Rozmowy górników i rządu ponownie zerwane. Oburzeni związkowcy opuścili salę
Związkowcy zerwali niedzielne negocjacje z delegacją rządową na temat planu naprawczego Kompanii Węglowej (KW). Oświadczyli, że wrócą do rozmów, ale pod warunkiem, że weźmie w nich udział premier Ewa Kopacz i negocjacje będą dotyczyły całej branży, a nie tylko KW.
2015-01-11, 21:29
Posłuchaj
Choć niedzielne, prowadzone w Katowicach rozmowy rozpoczęły się w dobrej atmosferze, po dwóch godzinach spotkania zza drzwi, za którymi toczyły się negocjacje, do dziennikarzy zaczęły docierać coraz bardziej podniesione głosy, przekleństwa, a wreszcie okrzyki "Złodzieje!". Po chwili z sali zaczęli wychodzić wzburzeni związkowcy. Oświadczyli, że nie wrócą do rozmów, jeśli nie zostaną przeproszeni. Ich zdaniem rząd jest zainteresowany jedynie likwidacją kopalń, a nie naprawą branży.
Według relacji związkowców, jeden z członków rządowej delegacji, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jakub Jaworowski, miał powiedzieć, że to co robią, to "pajacowanie".
- Minister rządu polskiego nazwał związkowców pajacami - powiedział jeden z oburzonych związkowców. - Jakie pajace?! Oni są pajace! - wykrzykiwał inny związkowiec. Sami przedstawiciele strony społecznej nie szczędzili przekleństw. Członków delegacji określili mianem niekompetentnych i nieprzygotowanych. - Premier powinna się wstydzić, że ma takich wiceministrów - powiedział szef "Solidarności" w kopalni Brzeszcze Stanisław Kłysz.
"Chcą zniszczyć gospodarkę, wyzywają nas od pajaców"
REKLAMA
Źródło: TVN24/x-news
"Obrażono ludzi, którzy protestują w kopalniach"
- Obrażono ludzi, którzy protestują w kopalniach. Minister musi przeprosić tych ludzi - dodał szef Sierpnia 80 Bogusław Ziętek. Według niego związkowcy przedstawili "bardzo konkretną propozycję w sprawie kopalni Brzeszcze, która ministrom się nie spodobała i skończyło się awanturą". Według nieoficjalnych informacji chodziło o propozycję przekazania kopalni do spółki Tauron.
- Nie można rozmawiać tak, jak prezentuje to strona rządowa. Chcemy napisać wypracowanie. Przedstawiliśmy przynajmniej początek tego wypracowania, a strona rządowa mówi, że nie chce tego wypracowania napisać, to bez sensu. Poza tym obrzucanie się inwektywami - po raz pierwszy z czymś takim się spotkaliśmy - skomentował szef śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" Dominik Kolorz.
- My też jesteśmy teraz w Katowicach, czekamy, czy ktoś przedzwoni. Możemy rozmowy kontynuować, ale myślę, że już bez wiceministra Jaworowskiego - dodał Kolorz.
Gorąca atmosfera dyskusji
Członkowie rządowej delegacji apelowali o powrót do rozmów. Jeden z członków rządowej delegacji, pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa Wojciech Kowalczyk podkreślił, że nie można tracić czasu, bo sytuacja KW jest bardzo trudna.
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jakub Jaworowski - który zdaniem związkowców miał ich obrazić, mówiąc, że "pajacują" - tłumaczył to atmosferą dyskusji. - Moja wypowiedź w toku naprawdę bardzo gorącej dyskusji dotyczyła tylko opisu sytuacji, w której po raz kolejny, w kolejnym dniu negocjacji, koncentrujemy się na sprawach proceduralnych, a nie na problemie, który tu wszyscy przyjechaliśmy rozwiązywać - powiedział.
Wiceminister pracy Jacek Męcina powiedział, że podczas negocjacji padają różne określenia. - W tym szczególnym kontekście, w którym padło określenie "nie pajacujmy" nie było celem obrażanie nikogo, tylko powrót do negocjacji na temat trudniej sytuacji w KW" - powiedział. Jak zaznaczył wiceminister skarbu państwa Rafał Baniak, związkowcy już usłyszeli przeprosiny, z ust Kowalczyka i Jaworowskiego i jego, telefonicznie. - Nie traćmy czasu, rozmawiajmy - zaapelował.
