Transformacja energetyczna wymaga gigantycznych nakładów. Środki unijne nie wystarczą

Kompleksowe potrzeby inwestycyjne polskiej energetyki wraz z ciepłownictwem wynoszą 135 mld euro do roku 2030, przy założeniu wdrażania założeń pakietu Fit for 55, zakładającego redukcję emisji gazów cieplarnianych do 2030 r. o 55 proc. w stosunku do poziomów z 1990 r.

2023-05-17, 13:16

Transformacja energetyczna wymaga gigantycznych nakładów. Środki unijne nie wystarczą
Kolejne elementy pakietu "Fit for 55" są wprowadzane w życie. Foto: Shutterstock/Skorzewiak

Wyliczenia EY nie pozostawiają wątpliwości, iż niezbędna modernizacja polskiej energetyki i związane z nią działania osłonowe przekraczają możliwości inwestycyjne polskich przedsiębiorstw.

Natomiast, zgodnie z szacunkami EY, potencjał inwestycyjny czterech największych grup energetycznych, tj. PGE, Enei, Tauronu i Energi w latach 2021-2030 - z uwzględnieniem bezpiecznego, lecz już wysokiego poziomu zadłużenia - wynosi prawie 29 mld euro.

Luka inwestycyjna

Wyceny te zostały oparte o zaktualizowaną sytuację ekonomiczną spółek, analizę ich planów inwestycyjnych i związanych z nimi dodatkowych przepływów pieniężnych. Oznacza to, że nawet po uwzględnieniu wielkiego zaangażowania wszystkich pozostałych uczestników rynku w modernizację sektora, pozostaje do zapełnienia znacząca luka inwestycyjna - podkreśla się w raporcie.


EY ocenia, że do zmniejszenia luki mogą przyczynić się następujące czynniki: szacowany na 4 mld euro potencjał inwestycyjny przedsiębiorstw ciepłowniczych, 11 mld euro prywatnych i zagranicznych inwestorów, 3 mld euro potencjału samorządów, 4 mld euro - prosumentów, oraz 7 mld euro inwestycji sieciowych operatora przesyłowego PSE. Przy takich założeniach, według EY, pozostająca luka inwestycyjna sięga 77 mld euro, z czego 69 mld euro może pochodzić z różnych funduszy europejskich. W raporcie zwraca się jednak uwagę, że o fundusze te częściowo trzeba będzie konkurować.

REKLAMA

Środków unijnych nie starczy

Autorzy raportu wyliczyli, że w żadnym scenariuszu środki unijne nie pokryją luki w 100 proc. i w efekcie wyniesie ona nie mniej niż 8 mld euro. Tym bardziej, że środki z UE będą także wykorzystane w innych sektorach gospodarki, takich jak np. gazownictwo i transport oraz przez gospodarstwa domowe - zwraca się uwagę w raporcie. Energetyka nie będzie jedynym beneficjentem dostępnych funduszy, a luka inwestycyjna zostanie dodatkowo pogłębiona o koszty inwestycji w tych sektorach - zaznaczyła EY.

- Rozwój odnawialnych źródeł energii jest konieczny, jeśli chcemy budować energetykę nieobciążaną kosztami zakupu emisji CO2. Niestety są to gigantyczne potrzeby inwestycyjne. W związku z tym, liczymy na wsparcie sektora energetycznego środkami z funduszy europejskich - ocenił prezes Rady Zarządzającej PKEE, prezes PGE Wojciech Dąbrowski.

EY podkreśla jednocześnie, że wyliczenia w raporcie wskazują, iż długoterminowo skala inwestycji i wyzwań polskiej energetyki dążącej do osiągnięcia zeroemisyjności w 2050 r. może wynieść nawet 200 mld euro, czyli ponad 900 mld złotych.

Czytaj także:

PolskieRadio24.pl/ IAR/ PAP/ mib

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej