Minister Marek Niedużak na EKG w Katowicach: będzie wyczekiwana ustawa o zatorach płatniczych

Posłuchaj

Janusz Michałek, prezes zarządu Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, mówił w Polskim Radiu 24 o zmianach prawnych ułatwiających prowadzenie działalności gospodarczej, w tym o Konstytucji biznesu. (Justyna Golonko)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Prezentacje i raporty dotyczą rozwiązań wprowadzonych przez Konstytucję Biznesu czy ustawy o zarządzie sukcesyjnym oraz wiele innych zmian dla firm, które weszły w życie w ostatnim czasie.

– Prawo dla przedsiębiorców przeszło dużą zmianę – uważa Marcin Roszkowski prezes Instytutu Jagiellońskiego. Dodaje, że potrzebne są kolejne działania ułatwiające prowadzenie biznesu w kraju.

Sukcesja firm

Z pewnością jest kilka istotnych wyzwań dla polskiej gospodarki. Jednym z nich jest problem sukcesji w firmach.

– Wynika on z etapu, na jakim jest obecnie nasza gospodarka. Transformacja ustrojowa zaczęła się ponad 30 lat temu i w tym momencie to pokolenie przedsiębiorców, które budowało wtedy polskie firmy, a większość z nich to małe i średnie przedsiębiorstwa, w tym wiele firm rodzinnych – otóż ci przedsiębiorcy już są w takim wieku, kiedy zaczynają myśleć o tym, komu przekazać firmę. To jest właśnie problem sukcesji – wyjaśnia gość Jedynki Marek Niedużak, wiceminister przedsiębiorczości i technologii.

Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii stworzyło ramy prawne, aby ta sukcesja przebiegała w sposób uporządkowany, ale prawo to jedno, a drugie to rzeczywistość, szczególnie wtedy, gdy młodzi ludzie nie chcą przejmować np. firm rodzinnych.

– Są dane (niepolskie), z których wynika, że tylko w mniej więcej 1/3 firm proces sukcesji się udaje, a jedynie 15 proc. firm rodzinnych w trzecim pokoleniu ciągle jest w rękach rodziny założycieli. Jest to więc duże wyzwanie nie tylko prawne, nie tylko organizacyjne, ale przede wszystkim „rodzinne”. To również problem z dziedziny komunikacji międzypokoleniowej – tłumaczy gość radiowej Jedynki.

Zatory płatnicze

Innym wyzwaniem, przed którym stoją często polscy przedsiębiorcy, nie tylko ci rodzinni, są zatory płatnicze. Projektem nowej ustawy w tej sprawie zamierza się zająć Rada Ministrów na swoim posiedzeniu 14 maja.

– Bardzo na to liczę, bo ten projekt jest bardzo wyczekiwany. Szczególnie, że dane pokazują, że nawet 70 – 80 proc. polskich przedsiębiorców doświadcza zatorów płatniczych. Blisko połowa doświadcza też sytuacji, gdy kontrahent narzuca im, wbrew ich woli, nadmiernie wydłużony termin płatności – wylicza Marek Niedużak, wiceminister przedsiębiorczości i technologii.

Praca nad tym projektem trochę trwała, ale wiele zawartych tam rozwiązań ma jednak zupełnie nowy charakter na gruncie polskiego prawa.

– To nie jest tylko i wyłącznie nowelizacja istniejących rozwiązań, co jest dużo prostsze konstrukcyjnie. Mamy np. nowe kompetencje dla Prezesa UOKIK i to wymaga nowych zdolności organizacyjnych, które Prezes będzie musiał dopiero zbudować w swoim Urzędzie – podkreśla gość radiowej Jedynki.

Ważną zmianą w tej nowej ustawie o zatorach płatniczych jest tzw. ulga na złe długi.