REKLAMA
Delegacja rządowa przeprasza: nie chcieliśmy nikogo obrazić, chcieliśmy powrotu do rozmów.
Źródło: TVN24/x-news
"Plan restrukturyzacji KW ma charakter polityczny"
Mimo to związkowcy nie wznowili rozmów. W wydanym wieczorem komunikacie Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy ocenił, że plan restrukturyzacji KW jest programem "o charakterze tylko i wyłącznie politycznym". - Dla autorów tego programu nie liczą się ludzie pracujący w kopalniach, nie liczy się Śląsk i sytuacja społeczno-gospodarcza w tym regionie, nieważna jest przyszłość górnictwa. Ten program ma na uwadze wyłącznie fakt, że za kilka miesięcy odbędą się wybory parlamentarne i tylko z tej perspektywy tworzono ów dokument - napisali związkowcy.
Podtrzymali deklarację gotowości do wznowienia rozmów, "o każdej porze dnia i nocy", jeśli na czele prowadzącej rozmowy delegacji rządowej stanie premier Ewa Kopacz i będą one dotyczyć programu dla całego górnictwa węgla kamiennego w Polsce, a nie tylko dla jednej ze spółek. - Chcemy też wyraźnie przypomnieć i podkreślić, że zasadniczym warunkiem rozmów i ewentualnego porozumienia jest wycofanie się rządu z wdrażania decyzji o likwidacji czterech kopalń - napisali związkowcy.
Rozmowy zostały już raz zerwane
Związkowcy i przedstawiciele rządu spotkali się w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim po raz pierwszy w sobotę. Rozmowy zostały jednak przerwane, bo związkowcy uznali, że reprezentanci rządu nie mieli pełnomocnictw do podpisania porozumienia w jego imieniu. Po otrzymaniu zapewnienia, że delegacja ma upoważnienie do zawierania zobowiązań w imieniu rządu, związkowcy zgodzili się zasiąść ponownie do rozmów w niedzielę.
W niedzielę, przed wylotem do Paryża, premier Ewa Kopacz oświadczyła, że czteroosobowa delegacja, która przebywa na Śląsku, ma wszelkie niezbędne pełnomocnictwa do tego, by podejmować decyzje i osiągnąć porozumienie.
Szefowa rządu dodała, że jeszcze w niedzielę, po powrocie z Paryża, spotka się z zespołem ds. naprawy sytuacji w polskim górnictwie.
- Odbiorę od nich raport o przebiegu rozmów - tych, które toczyły się wczoraj i tych, które - mam nadzieję - będą toczyć się dzisiaj - powiedziała Ewa Kopacz. Zapewniła, że stojący na czele delegacji wiceminister Wojciech Kowalczyk ma wszelkie pełnomocnictwa do prowadzenia rozmów i zaciągania zobowiązań. - Jeśli jest to konieczne, potwierdzam to publicznie - powiedziała premier Kopacz.
REKLAMA
Premier Ewa Kopacz: Plan naprawczy dla polskiego górnictwa nie ma na celu likwidacji miejsc pracy.
Źródło: TVN24/x-news
Sobotnie rozmowy rządu z górniczymi związkami w Katowicach zostały przerwane. Dotyczyły one zapowiedzianej przez premier Kopacz likwidacji czterech kopalni należących do Kompanii Węglowej. Przyczyną był nie brak porozumienia, a brak pełnomocnictw - zdaniem związkowców - ze strony rządu, do podpisywania uzgodnień, które miałyby się znaleźć w ostatecznym kształcie programu restrukturyzacji Kompanii Węglowej.
Uczestnik rozmów, pełnomocnik rządu do spraw restrukturyzacji górnictwa, Wojciech Kowalczyk powiedział w sobotę dziennikarzom, że strona rządowa - mimo przerwy w rozmowach - zostaje na Śląsku i chce je kontynuować. Górniczym centralom rząd złożył zapewnienia, że wszelkie ustalenia zostaną podjęte na najbliższym posiedzeniu Rady Ministrów.
