60 mld zł na transformację energetyczną. Kurtyka: to przyniesie ok. 300 tys. miejsc pracy
Czekająca Polskę w najbliższych 20 latach transformacja energetyczna wygeneruje ok. 300 tys. nowych, wysokopłatnych miejsc pracy – ocenił we wtorek w Karpaczu minister klimatu Michał Kurtyka. Przypomniał, że na wsparcie transformacji w regionach górniczych trafi ok. 60 mld zł.
2020-09-08, 17:46
– Po raz pierwszy dostępne będą tak znaczące środki na transformację – 60 mld zł, dla których pięć polskich regionów węglowych musi znaleźć dobre, mądre, atrakcyjnie ekonomiczne projekty. Konkretne strategie sprawiedliwej transformacji w regionach powinny być gotowe na koniec tego roku, by w początkach przyszłego roku zostały zasilone wiarygodnymi projektami – mówił minister klimatu podczas jednej z debat Forum Ekonomicznego w Karpaczu.
"Sprawiedliwa transformacja" filarem zmian
Michał Kurtyka przypomniał, że w ostatnim czasie jego resort zakończył etap konsultacji projektu Polityki Energetycznej Polski do 2040 r.
W stosunku do wcześniejszych założeń projekt wzbogaciły m.in. doświadczenia z epidemii COVID-19, plany wynikające z dynamicznego rozwoju technologii oraz możliwości, jakie daje unijny Plan odbudowy, przewidujący duże środki również na zadania związane z transformacją klimatyczną.
Miliardy złotych na tworzenie miejsc pracy w innych branżach
Filarem zmian w polskiej energetyce – według szefa resortu klimatu – musi być "sprawiedliwa transformacja", w której miejsca pracy w tradycyjnej energetyce, opartej głównie na węglu, będą zastępowane miejscami pracy w innych przemysłach.
REKLAMA
Szef resortu klimatu przypomniał, że znaczna część środków z unijnego Funduszu Odbudowy, służącego odbudowie europejskiej gospodarki po pandemii koronawirusa, trafi właśnie na projekty w dziedzinie energetyki, transportu czy przemysłu.
Powiązany Artykuł
Minister klimatu: postawienie na OZE i niskoemisyjność dadzą gospodarce miliardy złotych
W ciągu 20 lat powstanie w Polsce zeroemisyjny sektor energetyczny
Za wyzwanie na najbliższe 20 lat Kurtyka uznał zbudowanie w Polsce nowego, zeroemisyjnego systemu energetycznego, który będzie porównywalny swoją wielkością – jeżeli chodzi o moce zainstalowane – do obecnego systemu.
Drogą do osiągnięcia tego celu ma być m.in. uruchomienie sześciu bloków jądrowych o łącznej mocy ok. 7-9 gigawatów oraz rozwój energetyki wiatrowej na morzu, która docelowo ma osiągnąć ok. 11 gigawatów mocy.
W Polsce działają już programy służące energetyce odnawialnej
Za ważny element transformacji minister Kurtyka uznał poprawę jakości powietrza i termomodernizację.
REKLAMA
Podkreślił sukces rządowych programów służących energetyce odnawialnej, klimatowi i ekologii (jak "Mój prąd" czy "Czyste powietrze"), które w ciągu minionego półtora roku dały gospodarce impuls o wartości 5,5 mld zł.
Ocenił, że kolejnym impulsem rozwojowym będzie elektromobilność. Zdaniem ministra, już w 2022-23 roku koszt użytkowania samochodu elektrycznego będzie niższy niż w przypadku tradycyjnego auta spalinowego.
– Szacujemy, że już w 2030 r. jedna na trzy megawatogodziny w polskim systemie elektroenergetycznym będzie zieloną energią ze źródeł odnawialnych – powiedział Michał Kurtyka, oceniając, że liczba prosumentów sięgnie wówczas miliona.
Jego zdaniem, w nieodległej przyszłości w polskich domach – w pierwszej kolejności jednorodzinnych – pojawi się "trio" w postaci fotowoltaiki, pompy ciepła i ładowarki do samochodu elektrycznego.
REKLAMA
Klastry energetyczne łączą ekoenergetykę z magazynowaniem energii
Minister klimatu podkreślił także, że rząd chce, aby klastry stały się ważnym elementem bezpieczeństwa energetycznego Polski. Resort pracuje obecnie nad rozwiązaniami, które ułatwią działanie takich klastrów. Szef resortu wskazał, że inicjatywy takie jak na przykład klaster energetyczny w Gaju Oławskim są ogromną szansą rozwojową dla naszego kraju.
Powiązany Artykuł
Resort klimatu stawia na małe instalacje OZE. Zmiany prawne mają rozruszać rynek
– Łączą się tu w pewną całość różne technologie. Są to zarówno technologie fotowoltaiczne, wiatrowe, ale również ten "święty Graal" energetyki, czyli umiejętność magazynowania energii. I tu właśnie następuje ta demokratyzacja energetyki – zauważył.
– Żeby ta dotychczasowa, tradycyjna filozofia budowania energetyki, tzn. od góry do dołu, scentralizowanego systemu, napotkała oddolną mobilizację i żebyśmy nadbudowywali to bezpieczeństwo energetyczne od dołu. Będziemy proponować usprawnienia regulacyjne, m.in. możliwość przedstawiania przez klastry usługi samobilansowania, czyli deklaracji ze strony klastra, że będzie on w stanie w sposób trwały zredukować pobór mocy, czyli wesprzeć system centralny w równoważeniu popytu z podażą. To ma wartość dla systemu energetycznego, chcielibyśmy ją wycenić i oddać klastrom – tłumaczył minister.
Rząd chce przyspieszyć procedury dotyczące energetyki wiatrowej
Jednocześnie, dzisiaj został opublikowany i przesłany do opiniowania i uzgodnień projekt nowelizacji tzw. specustawy przesyłowej. Ma ona przyspieszyć procedury dotyczące budowy sieci energetycznej dla morskich farm wiatrowych. Proponowane zmiany mają skrócić czas decyzji administracyjnych z obecnych 19 do sześciu miesięcy.
REKLAMA
Jego autorem jest pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.
Jak wskazuje się w projekcie, w kontekście wzrostu mocy źródeł odnawialnych, w tym i morskiej energetyki wiatrowej, niezbędna jest pilna rozbudowa sieci przesyłowej oraz modernizacja istniejącej infrastruktury. Jednocześnie zauważa się, że obecne przepisy specustawy dotyczą budowy nowych sieci, a nie modernizacji istniejącej.
W projekcie specustawy pojawia się też lista inwestycji, które miałyby zostać nią objęte. Są tam podmorski kabel na Litwę, 12 linii 400 kV, sześć – 220 kV, oraz przepis, że specustawą są objęte też modernizacje, przebudowy itp. linii o napięciu 220 kV lub wyższym. Uzgodnienia i opiniowanie mają potrwać 14 dni.
PolskieRadio24.pl/PAP/DoS, jk
REKLAMA
REKLAMA