Samochodowe Veturilo powstanie w Warszawie. Tylko, czy wypożyczanie samochodu będzie się opłacać?

Posłuchaj

O samochodowym Veturilo mówili w radiowej Jedynce goście audycji Po pierwsze ekonomia: Igor Krajnow z Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie i dr Michał Wolański /Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Tzw. car-sharing ma być receptą na problem z parkowaniem.

- Miejsca parkingowe, które są w strefie płatnego parkowania w Warszawie, z reguły zajęte są od rana, ponieważ ludzie przyjeżdżają samochodami do pracy, zostawiają je na 8 godzin i dopiero potem nimi odjeżdżają. Jeżeli ktoś przyjeżdża na chwilę, załatwić jakąś sprawę, nie ma, gdzie zaparkować. Stąd wziął się pomysł, aby utworzyć taką wypożyczalnię, która pozwoliłaby zmniejszyć ilość miejsc parkingowych w centrum Warszawy, a po drugie sprawiłaby, że te miejsca, które by pozostały, mogłyby efektywniej pracować - mówi Igor Krajnow z Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie.

Działanie podobne jak wypożyczalni rowerów

Szczegółów działania tego systemu ZTM jeszcze nie zdradza, ale wiadomo, że ma działać podobnie jak Veturilo. Za flotę będzie odpowiedzialna firma, która zostanie wybrana w drodze przetargu, a za użytkowanie samochodu zapłaci kierowca.

- Miejskie wypożyczalnie byłyby uruchomione przez wybraną w ramach postępowania o koncesję firmę. Koncesjonariusz byłby wtedy odpowiedzialny za uruchomienie tego całego systemu i później w zamian mógłby czerpać zyski z wypożyczania tych samochodów. Natomiast użytkownik musiałby się zarejestrować, mieć konto w systemie, które wcześniej zasilałby środkami, i z którego byłyby ściągane należności za wypożyczanie auta – wyjaśnia Igor Krajnow.

Na początek dostępnych ma być kilkaset aut.

Podobne systemy działają w wielu miastach europejskich

Pomysł utworzenia miejskiej wypożyczalni chwali dr Michał Wolański ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, który zwraca uwagę, że podobne systemy z powodzeniem działają w wielu miastach europejskich.

- Są wypożyczalnie, gdzie jest jeden typ samochodów, a są i takie, gdzie tych typów jest wiele. Niektóre miasta niemieckie uważają, że ich siłą powinna być różnorodność. Czyli np. jeśli chcemy się przeprowadzić, to możemy wypożyczyć duży samochód. Z drugiej strony są wypożyczalnie, które bazują tylko na małych samochodach, wychodząc z założenia, że one odpowiadają na większość potrzeb – wyjaśnia dr Michał Wolański.

Cena musi być konkurencyjna wobec taksówek

Wyzwaniem może być jednak cena, bo auta miejskie muszą być konkurencyjne wobec taksówek.

- Biorąc pod uwagę, że pewnie będzie jakaś duża firma, która będzie tym zarządzała i będzie musiała zarobić, że samochody będą nowe, a taksówkarze potrafią sobie optymalizować koszty, to rzeczywiście tanie ceny taryf są pewnym zagrożeniem – uważa dr Michał Wolański.

Jednak zdaniem Igora Krajnowa, korzystanie z miejskiej wypożyczalni samochodów będzie dla kierowców korzystne z ekonomicznego punktu widzenia.

- Korzystanie z samochodu wypożyczonego będzie znacznie tańsze, ponieważ nie trzeba będzie ponosić kosztów paliwa, kosztów parkowania w płatnej strefie w Warszawie, ubezpieczenia i serwisowania auta. Płacić będzie się tylko i wyłącznie za przejechane kilometry – podkreśla Igor Krajnow.

Pytanie tylko, gdzie zostaną zlokalizowane stacje miejskich samochodów, szczególnie w centrum miasta.

Elżbieta Szczerbak, awi