REKLAMA
Rozmowy pomiędzy górnikami a rządem zerwane.
Źródło: TVP/x-new
Program naprawy górnictwa może skutkować wzrostem cen energii >>>
REKLAMA
Z kolei górnicze związki chciały, by na Śląsk przyjechała premier Ewa Kopacz i by to z nią podpisane zostało porozumienie.
Po zerwaniu negocjacji strony ograniczyły się jedynie do krótkich oświadczeń. - Przyjechaliśmy do Katowic, na Śląsk, w dobrej wierze. Jesteśmy otwarci na dialog. Złożyliśmy deklarację, że wszelkie ustalenia, dojście do konsensusu, nowe rozwiązania będą przedstawione na najbliższej Radzie Ministrów - mówił Kowalczyk dziennikarzom. Ocenił, że "sytuacja jest krytyczna". - Chcemy rozmawiać i zostajemy na Śląsku - zaznaczył.
Związkowcy zapowiadają strajki: lepszy program napisałby każdy górnik.
Źródło: TVN24/x-new
REKLAMA
Prezydent czeka na stanowisko rządu
Prezydent czeka na stanowisko rządu w sprawie programu naprawczego górnictwa.
Kancelaria Prezydenta wysłała w tej sprawie list do premier Ewy Kopacz. Jak mówiła w sobotę Joanna Trzaska-Wieczorek z Kancelarii, Bronisław Komorowski jako "istotne ogniwo w procedowaniu ustaw" chce poznać szczegóły legislacyjne nowych rozwiązań dla górnictwa. Dlatego szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski, na prośbę swojego przełożonego, zwrócił się do premier w liście o wskazanie osoby, która "w trybie pilnym" przedstawi prezydentowi stanowisko rządu dotyczące programu naprawczego, zwłaszcza w zakresie propozycji legislacyjnych.
Protest pod ziemią. Co dalej z polskim górnictwem?
Źródło: TVP/x-news
REKLAMA
Górnicy: chcemy programu naprawy Kompanii Węglowej, a nie likwidacji >>>
Związkowcy nie godzą się na likwidację kopalń
Przedstawiciele górniczych związków zawodowych oświadczyli w piątek, że są gotowi do negocjacji planu naprawczego Kompanii Węglowej (KW) i zachęcają rząd do podjęcia takich rozmów. Powtórzyli zarazem, że stanowczo nie zgadzają się na likwidację kopalń.
REKLAMA
Kopacz odsuwa Piechocińskiego od węgla. Ma własny plan na górnictwo
Związkowcy nie przyjechali w piątek do Warszawy, gdzie zaprosił ich pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa. Wystosowali natomiast list do premier Ewy Kopacz, w którym zgłaszają gotowość natychmiastowego rozpoczęcia rozmów na temat branży - ale na Śląsku.
Górnicy: zmienić plan likwidacyjny na naprawczy
- Warunkiem jakichkolwiek rozmów jest zmiana planu - z likwidacyjnego na naprawczy. Dla nas informacja o likwidacji kopalń była szokiem, bo wcześniej rząd wykluczał takie działania - powiedział wiceszef Związku Zawodowego Górników w Polsce Wacław Czerkawski.
- To nie tylko opinia związkowców, ale też wszystkich górników, którzy doskonale pamiętają likwidację kopalń za rządów Jerzego Buzka. Powtórki z rozrywki nie będzie - dodał Czerkawski.
Jarosław Grzesik, przewodniczący górniczej "Solidarności": czujemy się wystrychnięci na dudka.
REKLAMA
Źródło: TVN24/x-news
Plan naprawczy Kompanii Węglowej
Według przyjętego w środę przez rząd planu naprawczego dla KW możliwości dofinansowania tej spółki wyczerpały się i bez restrukturyzacji upadnie ona w ciągu miesiąca. Wśród rozwiązań wskazano likwidację czterech kopalń KW, przeniesienie 6 tys. osób do innych zakładów i osłony dla 5,2 tys. zwalnianych - kosztem ok. 2,3 mld zł.
