Jaka przyszłość przed silnikami Diesla?

W Niemczech osiągnięto porozumienie w sprawie dostosowania samochodów z silnikiem diesla do wymogów ekologicznych. Czy diesle rzeczywiście są tak szkodliwe, wyjaśniał Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.

2017-08-02, 20:00

Jaka przyszłość przed silnikami Diesla?
Koncerny mają do października tego roku przedstawić konkretne plany skutecznych metod badania emisji spalin.Foto: Arthito/Shutterstock.com

Posłuchaj

W Berlinie mają zapaść decyzje, jak dostosować samochody z silnikiem Diesla do dzisiejszych wymogów ekologicznych - relacja Waldemara Maszewskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Na szczycie w Berlinie spotkali się przedstawiciele niemieckich władz centralnych, poszczególnych landów oraz tamtejszej branży samochodowej.

Porozumienie obejmuje poprawę 5 mln aut

Producenci zobowiązali się do poprawienia oprogramowania w ponad 5 milionach samochodów. Głównym celem jest ograniczenie ogółem o 30 procent emisji tlenków azotu. Koncerny zobowiązały się także do przedstawienia konkretnych planów skutecznych metod badania emisji spalin. Jeżeli jednak ktoś już w najbliższym czasie zdecyduje się na oddanie starego auta, może liczyć na zniżkę przy zakupie nowego. Jednak jej wysokość nie została jeszcze ustalona.

Ekspert: nowoczesne silniki Dieslaprzyjazne środowisku

Komisja Europejska coraz częściej mówi o tym, że silniki Diesla powinny być w mniejszym stopniu montowane do samochodów, mówił Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.

"

Jakub Faryś Nowoczesne silniki Diesla, takie, które spełniają najnowszą normę Euro 6, które mają filtry cząstek stałych, są bardzo przyjazne środowisku.

- Ale pamiętajmy o tym, że nowoczesne silniki Diesla, takie, które spełniają najnowszą normę Euro 6, które mają filtry cząstek stałych, są bardzo przyjazne środowisku. To nie jest tak, że te silniki Diesla, które w tej chwili produkujemy, są dla nas niebezpieczne – mówi Jakub Faryś. – Te silniki będą jeszcze zapewne przez wiele lat produkowane. Faktycznie jednak może się zdarzyć, że kolejne normy – w kolejce czeka norma Euro 7, choć trudno teraz powiedzieć, w którym roku zacznie ona obowiązywać – mogą wprowadzić na tyle wysokie wymagania, że kolejne generacje silników Diesla mogą być drogie w produkcji. Ale na pewno nie wydarzy się to w najbliższym czasie – zastrzegał.

REKLAMA

Ekolodzy mówią o zgniłym kompromisie

Juergen Resch z niemieckiej organizacji ekologicznej "Deutsche Umwelthilfe" nazwał porozumienie zawarte w Berlinie "gigantyczną porażką". Klaus Mueller - szef Niemieckiego Stowarzyszenia Urzędów Ochrony Konsumentów stwierdził, że jest rozczarowany. "To jest zgniły kompromis" - powiedział Mueller, który najbardziej krytykuje odmowę wypłacania jakichkolwiek odszkodowań.

KE wzywa VW do zrekompensowania klientom strat

Komisja Europejska uznała, że Volkswagen powinien zrekompensować konsumentom straty poniesione w wyniku tak zwanej afery spalinowej. Zarząd firmy odrzuca jednak możliwość wypłat odszkodowań dla niemieckich kierowców za straty poniesione w związku z nielegalnymi manipulacjami w oprogramowaniu aut z silnikami wysokoprężnymi.

Komisja Europejska śledzi rozwój sytuacji

Rzeczniczka Komisji Mina Andreewa Mina Andreewa przekonywała dziennikarzy, że Komisja Europejska będzie bardzo dokładnie śledzić rozwój sytuacji.

