Rośnie dobrobyt Polaków. Ekonomiści sprawdzili, jaki jest jego podział w społeczeństwie
Dobrobyt ekonomiczny jest w każdym kraju dzielony nierówno. W Polsce: jeden procent najlepiej zarabiających ma ok. 13 proc. udziału w dochodach ogółem; kolejne 9 proc. najlepiej zarabiających otrzymuje 24 proc. dochodów ogółem; środkowe 40 proc., czyli osoby mające dochody większe niż mediana, ale mniejsze niż 10 proc. najlepiej zarabiających, ma 41 proc. udziału w dochodach ogółem; dla pozostałych 50 proc. najmniej zarabiających przypada pozostałe 21 proc. dochodów.
2023-12-08, 11:27
Dowiedzieliśmy się tego wszystkiego stosunkowo niedawno, bo dopiero z serii raportów badawczych Ministerstwa Finansów o dochodach Polaków, które ukazują się raptem od około trzech lat na podstawie danych administracyjnych (indywidualnych zeznań podatkowych i rejestrów ZUS).
Podział dochodu
Niedawno ukazała się nowa publikacja z tego cyklu, a jej wyniki są na tyle ciekawe, że przeanalizowali je ekonomiści z Banku Pekao. Czego się dowiedzieli?
Po pierwsze tego, że nierówności dochodowe w Polsce są stosunkowo duże na tle innych krajów. Udział 10 proc. najlepiej zarabiających w całkowitych dochodach wynosi w Polsce ok. 37 proc. - mniej więcej tyle samo ile w Niemczech i Wielkiej Brytanii, ale wyraźnie więcej niż na Węgrzech (34 proc.), we Francji (32 proc.) czy w Czechach (29 proc.).
Po drugie, w Polsce osoby najmniej zamożne (poniżej mediany dochodów) mają nieco większy udział w dochodzie narodowym (21,5 proc.) niż w krajach o zbliżonym poziomie nierówności, np. w Niemczech (19 proc.) czy Wielkiej Brytanii (20 proc.). Mniejszy udział w dochodach ma natomiast klasa średnia.
REKLAMA
Po trzecie, w latach 2000-2018 nierówności w Polsce wykazywały tendencję wzrostową, zwłaszcza w okresach dobrej koniunktury w latach 2004-2007 i 2013-2018. Nowszych danych Ministerstwo Finansów niestety jeszcze nie opracowało. We wspomnianych okresach najszybciej rosły dochody 5 proc. najlepiej zarabiających Polaków – im wyżej w rozkładzie dochodów, tym szybciej. Stosunkowo najwolniej rosły natomiast dochody osób pomiędzy 80 a 95 percentylem rozkładu dochodów.
Efekt redystrybucyjny
Po czwarte, system podatkowo-składkowy w Polsce ma niewielki efekt redystrybucyjny, czyli w małym stopniu zmienia udział poszczególnych grup dochodowych w całkowitym dochodzie narodowym. Na systemie tym korzystają osoby zarabiające poniżej mediany oraz paradoksalnie górne 1 proc. osób o najwyższych dochodach. Tracą natomiast osoby w przedziale 60-98 proc. rozkładu dochodów - im wyżej, tym więcej.
Skala "korekt" udziałów w dochodach jest jednak niewielka. Dzieje się tak ze względu na fakt, że skala progresji podatku PIT była w 2018 r. niewielka (obecnie jest wyraźnie większa), a system składek emerytalno-rentowych jest degresywny. Ponadto osoby najlepiej zarabiające uzyskują najczęściej dochody z działalności gospodarczej (w tym samozatrudnienia), które jest opodatkowane liniowo i umożliwia odliczenia.
Po piąte, Polacy o najwyższych dochodach to najczęściej mężczyźni mieszkający w dużych miastach (powyżej 250 tys. mieszkańców), rzadziej mieszkańcy mniejszych miejscowości i rzadko mieszkańcy wsi. Z biegiem czasu jednak coraz mniej jest tych pierwszych, a coraz więcej tych ostatnich.
REKLAMA
Kwestia nierówności
Jak podsumowali ekonomiści z Pekao: "Nierówności dochodowe to oczywiście kontrowersyjny temat - jedni twierdzą, że są zbyt duże i mają nieuzasadnione źródła, inni - że są konieczne, żeby motywować ludzi do zdobywania wysokich kwalifikacji i przedsiębiorczości. My nie chcemy w tym miejscu wchodzić w dyskusje na ten temat, gdyż oprócz argumentów dużą rolę pełnią w nim wyznawane wartości. Tym niemniej, cieszy nas, że dzięki wspomniane publikacji możemy o nierównościach w Polsce dyskutować posiłkując się konkretnymi liczbami, a nie wyłącznie opiniami lub anegdotami. Ministerstwo Finansów nie opracowało niestety danych o dochodach z okresu po 2018 r. Jesteśmy ciekawi, jak zmieniły się nierówności dochodowe po wprowadzeniu reform spod znaku Polskiego Ładu. Przypuszczamy, że spadły, ponieważ zwiększyła się progresja podatkowa - podniesiono kwotę wolną PIT, obniżono podstawową stawkę tego podatku z 18 do 12proc. i podniesiono próg podatkowy z 85 do 120 tys. zł. Nie wydaje nam się zarazem, by wpływ tych zmian był duży, gdyż równocześnie pozostawiono furtkę do optymalizacji podatkowej w postaci liniowego PIT od działalności gospodarczej.".
PR24/IAR/Pekoa/mib
REKLAMA