– Jest to rozwiązanie już znane w polskim prawie, obecnie obowiązuje dla podatku VAT. My rozciągamy ją również na podatki dochodowe PIT i CIT. Jest to konstrukcja dzięki której, patrząc z perspektywy wierzyciela, któremu ktoś nie zapłacił faktury w ciągu 90 dni, licząc od terminu zapłaty na fakturze – to taki wierzyciel będzie miał możliwość, nie obowiązek, skorygowania swoich przychodów w dół, o taką właśnie fakturę – wyjaśnia Marek Niedużak, wiceminister przedsiębiorczości i technologii.

Polska Strefa Inwestycji

Kolejna zmiana dotyczy inwestowania. Cały obszar Polski przeznaczony na działalność gospodarczą stał się jedną strefą inwestycji, która działa od pół roku.

– Rok temu, na X. Kongresie te przepisy były zapowiadane. Teraz jesteśmy już po półroczu ich funkcjonowania. Możemy się pochwalić, bo bijemy rekordy. W naszym przypadku to prawie 18 nowych inwestycji i ponad miliard złotych inwestycji bezpośrednich oraz jeszcze kilkaset bardzo dobrych miejsc pracy wysokopłatnych, specjalistycznych, z zaawansowaną technologią. Dodatkowo jeszcze utrzymaliśmy kilkanaście tysięcy miejsc pracy. Czyli bariera inwestowania w określonych miejscach została zniesiona i cały nasz region jest miejscem do inwestowania i to widać – podkreśla gość Polskiego Radia 24 Janusz Michałek, Prezes Zarządu – Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna.

Sztuka przyciągania inwestorów

Trzeba jednak umieć przyciągać inwestorów. Jak to robią w katowickiej SSE? Przede wszystkim to bardzo łatwy sposób uzyskania decyzji o wsparciu. Wystarczy spełnić w sumie dwa kryteria. Jedno to ilościowe, a drugie to jakościowe. Miejsce nie ma znaczenia. Jeśli spełnia warunki planu zagospodarowania przestrzennego, przedsiębiorca może zainwestować.

– Chcemy być tzw. one-stop shopem czyli prowadzimy przedsiębiorcę od pomysłu do realizacji. Naszymi realizacjami jest to, aby przedsiębiorca wybudował, zaczął płacić podatek. Jeśli będzie płacił podatek, to będzie miał możliwość odliczenia go i wszystkich inwestycji, które stworzył, nawet w przypadku małej firmy – do 45 proc. zainwestowanych środków. Ta zmiana działa w praktyce. Zawsze byliśmy jako Katowicka SSE miejscem atrakcyjnym do inwestowania. Dzisiaj widzimy wysyp i wzrost tych małych i średnich przedsiębiorstw z polskim kapitałem, na których nam bardzo zależy – wylicza prezes Janusz Michałek.

Dodaje, że zgodnie ze strategią Katowickiej SSE, chcą pomóc temu małemu przedsiębiorcy stać się średnim, a temu średniemu stać się dużym.

– Żeby oni mogli później już sami „ciągnąć” naszą gospodarkę. Bo te kluczowe inwestycje dla kraju, dla regionu są bardzo ważne, ale nam zależy, aby naszych polskich firm były dziesiątki. I to już widać, a te 18 nowych zezwoleń to w większości średnie firmy z polskim kapitałem, polskich firm. Takich, które kiedyś z różnych przyczyn nie mogły uzyskać decyzji o wsparciu. Dzisiaj tej bariery nie ma, a my szukamy mechanizmów finansowych na następną perspektywę inwestycyjną. Przecież dobrze wiemy, że środki unijne się skończą. W naszym przypadku inwestowanie poprzez uzyskanie o wsparciu jest bardzo łatwe. Nie trzeba wielkich studiów, wielkich wniosków, a my bardzo szybko pomagamy. Teraz pracujemy już nad kilkunastoma nowymi projektami, którymi już niedługo będziemy się mogli chwalić – podkreśla gość Polskiego Radia 24.