"Przypominamy również, że te straty powinny być zrekompensowane przez firmę dobrowolnie, bo uważamy, że to pomoże jej odzyskać zaufanie, które utraciła" - podkreśliła rzeczniczka.

REKLAMA

Mina Andreewa dodała, że komisarz do spraw sprawiedliwości Viera Jourova jest w kontakcie z Volkswagenem, aby opracować plan działań skierowany do konsumentów. Mina Andreewa przypomniała również , że wczoraj szef KE Jean-Claude Juncker wezwał Niemcy i przemysł motoryzacyjny, by szybko i zdecydowanie działały w celu odbudowy zaufania.

Są deklaracje producentów diesli

Producenci samochodów zaproponowali, że do 2018 roku ulepszą oprogramowanie około dwóch milionów pojazdów z silnikami wysokoprężnymi, co ma pomóc w zmniejszeniu emisji tlenków azotu. Rząd nie chce zmuszać niemieckich producentów do drogich przeróbek silników, bowiem mogłoby to negatywnie wpłynąć na ich stan techniczny. Koszt poprawy oprogramowania wyniesie około 300 milionów euro. Ponadto koncerny mają do października tego roku przedstawić konkretne plany skutecznych metod badania emisji spalin.

Zakaz wjazdu dla diesli

Właśnie ze względu na zanieczyszczenie powietrza spalinami na całym świecie duże miasta wprowadzają ograniczenia ruchu dla samochodów z silnikami Diesla, które emitują szkodliwe substancje i nie spełniają najnowszych norm.

Takie ograniczenia występują chociażby w Berlinie, Hamburgu i Monachium, gdzie samochody emitujące dużą ilość trujących spalin nie mogą poruszać się po tzw. strefach ekologicznych.

REKLAMA

W Stuttgarcie od przyszłego roku ma z kolei obowiązywać zakaz wjazdu tego typu aut, nawet spełniających najwyższą normę, jeżeli w powietrzu zostanie stwierdzone podwyższone stężenie pyłów w powietrzu.

W Paryżu, Atenach, Madrycie i Meksyku również podjęto już decyzję, że najpóźniej do 2025 roku pojawi się zakaz poruszania się diesli. A już teraz w Paryżu obowiązuje zakaz poruszania się autami wyprodukowanymi przed 1997 rokiem, od poniedziałku do piątku w godzinach 8 – 20. Do centrum miasta zakaz wjazdu w weekendy mają także diesle.

Za przykładem Paryża idzie Londyn, gdzie zakaz poruszania się dieslami ma obowiązywać od 2020 roku, a już teraz kierowcy takich pojazdów za poruszanie się po centrum w godzinach szczytu muszą płacić.

Również Bruksela planuje tego typu obostrzenia i zapowiada, że od 2018 roku do miasta nie wjadą stare samochody napędzane silnikiem Diesla.

REKLAMA

Tzw. afera Volkswagena

Dzisiejszy szczyt ma pomóc odbudować utracone zaufanie do niemieckiej branży samochodowej po ujawnionych w ostatnich tygodniach kolejnych aferach. BMW, Volkswagen, Daimler i Porsche od lat 90. stosowały niedozwolone zmowy cenowe. Ponadto niemieccy producenci montowali oprogramowanie fałszujące dane o emisji spalin.

Tzw. afera Volkswagena wybuchała we wrześniu 2015 roku, gdy amerykańska Agencja Ochrony Środowiska EPA ujawniła, że Volkswagen manipulował od 2009 roku pomiarami czystości spalin w samochodach wprowadzanych na rynek USA.

. 

Wkrótce po tym koncern oficjalnie przyznał że nielegalne oprogramowanie było instalowane w samochodach sprzedawanych na całym świecie, w tym Polsce.

Ocenia się, że w naszym kraju problemem dotkniętych jest od 140 do 170 tysięcy aut z rynku pierwotnego.

REKLAMA

Polskie Radio/IAR/PAP, Anna Wiśniewska

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej