Wybory 2015: energia z węgla czy atomu? Spór między Kopacz a Szydło, z Piechocińskim w tle

2015-10-05, 14:20

Wybory 2015: energia z węgla czy atomu? Spór między Kopacz a Szydło, z Piechocińskim w tle
Według stanowiska resortu gospodarki pierwszy prąd z elektrowni atomowej miałby popłynąć w 2025 r. . Foto: Pixabay

Kwestia przyszłości węgla i kopalń z elektrownią atomową w tle, stała się głównym przedmiotem sporu między konkurującymi partiami. Gdy premier Ewa Kopacz mówi, że stawia na węgiel, a Beata Szydło chce rozwoju nowoczesnych technologii w tej branży i wypomina wydanie milionów złotych na program atomowy, wicepremier Piechociński zapewnia, że istnieje program budowy elektrowni jądrowej w Polsce zakładający powstanie do 2025 r dwóch bloków.

Posłuchaj

Premier Ewa Kopacz deklaruje, że węgiel jest nadal najważniejszym surowcem dla polskiej energetyki. PiS zarzuca rządowi, że wycofuje się z budowy elektrowni jądrowej i zmarnował "setki milionów złotych"./Tomasz Majka, Polskie Radio./IAR/.
+
Dodaj do playlisty

Premier Ewa Kopacz podkreśla, że węgiel jest nadal najważniejszym surowcem dla polskiej energetyki.

Ewa Kopacz: najpierw trzeba rozwiązać problemy kopalń, a program atomowy będzie tworzony

Szefowa rządu przed odjazdem do Torunia była pytana, czy w Polsce nie będzie elektrowni atomowej. Ewa Kopacz powiedziała, że takiego programu nie buduje się z dnia na dzień. Program będzie niewątpliwie tworzony, ale dzisiaj musimy sobie poradzić z tym, co jest podstawą systemu bezpieczeństwa energetycznego - podkreśliła premier.

E. Kopacz o polskiej energetyce jądrowej: Priorytetem dla mnie jest węgiel

Źr. TVN24/x-news

Dodała, że trwa restrukturyzacja kopalń, która jest poważnym wyzwaniem. Będzie to dla nas sprawdzianem, na ile jesteśmy skuteczni, aby nasze narodowe kopaliny były podstawą bezpieczeństwa energetycznego - powiedziała premier.

Jeszcze dzisiaj rozpoczną się negocjacje z protestującymi górnikami z kopalni „Brzeszcze”

Kopacz dodała, że w sprawie kopalni "Brzeszcze", gdzie ma się dziś rozpocząć protest górników, podjęte będą negocjacje. Dodała, że z tego, co wie, w kopalni ogłoszono gotowość strajkową, ale spółka Tauron ma dziś lub jutro rozpocząć negocjacje w sprawie uzdrowienia zakładu.

Górnicy protestują, bo domagają się realizacji postanowień ze stycznia. Rząd obiecał wówczas, że utworzona zostanie nowa Kompania Węglowa.

Szydło: nie ma przyszłości bez węgla i bez nowoczesnych technologii w branży górniczej

Nie ma przyszłości polskiego węgla bez nowoczesnych, czystych technologii - podkreśliła w poniedziałek kandydatka PiS na premiera Beata Szydło. Jej zdaniem państwo musi przeznaczyć odpowiednie środki na badania i wspierać inwestycje.

Posłanka zjadła rano śniadanie ze śląską rodziną w Rudzie Śląskiej oraz odwiedziła Główny Instytut Górnictwa (GIG) w Katowicach – placówkę naukową realizującą badania i projekty z tej dziedziny gospodarki.

"Dla mnie nie ulega wątpliwości, że nie ma przyszłości polskiej gospodarki bez polskiego węgla. Nie ma też przyszłości polskiego węgla bez nowoczesnych, czystych technologii" - oświadczyła Szydło podczas briefingu.

Szydło: państwo powinno wspierać górnictwo, szczególnie badania nad nowymi technologiami

Jak podkreśliła, prowadzone są projekty nad wykorzystaniem czystego, przyjaznego środowisku węgla. "To wszystko przed nami. Żeby to mogło być realizowane, żeby było wsparcie dla takich projektów, żeby rzeczywiście była dobra szansa na rozwój Śląska, Małopolski Zachodniej, tych regionów, które bazują na węglu, żeby ten węgiel wspierał całą polską gospodarkę, żeby Śląsk był bardzo mocno bijącym sercem polskiego przemysłu, państwo musi stworzyć odpowiednie warunki" - zaznaczyła wiceprezes PiS.

Według niej państwo musi przeznaczyć odpowiednie środki na badania, wdrażanie tych badań, musi wspierać nowoczesne technologie i inwestycje. "Musimy podjąć bardzo poważną debatę na temat przyszłości polskiej gospodarki w oparciu o rozwój polskiego przemysłu, odbudowy polskiego przemysłu, który ma być podstawą polskiej konkurencyjności" - powiedziała Szydło.

