Budynki z wielkiej płyty niebezpieczne dla mieszkańców?

- Wiele budynków, które powstały w epoce Gierka zostało źle zbudowanych - mówi Jacek Dębowski z Politechniki Krakowskiej.

2013-01-18, 12:32

Budynki z wielkiej płyty niebezpieczne dla mieszkańców?
. Foto: Mtaylor848/Wikimedia Commons/lic. CC

Posłuchaj

Jacek Dębowski z Politechniki Krakowskiej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Według Dębowskiego budowano przede wszystkim jak najszybciej i jak najwięcej. Jakość nie była priorytetem. - Kiedyś tak niestety było, gdy budowano obiekty za państwowe pieniądze, każdy kto mógł zabierał coś z materiałów dla siebie. Było na przykład mniej cementu, a przez to jakościowo gorszy beton - wyjaśnia. Zdaniem eksperta nie ma wyjścia - budynki z wielkiej płyty trzeba skontrolować i wyremontować.
Podpierając się opiniami ekspertów, posłowie z komisji infrastruktury wnoszą do odpowiednich ministerstw projekty kontroli i remontów na krakowskich blokowiskach zbudowanych z wielkich płyt. Krzywe ściany, popękana elewacja i wadliwe instalacje to codzienność mieszkańców krakowskiego Bieżanowa. Bloki zaczynają się sypać, a ich jakość jest bardzo marna.
Kontrole i remonty bloków zostały przeprowadzone na zachodzie Europy i w Skandynawii kilkanaście lat temu. Tylko Niemcy na odnowienie budynków z terenu byłego NRD wydały 10 miliardów euro.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej