Strajk w JSW: organizatorzy złamali prawo? Prokuratura wszczęła śledztwo
Gliwicka prokuratura okręgowa wszczęła śledztwo w sprawie niedawnego strajku w Jastrzębskiej Spółce Węglowej (JSW). Zbada, czy organizatorzy protestu nie złamali przepisów Ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Zarząd JSW powtarzał, że strajk był nielegalny.
2015-03-03, 15:33
Informację o wszczęciu śledztwa przekazał we wtorek prok. Piotr Żak.
 Prok.  Żak poinformował, że postępowanie będzie prowadzone pod kątem art. 26  Ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Zgodnie z tym przepisem, za  kierowanie nielegalną akcją strajkową może grozić kara grzywny lub  ograniczenia wolności. Decyzja o wszczęciu śledztwa zapadła m.in. po  analizie dokumentów.   
  Protest skończył się po dymisji prezesa Zagórskiego  
 Strajk w JSW, podczas którego w kopalniach  wstrzymano wydobycie, rozpoczął się 28 stycznia, w następstwie  ogłoszenia przez zarząd planu oszczędnościowego uzasadnianego potrzebą  poprawy kondycji firmy.   
 Protest zawieszono 13 lutego - po  podpisaniu porozumienia związkowców z zarządem spółki i zapowiedzi  Jarosława Zagórowskiego, że ustąpi z funkcji prezesa JSW. Wydobycie  wznowiono 16 lutego. 17 lutego rada nadzorcza powierzyła pełnienie  obowiązków prezesa Jerzemu Boreckiemu, dotychczasowemu zastępcy prezesa  ds. technicznych. Związkowcy formalnie zakończyli akcję strajkową dzień  później.   
  Strajk był nielegalny?  
 Zawiadomienie do prokuratury - jeszcze przed  zakończeniem protestu - złożyli Pracodawcy RP, Stowarzyszenie Emitentów  Giełdowych i Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Dotyczyło  kierowania nielegalnym strajkiem przez liderów ośmiu central związkowych  działających w JSW.   
 Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP tak mówił o złożeniu zawiadomienia do prokuratury:
Źródło: Newseria
 Jeszcze  przed złożeniem doniesienia o przestępstwie Pracodawcy RP skierowali  wniosek do prokuratury, by ta wystąpiła do sądu rejestrowego o wszczęcie  postępowania, w którym sąd wyznacza termin na dostosowanie działalności  związków do obowiązującego prawa. Ostateczne decyzje w sprawie tego  wniosku jeszcze nie zapadły.   
 Kroki zapowiadał też zarząd JSW
 Kroki prawne przeciwko organizatorom  strajku zapowiadał też zarząd JSW. Na krótko przed ustąpieniem  Zagórowski deklarował, że spółka będzie domagała się od liderów  związkowych odszkodowań za nielegalny - w jego ocenie - protest. Według  zarządu, każdy dzień oznaczał 27 mln zł strat w przychodach. Górnicy  mają to odpracować w wolne dni.    
 Na kilka dni przed zakończeniem  protestu gliwicki sąd, na wniosek JSW, wydał postanowienie, w którym  zakazał związkowcom działań wyrządzających szkodę tej spółce. Oznacza  to, że zabronił im prowadzenia strajku. Jak ocenił sąd, JSW  "uprawdopodobniła bezprawność zachowań pozwanych". Do wtorku firma nie  wniosła pozwu przeciwko organizatorom strajku - podała rzeczniczka JSW  Katarzyna Jabłońska-Bajer.
PAP, awi