Beata Szydło spotka się z górnikami z kopalni „Brzeszcze”

W poniedziałek po południu wiceprezes PiS ma się spotkać z górnikami w Brzeszczach, gdzie była w przeszłości burmistrzem. Przyszłość kopalni noszącej tę samą nazwę co miasto stoi obecnie pod znakiem zapytania. Na poniedziałek górnicy zaplanowali tam demonstrację.

Kopalnia to jeden z dawnych zakładów Kompanii Węglowej - wydzielony i przejęty przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń – zgodnie ze styczniowym porozumieniem pomiędzy rządem a związkami zawodowymi. Zakład ma kupić Tauron, ale proces negocjacji jest bardzo trudny, w jego trakcie rada nadzorcza odwołała prezesa i dwóch wiceprezesów. Nowy zarząd Tauronu chce wznowić negocjacje. (P

Piechociński: w Polsce obowiązuje program budowy elektrowni jądrowej

Gdy obie partie zasypują się zarzutami dotyczącymi kopalń i atomu, wicepremier Piechociński deklaruje, że w Polsce nadal obowiązuje program budowy elektrowni atomowej.

J. Piechociński: Jeżeli nie chcemy ciąć przemysłu, musimy mieć jądrowe bloki energetyczne

Źr. TVN24/x-news

̶  Widzimy potrzebę wybudowanie przynajmniej dwóch bloków energetyki jądrowej - powiedział w poniedziałek wicepremier minister gospodarki Janusz Piechociński.

Istnieje rządowy Program Polskiej Energetyki Jądrowej z 2014 r.

Wicepremier przypomniał, że budowa siłowni jądrowej wpisana jest w rządowy Program Polskiej Energetyki Jądrowej z 2014 r. oraz do strategicznego dokumentu Polityka Energetyczna Polski 2050 (PEP 2050).

Plan przewiduje miks energetyczny z udziałem węgla i energetyki jądrowej

"W PEP 2050 jest wyraźnie zapisane, że w podstawie naszego miksu energetycznego obok - nadal dominującej roli coraz bardziej efektywnego górnictwa - widzimy potrzebę wybudowania przynajmniej dwóch bloków energii jądrowej" - podkreślił.

Piechociński dodał, że zarówno w perspektywie średniookresowej, jak i długoterminowej, do 2050 r. energetyka jądrowa, która "istotnie ogranicza emisje do atmosfery" jest "fundamentem skuteczności ograniczenia" tych emisji bez konieczności cięcia potencjału przemysłowego Polski.

Piechociński zdziwiony słowami Beaty Szydło o energetyce jądrowej

Minister odniósł się do niedzielnej wypowiedzi kandydatki PiS na premiera Beaty Szydło, która podczas konferencji w Tarnowie zwróciła się z pytaniem do premier Ewy Kopacz o plany jej rządu związane z budową elektrowni jądrowej. „Ze zdziwieniem wysłuchałam, jak pani Kopacz mówiła, że nie ma planów budowy elektrowni jądrowej w Polsce” - zaznaczyła Szydło.

Beata Szydło zarzuca rządowi wydanie na przygotowania do budowy elektrowni atomowej milionów złotych

Jak podkreśliła to rząd Donalda Tuska zdecydował o wszczęciu programu jądrowego, a z budżetu państwa zostały wydane na ten cel „ogromna ilość pieniędzy, setki milionów”. „Dziś premier Kopacz mówi, że nie ma takich planów, więc trzeba zapytać na co i po co wydano takie pieniądze podatników. Na co wydano około 300 mln zł?” - pytała.

Kopacz mówiąc o rządowym planie dla górnictwa powiedziała m.in., że w przeciwieństwie do swoich oponentów politycznych, nie ma "w tyle głowy po cichu budowania elektrowni atomowych". "Ja wprost na każdym spotkaniu, wtedy kiedy pytali mnie moi koledzy w Europie, niekoniecznie przychylni węglowi kamiennemu, twardo powtarzałam: bezpieczeństwo energetyczne Polski oparte jest na naszych naturalnych surowcach, a więc i węglu brunatnym, i węglu kamiennym, Stąd nasze działania, stąd nasz szeroki plan. I plan, który zakończył się jednak pozytywnie" - oświadczyła.

Na uwagę dziennikarzy, że o planach budowy elektrowni atomowej mówił były premier Donald Tusk, Kopacz odparła: "Nie, nie Donald Tusk. Ja pamiętam inne przemówienie premiera, który mówił, że trzeba się bardzo pochylić nad tym. Polecam lekturę wszystkich przemówień, wszystkich expose, wszystkich premierów".

Piechociński: Ewa Kopacz mówiła o budowie elektrowni atomowej nie po cichu, ale z otwartą przyłbicą

Zdaniem Piechocińskiego wypowiedź Ewy Kopacz została źle zrozumiana. "Gdy wczytamy się w pełnię tego tekstu, to nie jest zakwestionowanie programu jądrowego, tylko mówienie, że robimy to z otwarta przyłbicą, przy bardzo trudnych konsultacjach społecznych". Przypomniał że są wybrane trzy lokalizacje dla przyszłej elektrowni jądrowej na północy Polski.

