Opłaty ekologiczne za wjazd do centrum Londynu. Kto i ile zapłaci?
W Londynie obowiązuje od poniedziałku opłata ekologiczna za wjazd do centrum starszych, emitujących więcej groźnych spalin, samochodów. Kierowcy muszą się przygotować na wydatek dziesięciu funtów.
2017-10-23, 14:57
Posłuchaj
W Londynie obowiązuje opłata ekologiczna za wjazd do centrum starszych, emitujących więcej groźnych spalin, samochodów - relacja Adama Dąbrowskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
W Londynie regularnie przekraczane są dopuszczalne przez Unię Europejską limity stężenia szkodliwych substancji w powietrzu, za co wini się przede wszystkim autobusy i samochody napędzany silnikiem Diesla. Według statystyk na choroby związane z zanieczyszczeniem rocznie przedwcześnie umiera około dziesięciu tysięcy londyńczyków.
- Są tu dzieci, których płuca nie zdołały się w pełni rozwinąć. Dorośli cierpią na astmę, demencję czy udary - wyliczał w BBC burmistrz miasta, Sadiq Khan.
Ekolodzy: nowa opłata to za mało
Ale część działaczy ekologicznych przekonuje, że to za mało. Organizacja Friends of the Earth uważa, że rząd lub samorządy powinny dopłacać Brytyjczykom by mogli wymienić samochody na bardziej ekologiczne. Z drugiej strony słychać głosy zaniepokojenia ze strony części środowisk biznesowych.
- To może być kropla przelewająca czarę i sprawiająca, że firmy będą zamykane, a miejsca pracy - likwidowane - czytamy w oświadczeniu Federacji Drobnych przedsiębiorców.
REKLAMA
Opata "antykorkowa"
Opłata obowiązywać będzie w dni powszednie, od godziny siódmej rano do osiemnastej. Pobierana będzie w ramach już obowiązującej strefy, w której uiszcza się inną opłatę - congestion charge - mającą zapobiegać korkom. Rozciąga się ona się od mostu Tower na wschodzie po Hyde Park na zachodzie oraz dworzec King's Cross na północy, po dzielnicę Vauxhall. Ta "antykorkowa" opłata wynosi jedenaście i pół funta.
Opłata ekologiczna obejmie pojazdy nie spełniające unijnego standardu emisji spalin Euro 6. Oznacza to większość samochodów zarejestrowanych przed 2006 rokiem.
Nie tylko Londyn
Właśnie ze względu na zanieczyszczenie powietrza spalinami na całym świecie także inne duże miasta wprowadzają ograniczenia ruchu dla samochodów z silnikami Diesla, które emitują szkodliwe substancje i nie spełniają najnowszych norm.
REKLAMA
Takie ograniczenia występują chociażby w Berlinie, Hamburgu i Monachium, gdzie samochody emitujące dużą ilość trujących spalin nie mogą poruszać się po tzw. strefach ekologicznych.
W Stuttgarcie od przyszłego roku ma z kolei obowiązywać zakaz wjazdu tego typu aut, nawet spełniających najwyższą normę, jeżeli w powietrzu zostanie stwierdzone podwyższone stężenie pyłów w powietrzu.
W Paryżu, Atenach, Madrycie i Meksyku również podjęto już decyzję, że najpóźniej do 2025 roku pojawi się zakaz poruszania się diesli. A już teraz w Paryżu obowiązuje zakaz poruszania się autami wyprodukowanymi przed 1997 rokiem, od poniedziałku do piątku w godzinach 8 – 20. Do centrum miasta zakaz wjazdu w weekendy mają także diesle.
Również Bruksela planuje tego typu obostrzenia i zapowiada, że od 2018 roku do miasta nie wjadą stare samochody napędzane silnikiem Diesla.
REKLAMA
Ekspert: nowoczesne silniki Diesla są przyjazne środowisku
Komisja Europejska coraz częściej mówi o tym, że silniki Diesla powinny być w mniejszym stopniu montowane do samochodów, mówił Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
Jakub Faryś Nowoczesne silniki Diesla, takie, które spełniają najnowszą normę Euro 6, które mają filtry cząstek stałych, są bardzo przyjazne środowisku.
- Ale pamiętajmy o tym, że nowoczesne silniki Diesla, takie, które spełniają najnowszą normę Euro 6, które mają filtry cząstek stałych, są bardzo przyjazne środowisku. To nie jest tak, że te silniki Diesla, które w tej chwili produkujemy, są dla nas niebezpieczne – mówi Jakub Faryś. – Te silniki będą jeszcze zapewne przez wiele lat produkowane. Faktycznie jednak może się zdarzyć, że kolejne normy – w kolejce czeka norma Euro 7, choć trudno teraz powiedzieć, w którym roku zacznie ona obowiązywać – mogą wprowadzić na tyle wysokie wymagania, że kolejne generacje silników Diesla mogą być drogie w produkcji. Ale na pewno nie wydarzy się to w najbliższym czasie – zastrzegał.
REKLAMA
IAR/NRG, oprac. Anna Wiśniewska
Polecane
REKLAMA