Zagraniczny mandat dopadnie Cię w kraju w 10 sekund
Unia ma bat na zagranicznych sprawców wykroczeń drogowych. Dzięki krajowym punktom kontaktowym w poszczególnych krajach UE, działających przy centralnych urzędach ewidencji pojazdów, sprawcy przestępstw drogowych mają zdecydowanie mniejsze szanse na uniknięcie kary. Dzięki informacjom w ewidencjach, można ich zlokalizować w ciągu 10 sekund.
2014-07-10, 20:53
Posłuchaj
Jak mówi Roman Kusyk, Dyrektor Departamentu Ewidencji Państwowych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, piraci drogowi na terenie całej Unii Europejskiej dzięki temu już nie są bezkarni. Policja łatwiej i sprawniej odnajdzie sprawców wykroczeń dokonanych przez zagranicznych turystów. – A to dzięki krajowym punktom kontaktowym przy działających w poszczególnych krajach urzędom ewidencji pojazdów i kierowców. W Polsce jest to CEPiK, czyli Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców. Ich zadaniem jest udzielenie zagranicznym służbom wszelkich informacji o właścicielach pojazdów, którzy dokonali przestępstw drogowych – mówi Kusyk.
Policja może pytać o dane każdego właściciela pojazdów
– Punkt kontaktowy umożliwia czerpanie informacji o właścicielach pojazdów zarejestrowanych w Polsce, odpowiednim służbom Unii Europejskiej, z drugiej strony, nasze służby mogą pytać o właścicieli pojazdów zarejestrowanych w Unii – mówi Roman Kusyk.
Z tej międzynarodowej bazy może korzystać m.in. policja, inspekcja transportu drogowego, straż gminna i miejska.
Sprawdzenie trwa 10 sekund
Sprawdzenie danych delikwenta wynosi ok. 10 sekund, ewidencja sama zawiadamia sprawcę, że popełnił wykroczenie drogowe – mówi Kusyk. To oznacza, że każdy kierowca, ukarany mandatem poza swoim krajem, otrzyma list z informacją o wykroczeniu w języku ojczystym.
REKLAMA
– Polski punkt kontaktowy działa już od ponad 2 miesięcy, i do 14 lipca obsłużył ponad 14 tys. zapytań z zagranicy, głównie z Austrii, następnie z Litwy, Bułgarii i Niemiec. Nasze służby zwracały się o dane kierowców, czyli o taką sama pomoc najczęściej do Litwy, Holandii oraz Belgii – informuje Roman Kusyk.
Zagraniczny mandat to nawet 1,5 tys. euro
Wybierając się za granice trzeba zdawać sobie sprawę, że zagraniczne mandaty będą dla nas zdecydowanie droższe. Jak ostrzega Roman Kusyk, np. we Francji najwyższy mandat za przekroczenie prędkości to 1,5 tys. euro.
Obecnie takie punkty kontaktowe działają już w 10 krajach wspólnoty, a pozostałe pracują nad ich uruchomieniem.
Dominik Olędzki
REKLAMA
Polecane
REKLAMA