Piechociński o opóźnieniach w realizacji priogramu atomowego - zawiódł amerykański podwykonawca

O opóźnieniach w programie energetyki jądrowej mówił w poniedziałek w TVN24 wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński.

̶  Opóźnienie w tym programie o co najmniej dwa lata bierze się z tego, że amerykański podwykonawca studium wykonalności, ten od badań geologicznych, od odziaływania na środowisko, ten od wypracowania konsensusu w otoczeniu społecznym, zawiódł i została zerwana umowa. W związku z tym polska elektrownia atomowa powstanie dużo później, niż zakładaliśmy jeszcze pięć lat temu - przyznał.

Piechociński zapewniał jednak, że nie ma mowy o rezygnacji z programu.

̶  Jesteśmy otoczeni krajami energetyki jądrowej i jeśli chcemy zmieścić się w naszych limitach emisyjnych bez cięcia naszego przemysłu, bez cięcia naszego transportu, bez istotnego importu energii z zewnątrz, to musimy mieć bloki energetyczne jądrowe. Chyba, że w najbliższych 3-4 latach wydarzy się ekstremalna zmiana techniki czy technologii np. będziemy mieli magazyny energii, no i wtedy przechodzimy do innego modelu - powiedział.

Dopytywany o prawdopodobny realny termin zbudowania elektrowni jądrowej, odpowiedział: "2025 rok to jest ten termin nie tylko prawdopodobny, tylko musi być realny".

Przygotowaniem budowy elektrowni jądrowej zajmuje się spółka PGE EJ 1

Spółka celowa PGE EJ1, odpowiedzialna za budowę elektrowni jądrowej rozważa trzy lokalizacje: położone obok siebie „Choczewo” i „Lubiatowo-Kopalino” oraz „Żarnowiec”. Wszystkie położone są w północnej części woj. Pomorskiego.

Lokalizację poznamy w 2017 r., jej zatwierdzenie – w 2019 r.

W ub. tygodniu jej prezes Jacek Cichosz poinformował, że w 2017 r. powinna być wskazana podstawowa lokalizacyjny oraz wariant alternatywny. ”To będzie pierwszy moment, w którym świadomie, po przeprowadzeniu istotnych badań będziemy w stanie wskazać nasze preferencje” – dodał. Jak powiedział, „ostatecznym potwierdzeniem wyboru lokalizacji będzie uzyskanie decyzji administracyjnych (środowiskowej i lokalizacyjnej), co zakładamy, nastąpi w 2019 roku”.

Czeka nas trzyletnie postepowanie zintegrowane, dotyczące przetargu na budowę

Cichosz podkreślił też, że PGE EJ1 chce do końca roku uruchomić tzw. postępowanie zintegrowane dla elektrowni jądrowej, czyli rozpocząć duży proces przetargowy. Celem postępowania zintegrowanego jest wybranie partnera strategicznego przedsięwzięcia, technologii reaktora, generalnego wykonawcy, dostaw paliwa oraz finansowania. Podał, że postępowanie potrwa co najmniej trzy lata.

Pierwszy prąd z polskiej elektrowni atomowej ma popłynąć w 2025 r.

Według harmonogramu właściwa budowa pierwszego bloku powinna ruszyć w 2020 r. Sama spółka nie. Według stanowiska resortu gospodarki pierwszy prąd z elektrowni miałby popłynąć w 2025 r.

Greenpeace Polska twierdzi, że elektrownia atomowa nie będzie wcześniej niż w 2031 r.

W lipcu br. na stronie internetowej Greenpeace Polska pojawiła się informacja o tym, że organizacja dotarła do dokumentu z którego wynika, że elektrownia atomowa nie będzie gotowa wcześniej jak w 2031 r. PGE EJ napisała w odpowiedzi, że dokument ten nie jest oficjalnym harmonogramem, a jedną z "kilku wersji analitycznych harmonogramu".

Wcześniej „Rzeczpospolita” informowała, że polska elektrownia atomowa ma zostać uruchomiona w 2029 r. Taką datę miała podać PGE w korespondencji technicznej z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi. Według "Rz" poślizg w budowie polskiej jądrówki wynika m.in. z konieczności przejęcia przez PGE EJ1 badań środowiskowo-lokalizacyjnych od mającej je wykonać firmy Worley Parsons (PGE zrezygnowała z niej ze względu na nieterminowość).

Spółka PGE EJ 1 działa już 5 lat

Spółka PGE EJ 1, odpowiedzialna jest za przygotowanie i wybudowanie elektrowni jądrowej o mocy ok. 3000 MW. została zarejestrowana w styczniu 2010 r. We wrześniu 2014 r. podpisana została umowa wspólników, na mocy której ENEA, KGHM Polska Miedź oraz TAURON Polska Energia odkupią od PGE Polskiej Grupy Energetycznej po 10 proc. (łącznie 30 proc.) udziałów w spółce PGE EJ 1. W czerwcu 2012 r. prezesem spółki został minister skarbu w pierwszym rządzie Donalda Tuska Aleksander Grad. Na początku lutego 2014 r. zrezygnował ze stanowiska kierowania spółką.

PAP, IAR, jk

Polecane

Wróć do strony głównej