ZUS: na OFE zdecydowało się dotychczas 1,69 mln osób. Liczenie ciągle trwa

Na odkładanie części składki emerytalnej w OFE zdecydowały się 1 mln 690 tys.153 osoby - powiedział w poniedziałek rzecznik ZUS Jacek Dziekan. Dodał, że wnioski nadal są liczone. W piątek prezes ZUS szacował, że liczba deklaracji nie przekroczy 2 mln.

2014-08-04, 19:36

ZUS: na OFE zdecydowało się dotychczas 1,69 mln osób. Liczenie ciągle trwa
Jacek Dziekan Rzecznik Prasowy ZUS.Foto: Polskie Radio

- Nadal liczymy deklaracje, które do nas napłynęły - powiedział rzecznik. Jak dodał, możliwe, że w środę, a najpóźniej w czwartek będzie znana liczba wszystkich złożonych deklaracji.
Zaznaczył jednak, że ostateczna liczba osób, które nadal będą lokowały środki w funduszach emerytalnych zostanie podana w połowie sierpnia. Powodem są wnioski błędnie wypełnione przez ubezpieczonych. W ich przypadku konieczna jest procedura wyjaśniająca.
Prezes ZUS spodziewał się 2 mln deklaracji
W piątek prezes ZUS Zbigniew Derdziuk poinformował, że do ZUS wpłynęło 1,58 mln oświadczeń ws. przekazywania części składki emerytalnej do OFE. Wskazywał, że ostatecznie deklaracji będzie ponad 1,7 mln. - Spodziewamy się jeszcze ok. 100 tys. do 200 tys. deklaracji, które przyjdą pocztą - mówił. Zaznaczył jednocześnie, że nie spodziewa się, by liczba wniosków przekroczyła 2 mln.

Eksperci pozytywnie zaskoczeni ilością deklaracji o pozostaniu w OFE.

Źrodło: TVN24 Biznes i Świat/x-news

REKLAMA

Na dziesięć lat przed emeryturą składki będą wracać do ZUS

Od roku 1999 OFE, które były przymusowe otrzymały łącznie 202 miliardy złotych emerytalnych składek. Pierwsze świadczenia wypłacane z OFE wynosiły kilkanaście do kilkudziesięciu złotych miesięcznie. Zarządzające funduszami Powszechne Towarzystwa Emerytalne tłumaczyły tak niskie wypłaty zbyt krótkim okresem oszczędzania.

Tylko 10 proc. uprawnionych chce zostać w OFE. Finanse publiczne odetchną >>>
Teraz mieliśmy wybór. Jeśli ktoś chciał, by całość jego emerytalnej składki wędrowała do ZUS, nie musiał wysyłać żadnych deklaracji. Prawo wyboru zaś dotyczyło tylko nowych składek emerytalnych, a więc tych, które będą dopiero pobierane z naszych wynagrodzeń. Jeśli nawet zdecydowaliśmy się na ZUS, to składki zgromadzone wcześniej w OFE pozostaną pod zarządzaniem funduszu. Dopiero na dziesięć lat przed emeryturą będą stopniowo przekazywane do ZUS.

Jest to tak zwany suwak bezpieczeństwa - wyjaśnia Paweł Jaroszek z zarządu ZUS. Wprowadzenie suwaka ma chronić przed tak zwanym ryzykiem złej daty, czyli silnym załamaniem się kursów rynkowych w roku przejścia na emeryturę. To przełożyłoby się na niższe świadczenie.

Decyzję będzie można zmienić za dwa lata

Decyzja o wyborze OFE lub pozostaniu w ZUS nie była ostateczna. Będzie ją można zmienić za dwa lata.

REKLAMA

Następne czteromiesięczne okienka na ewentualną zmianę decyzji otwierane będą co cztery lata.

Efekt zmiany przepisów
Możliwość wyboru pojawiła się w związku ze zmianą przepisów dotyczących systemu emerytalnego, która weszła w życie 1 lutego tego roku. Oprócz zlikwidowania obowiązku przynależności do OFE nowe przepisy przewidziały przekazanie 51,5 % oszczędności zgromadzonych w OFE do ZUS.

OFE nie będą mogły inwestować w obligacje Skarbu Państwa, będą mogły natomiast kupować inne papiery wartościowe, między innymi akcje.

Jan Krzysztof Bielecki, były premier RP: rynek kapitałowy powinny zasilić oszczędności Polaków.

REKLAMA

Źródło: TVN24 Biznes i Świat/x-news

IAR/PAP, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej