Samochodowe Veturilo w 2017 r. ruszy w Warszawie. Niedzielni kierowcy przesiądą się do wypożyczanych aut?

W drugiej połowie 2017 r. Warszawa planuje uruchomienie wypożyczalni miejskich samochodów w formule tzw. carsharingu. Chodzi o krótkoterminowy wynajem aut na podobnych zasadach jak w przypadku rowerowego Veturilo. Miasto rozpoczęło już poszukiwania firmy, która obsłuży system.

2016-08-25, 15:35

Samochodowe Veturilo w 2017 r. ruszy w Warszawie. Niedzielni kierowcy przesiądą się do wypożyczanych aut?
Miejskie samochody mają pojawić się na ulicach Warszawy w 2017 roku. Foto: Pixabay.com

Posłuchaj

O planowanej w Warszawie wypożyczalni miejskich aut mówił w Polskim Radiu 24: dr Michał Wolański z Katedry Transportu Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie (Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Głównym celem carsharingu jest odzyskanie przestrzeni publicznej w mieście zajmowanej przez prywatne samochody. Jak przekonują przedstawiciele Warszawy, przy długofalowych projektach jeden samochód publiczny może zastąpić 10 aut prywatnych.

Jest to realne, jednak tylko przy spełnieniu pewnych warunków, podkreśla dr Michał Wolański z Katedry Transportu Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

- Wystarczy spojrzeć w wielu dzielnicach Warszawy, ile jest samochodów, które są ruszane raz na kilka dni, czasami raz na tydzień. Każdy taki samochód musi być ubezpieczony, mieć badania techniczne, przegląd, wymieniany olej. Z jakiś względów właściciele takich samochodów trzymają je, chociaż korzystają z nich sporadycznie. Zaoferowanie im alternatywny może być rozwiązaniem, które rzeczywiście sprawi, że takie samochody długoterminowo z naszych ulic znikną, jeżeli rzeczywiście uda się te osoby przekonać do współużytkowania samochodów – uważa gość Polskiego Radia 24.

Nawet 1,20 za minutę wypożyczenia

Głównym problem może być cena - mówi ekspert - która jest dość wysoka. Co prawda opłata za minutę użytkowania takiego auta nie jest jeszcze znana, ale mówi się, że może wynosić 1,20 zł.

REKLAMA

- 15-minutowy wynajem w takiej sytuacji będzie kosztował ok. 20 zł. Za podobną kwotę można w Warszawie przejechać całkiem spory odcinek taksówką. Tak naprawdę powstaje pytanie, jak będzie ten carsharing działać w przypadku, kiedy będzie musiał stawić czoło tanim taksówkom. A w Polsce w tym momencie taksówki są dużo tańsze niż np. w Niemczech. To jest duży znak zapytania. Carsharing nie jest bez szans, ponieważ wydaje się, że jednak wiele tych samochodów, które stoją przez 3, 4, 5 dni w tygodniu, jest użytkowanych przez osoby, które mogłyby taniej korzystać z taksówek, ale jednak chcą mieć samochód. Być może takie osoby carsharing zadowoli – uważa Michał Wolański.

Podobne systemy planowane w innych miastach

Warszawa będzie kolejnym po Wrocławiu i Krakowie miastem, które chce taki system uruchomić. Szkoda tylko, że miasta ze sobą nie współpracują, komentuje Michał Wolański.

- Szkoda, że każde z tych miast działa na własną rękę i się nie dogadają, żeby te systemy były oparte na podobnych założeniach, żeby podpisanie umowy w jednym systemie i wyrobienie np. karty identyfikacyjnej pozwoliło korzystać z pozostałych systemów. To byłoby dobre. Jeżeli w takiej sytuacji przyjechalibyśmy z Warszawy do Krakowa pociągiem, moglibyśmy skorzystać ze stołecznej karty carsharingowej – zauważa ekspert.

Jaki model wybrać?

Ekspert zwraca też uwagę, że powodzenie przedsięwzięcia zależeć też będzie od modelu współpracy miasta i inwestora, na którym oprze się system miejskich aut. A takich systemów może być kilka.

REKLAMA

- Carsharing działa z powodzeniem od ponad dwóch dekad w różnych miastach Niemiec, Francji, Szwajcarii, Włoch. W wielu miastach jest więcej niż jeden system. Władze miast muszą się przygotować na takie dostrajanie tych systemów, co będzie lepsze dla Polaków. Są systemy, które bazują na punktach, bazach, gdzie można auta pobierać i oddawać. Znamy to z systemów rowerów publicznych działających w Polsce. Ale są i systemy, gdzie samochody można brać i zostawiać w dowolnych miejscach, są one namierzane przy użyciu nawigacji satelitarnej, przy użyciu aplikacji możemy zorientować się, gdzie ten samochód jest. Tu nie ma zatem jednej idealnej szkoły. Jest też pytanie, czy tworzyć system oparty na jednym typie samochodów, np. małych aut miejskich, czy stworzyć system, który będzie oparty na wielości samochodów, czyli system, w którym są również np. minivany, bo takie systemy też funkcjonują – mówi Michał Wolański.

Według informacji Zarządu Dróg Miejskich, Warszawa planuje na początek udostępnienie od 300 do 500 aut. Warszawski system ma być też ograniczony do ścisłego centrum miasta.

Elżbieta Szczerbak, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej