Dużo haseł gospodarczych, mało wizji dla Polski

W tej kampanii nie chodziło o gospodarkę. Choć na sztandarach prawie wszystkie ugrupowania niosły hasła z nią związane. Kandydaci na posłów chcą po prostu zdobyć jak najwięcej głosów, a nie zajmować się tworzeniem warunków do kolejnego skoku rozwojowego i zmniejszania nierówności.

2015-10-23, 16:00

Dużo haseł gospodarczych, mało wizji dla Polski
Krzysztof Rzyman. Foto: Polskie Radio

Propozycji w tej kampanii jest bez liku. Największa partia opozycyjna chce dać więcej pieniędzy rodzinom. Ekspercka Nowoczesna obniżyć podatki dla lepiej zarabiających. Rządzący od 8 lat – proponują rozwiązanie podatkowe być może nawet rozsądne, ale „zbyt skomplikowane, by to wytłumaczyć”. Najpopularniejsza w ostatnich dniach w mediach społecznościowych partia Razem planuje z kolei zawalczyć z biznesem większym, jak i mniejszym, w imię interesu pracowników, często na śmieciowych umowach.

Gdyby pomysły wszystkich ugrupowań przepisać do arkusza kalkulacyjnego – nawet dałoby się coś z tego wybrać. Podatki, system emerytalny, służba zdrowia… Robiąc mix rozwiązań różnych partii, dałoby się sklecić nawet rozsądny program dla 38-milionowego kraju na dorobku. Bez zbytniego przechyłu w kierunku „socjalu”, na który nas jeszcze nie stać. Ale też bez liberalnych odchyłów, gdzie niewidzialna ręka rynku wyprowadza podatki za granicę.

Porównaj programy gospodarcze partii politycznych >>>

Problem w tym, że to nie będzie program, który pozwoli rozwijać się Polsce w długiej perspektywie. Nie chcemy być krajem konkurującym jedynie niskimi płacami. Tylko w takim razie – czym? Na to pytanie politycy w tej kampanii nie odpowiedzieli.

REKLAMA

Innowacje to hasło wyświechtane. Ale skoro używamy go od lat, to warto sprawdzić, jak prowadzić politykę wspierania nowocześnie myślących firm. Wyzwaniem dla systemu edukacji wcale nie jest wiek posyłania dzieci do szkół. O szkolnictwie wyższym w tej kampanii nikt się nawet nie zająknął. Powrócił za to postulat odbudowania zawodówek, co już i tak się odbywa. Rolnictwo? Co najwyżej ktoś napomknął o likwidacji przywilejów dla kolejnych pokoleń. Zaś energetyka była polem do oskarżeń o zaniedbania i brak patriotyzmu.

Te wybory pokazują, że zarówno nowe formacje, chełpiące się „eksperckim” pochodzeniem, jak i zasiedziałe na scenie politycznej partie nie odrobiły pracy domowej. Wszyscy chcieliby silnej polskiej gospodarki, ale nikt nie wie, jak to osiągnąć. Mamy chwytliwe hasła, obietnice z gestem rzucane w kierunku różnych grup, ale brak wizji naszego kraju za 10, 15, czy 25 lat. Szkoda.

To będą trudne wybory nie tylko dla polityków. Także dla tych, którzy w niedzielę będą wybierać.

Krzysztof Rzyman

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej