Morskie farmy wiatrowe uniezależnią nas energetycznie od Rosji?

Zmniejszenie przez Rosję dostaw gazu do Polski pod koniec ubiegłego tygodnia wywołało obawy o bezpieczeństwo energetyczne kraju. Choć rząd uspokaja, że Polska jest bezpieczna energetycznie, to zdaniem ekspertów powinniśmy przyspieszyć rządowe prace nad wprowadzeniem rozwiązań uniezależniających nas od rosyjskiej gazu.

2014-09-15, 13:53

Morskie farmy wiatrowe uniezależnią nas energetycznie od Rosji?
Morze. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

O morskich farmach wiatrowych w radiowej Jedynce, w audycji Poranne rozmaitości, mówiła Daria Kulczyńska, ekspert Konfederacji Lewiatan /Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
+
Dodaj do playlisty

Samowystarczalność zapewniłaby nam energetyka atomowa i odnawialne źródła energii - w tym przede wszystkim morskie farmy wiatrowe - uważa Daria Kulczyńska, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Zalety morskich farm wiatrowych
- Energia wytwarzana na morzu ma mnóstwo zalet, dlatego że jest bardziej stabilna niż energia produkowana na lądzie. Nie ma skoków dostaw energii. Mogą to być też instalacje bardziej efektywne, większe i dostarczające więcej prądu. Rzecz w tym, że są to instalacje dużo kosztowniejsze niż lądowe farmy wiatrowe. W związku z tym nie mają szansy wygrania w aukcjach, które będą, jak nam się wydaje, od 2016 roku ogłaszane przez prezesa URE na dostawy prądu – mówi Kulczyńska.
Energia z morskich farm wiatrowych za 7 – 8 lat?
Zdaniem ekspertki, pierwsze morskie farmy wiatrowe mogłyby zacząć produkować energię za 7 - 8 lat.

- Na pewno jest to nowoczesna technologia, która wiąże się z rozwojem nowych regionów, bo farmy takie będą usytuowane w pasie morskim. Co jest o tyle istotne, że tam akurat nie mamy elektrowni – uważa Kulczyńska.

Zapotrzebowanie na energię będzie wzrastać

Jak ocenia ekspertka, ta energia będzie nam wkrótce bardzo potrzebna.

- Stare bloki węglowe muszą być zastąpione przez nowe węglowe, albo nowe węglowe i jeszcze jakieś inne, np. przez źródła odnawialne. Dlatego taka energia np. z farm morskich jest nam potrzebna, nie tylko, żeby wyrównać straty, ale również, dlatego że gospodarka polska będzie się rozwijała i będzie wzrost zapotrzebowania na energię – wyjaśnia Kluczyńska. - Na razie farmy wiatrowe dają droższą energię niż lądowe, ale ta technologia idzie do przodu. Koszt nowych instalacji będzie duży, ale każda kolejna inwestycja tego typu będzie już tańsza – zaznacza.

REKLAMA

Farmy wiatrowe: czysty zysk, czy katastrofa dla krajobrazu? >>>

Chodzi o to, żeby zainwestować w innowacyjne technologie wtedy, gdy kiedy będą one tańsze.

- Nie jesteśmy za tym, żeby powstawały instalacje bardzo drogie, bo to się przekłada na konkurencyjność całej gospodarki – mówi Kulczyńska.

W kraju rośnie poparcie dla energii atomowej i OZE. Prawie 64 proc. badanych jest za budową w Polsce elektrowni jądrowej. Tak wynika z badania Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

REKLAMA

Justyna Golonko, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej