte 100-procentową refundacją
Leki w Polsce należą podobno do najtańszych w Europie, ale pacjenci płacą za nie najwięcej.
2016-01-06, 08:53
Posłuchaj
Sylwia Szparkowska, ekspert służby zdrowia, publicystka „Medycyny Praktycznej”, wyjaśnia w Polskim Radiu 24, dlaczego jednak płacimy za bezpłatne leki, objęte 100-procentową listą refundacyjną.
̶ Mechanizm dopłat do leków polega na tym, że państwo dopłaca do ceny najtańszego leku z określonej grupy – i ten lek jest na liście 100-procentowego finansowania. Natomiast pozostałe medykamenty z tej grupy dostają taką dopłatę, jaką państwo dopłaca do najtańszego leku – wyjaśnia.
I daje przykład – jeśli w danej grupie znajdują się leki kosztujące 10, 15 i 20 złotych, to państwo dopłaca do tego najtańszego 10 złotych i do tych pozostałych też 10 zł.
̶ Czyli, najtańszy lek nic nie kosztuje pacjenta, ale za pozostałe trzeba zapłacić w tym przypadku 5 i 10 złotych – mówi publicystka.
REKLAMA
Polski paradoks
Jak wyjaśnia ekspertka, na leki w Polsce z pieniędzy publicznych wydaje się 8 mld zł. Co najciekawsze, jak podkreśla, leki w Polsce są najtańsze w Europie, ale pacjenci płaca za nie najwięcej.
Wynika to z tego, że jak wyjaśnia, z jednej strony państwo ma w Polsce bardzo silną pozycję negocjacyjną wobec koncernów farmaceutycznych, z drugiej strony – te nie mogą obniżyć cen poniżej swojego minimum.
̶ To sprawia, że dopłaca do tego pacjent – mówi.
REKLAMA
Jak zaznacza, polscy pacjenci dopłacają 40 proc. do wartości leków refundowanych.
Grażyna Raszkowska, jk
REKLAMA