Górnicy idą na wojnę z rządem: nie chcą rozmawiać >>>
Związkowcy podkreślają, że realizacja rządowego planu będzie miała bardzo negatywne skutki dla regionu. Przypominają, że miasta takie jak Bytom, w których przed kilkunastu laty zlikwidowano kopalnie, do dzisiaj borykają się ze strukturalnym bezrobociem i innymi problemami społecznymi.
- Te przekształcenia, które proponuje rząd, powodują wielką niepewność dla załóg górniczych. Oni tak naprawdę nie wiedzą, na jakich warunkach będą pracowali, jakie będą mieli wynagrodzenia i jak będzie wyglądało funkcjonowanie tego nowego przyszłego podmiotu nazywanego nową spółką, czy nową kompanią - zaznaczył Jarosław Grzesik.
Coraz więcej kopalni ogłasza podziemne protesty.
REKLAMA
Źródło: TVP/x-news
Pełnomocnik rządu: chcemy uratować jak najwięcej miejsc pracy
Pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa Wojciech Kowalczyk zapewnił w piątek, że podobnie jak stronie związkowej, rządowi zależy na uratowaniu jak największej liczby miejsc pracy w kopalniach Kompanii Węglowej.
Kowalczyk spotkał się z dziennikarzami po zakończeniu spotkania z premier Ewą Kopacz, w którym oprócz niego uczestniczyli też ministrowie skarbu i pracy. Spotkanie dotyczyło m.in. programu naprawczego dla Kompanii Węglowej.
Briefing Kowalczyka odbył się w CPS Dialog, do którego na piątkowe południe zaproszeni zostali przedstawiciele central związkowych działających w KW. Związkowcy jednak na spotkanie nie dotarli.
Kowalczyk powiedział, że jest pewien, iż rząd ma "wspólny cel ze stroną społeczną, tj. uratowanie jak największej liczby miejsc pracy i zrestrukturyzowanie KW". Dodał, że alternatywą dla tej restrukturyzacji i niewdrożenia planu naprawczego dla KW jest jej upadłość.
Premier: alternatywą dla rządowego planu naprawy Kompanii Węglowej jest jej upadłość.
REKLAMA
Źródło: TVN24/x-news
Premier Ewa Kopacz mówiła na konferecji prasowej podsumowującej 100 dni jej rządu, że decyzja o zlikwidowaniu Kompanii Węglowej i zastąpieniu jej nową spółką doprowadzi do konsolidacji przemysłu energetycznego z przemysłem górniczym.
- Decyzja o naprawie polskiego górnictwa, o naprawie sytuacji w Kompanii Węglowej, tak naprawdę o zlikwidowaniu Kompanii Węglowej, ale zastąpieniu jej nową spółką i przeprowadzenie tego trudnego, ale koniecznego procesu, doprowadzi do konsolidacji przemysłu energetycznego z przemysłem górniczym - powiedziała Kopacz na środowej konferencji prasowej. - W tym cały problem, żeby łączyć zdrową, wydolną energetykę ze zdrowym organizmem, jakim będą rentowne kopalnie. Dlatego też ten program będzie poprzedzony - przed negocjacjami - informacją ministra skarbu na temat konsolidacji przemysłu energetycznego - dodała.
Cezary Grabarczyk: namawiam górników do udziału w procesie restrukturyzacji KW.
REKLAMA
Źródło: TVN24/x-news
Prezes KW liczy na inwestycje branży energetycznej
Prezes Kompanii Węglowej, Krzysztof Sędzikowski wyjaśnił z kolei w piątek, że powstający biznesplan nowej, rentownej spółki węglowej zakłada znalezienie inwestorów.
Plan naprawczy górnictwa: czy spółki energetyczne pomogą kopalniom?
Prezes KW uważa, że naturalnym inwestorem dla górnictwa jest sektor energetyczny. Według Krzysztofa Sędzikowskiego taki mariaż może zapewnić spółkom energetycznym bezpieczeństwo i stabilny dostęp do surowca. Szef KW zastrzega jednak, że taka inwestycja nie jest jeszcze przesądzona.
REKLAMA
Wiceminister Skarbu Państwa, Rafał Baniak twierdzi, że szczegółowy plan zaangażowania energetyki w górnictwo będzie gotowy pod koniec stycznia.
IAR/PAP, awi
REKLAMA
REKLAMA