Seniorzy nabici w nową umowę na gaz i prąd
Proceder nie jest nowy, Polskie Radio również już o tym informowało, ale nasilił się w ostatnie wakacje - naciąganie starszych osób na zmianę dostawcy prądu i gazu.
2018-09-27, 17:26
Posłuchaj
Miało być korzystniej i taniej, okazywało się dużo drożej i często bez możliwości powrotu do poprzedniego dostawcy na wcześniejszych warunkach.
Oszukani klienci mogą liczyć na rzeczników konsumentów
Problem dotyczy całej Polski. Rzecznicy konsumentów, do których zgłasza się część poszkodowanych, występują w ich imieniu na drogę sądową i wygrywają.
W Szczecinie, rzecznik konsumentów Longina Kaczmarek reprezentuje 50 osób oszukanych przez firmę Polski Prąd i Gaz.
Jak powiedziała Polskiemu Radiu, zapadło już 12 wyroków, wszystkie pozytywne dla poszkodowanych.
− Sąd uznał, że umowy zawarte na dostawy energii i gazu są nieważne, ponieważ były zawarte pod wpływem błędu, mówi Longina Kaczmarek.
Oszuści wykorzystują starszy wiek
Wszystkie osoby, które się do mnie zgłosiły, były w wieku 75 plus - dodaje Longina Kaczmarek.
I dodaje, że są nawet osoby mające ponad 90 lat.
− Wszystkie te osoby podpisywały umowy na zasadzie zaufania, wierząc w argumentację przedstawicieli firm, że muszą zaktualizować starą umowę, gdyż grozi im np. wyłączenie prądu czy gazu, wyjasnia.
REKLAMA
Bardzo wiele firm zajmuje się akwizycją na dostawy prądu i gazu
Liczba skarg do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na nieuczciwych dostawców prądu i gazu jest największa spośród wszystkich, ale też liczba firm działających na tym rynku jest ogromna.
− UOKiK może i nakłada kary na nieuczciwych operatorów - mówi prezes Urzędu, Marek Niechciał.
I wyjaśnia, że kara może sięgnąć nawet 10 procent obrotów z poprzedniego roku nieuczciwej firmy.
− I taka kara została już nałożona na firmę, podszywająca się pod zakład dostarczający energię, mówi prezes UOKiK.
Ale same kary nie wystarczą
− Ponieważ kary okazały się niewystarczające i nie rozwiązały problemu, potrzebne są zmiany prawne - potwierdza prezes Niechciał.
− Stąd postulujemy aby nie można było zmienić umowy na dostawę gazu czy prądu przez domokrążcę, tylko w odpowiednim punkcie oraz, aby firmy zajmujące się tym procederem, traciły koncesję na oferowanie prądu i gazu, mówi Niechciał.
Dostawcę energii możemy sobie wybierać sami od 2007 roku, po liberalizacji tego rynku
Jednak rywalizowanie o klientów musi być na jasnych i uczciwych zasadach. Przypominamy, że konsumenci mogą liczyć na bezpłatną pomoc rzeczników konsumentów i organizacji konsumenckich.
Aleksandra Tycner, jk
REKLAMA