Niepokojąco rosną długi firm budowlanych

Posłuchaj

Branża budowlana ma problemy ze spłatą zobowiązań mówi w Porannych rozmaitościach radiowej Jedynki (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

- Z punku widzenia sektora budowlanego jest tak, że są bardzo duże nakłady materiałowe, a marże są niskie. Jeśli budowany jest dom, to są bardzo duże koszty związane z jego wyposażeniem. Mowa o cegłach, czy pustakach, cement oraz praca, którą się wkłada w budowę tego domu. Marże w ramach takiej inwestycji nie są wysokie. Nie dziwi zatem fakt, że zadłużenie rośnie w dużym tempie. Dodatkowo najczęściej rozliczenie prac następuje po zakończeniu konkretnego etapu – wyjaśnia Mariusz Hildebrand, wiceprezes BIG Infomonitor.

Jest coraz gorzej

Sytuacja w sektorze pogarsza się dość szybko. - Wartość zadłużenia sektor rośnie w miarę dynamicznie. Można powiedzieć, że największym problemem jest tempo spłaty zobowiązania. Wielkość zadłużenia jest związana ze skalą budowy. Jeśli to jest mniejsza firma to są najczęściej nie duże kwoty, około 100 tys. zł. Są też firmy, które są podwykonawcami głównych firm budowlanych, które rozdzielają prace podwykonawcze, a potem spóźniają się ze spłatą swoich zobowiązań – wyjaśnia gość.

Duże firmy kredytują się mniejszymi

Rozmówca podkreśla, że średni termin opóźnienia spłaty zobowiązań w sektorze małych i średnich firm to 120, w branży budowlanej to nawet 160 dni i ten okres się wydłuża. Problem w ściągalności pieniędzy są dość ogólne umowy obowiązujące na rynku. – W praktyce wykonawcy robią sobie obrotowy kredyt gotówkowy kosztem podwykonawcy – wyjaśnia.

Problemy z zatorami płatniczymi dotyczą także branży transportowej.

Justyna Golonko, abo