Prawo do przedsiębiorczości – małe firmy, wielkie zmiany

Aby przedstawić te wszystkie nowe propozycje, ale nie tylko, Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii razem z polską Agencją Rozwoju Przedsiębiorczości organizują cykl spotkań „Prawo do przedsiębiorczości – małe firmy, wielkie zmiany". Bo jednak nie wszyscy przedsiębiorcy mają już świadomość tych zmian, które od kilkunastu miesięcy zachodzą w polskim prawie gospodarczym, z Konstytucją biznesu na czele. Przedsiębiorcy dowiedzą się jak skorzystać z rozwiązań wprowadzonych również przez Pakiet MŚP, Mały ZUS oraz wielu innych zmian dla firm, które weszły w życie w ostatnim czasie.

– Musimy dotrzeć do przedsiębiorców z informacją o tych zmianach. Bo nikt nie ma tyle czasu, by na bieżąco śledzić wszystkie zmiany w Dzienniku Ustaw. Jest także naszą rolą, jako resortu, nie tylko tworzyć prawo, ale też edukować na jego temat. To będzie drugi cykl takich spotkań z przedsiębiorcami, których będzie 20, w całej Polsce. Liczymy na udział przedsiębiorców, bo bardzo nam zależy na tej komunikacji – podkreśla gość radiowej Jedynki.

Spotkania te mają charakter dwustronny.

– To nie jest tak, że tylko my tam mówimy. Również słuchamy i z niejednego takiego spotkania wychodzimy z nowymi pomysłami i sugestiami przedsiębiorców, które następnie w kolejnych projektach staramy się wykorzystać – dodaje Marek Niedużak, wiceminister przedsiębiorczości i technologii.

W spotkaniach biorą udział eksperci ekspertów z Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii, Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju, a także z Banku Gospodarstwa Krajowego, którzy doradzają we wszelkich kwestiach związanych z problemami, wyzwaniami czy ułatwieniami dla przedsiębiorców.

Dobrowolność składek?

Czy takim nowym pomysłem będzie np. zniesienie obowiązku składek na ZUS, dla małych i średnich przedsiębiorców? Taki pomysł przedstawił ostatnio rzecznik MŚP Adam Abramowicz.

– To jest z pewnością interesujący pomysł i Rzecznik MŚP wykonuje swoją rolę, jaką jest bycie adwokatem praw z perspektywy przedsiębiorców, ale kwestia składek jest przede wszystkim we właściwości ministra rodziny, pracy i spraw społecznych, który z kolei stoi na straży wpływów do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, ponieważ to przekłada się na zabezpieczenie społeczne. Dlatego trudno deklarować stanowisko rządu wobec tej propozycji, ale wszystkie propozycje przedsiębiorców zawsze traktujemy bardzo poważnie, bierzemy je pod uwagę, analizujemy. Ten proces deregulacyjny, poprawiający prawo ciągle trwa i cały czas coś się dzieje i mogą być kolejne pakiety – tłumaczy gość radiowej Jedynki.

Potrzebne szkolenia dla administracji publicznej

Podobny cykl informacyjny byłby bardzo przydatny też dla administracji publicznej, bo wielu przedsiębiorców skarży się, że pomimo tych zmian zapisanych np. w Konstytucji biznesu, administracja publiczna wciąż niechętnie stosuje się do naczelnych zasad prawa gospodarczego.

– To jest długi proces przyswojenia, wzięcia sobie do serca tych nowych, bardzo ogólnych zasad. Może to nastręczać niektórym pewne trudności, bo co innego konkretny przepis, który mówi „zrób to i to w danej sytuacji”, a co innego przepis ogólnie mówiący „rozstrzygaj wątpliwości na korzyść petenta”, ale ten proces, zapoczątkowany zmianami w prawie jest konieczny i będzie się rozwijał stopniowo. Zarówno na ścieżce  administracyjnej, jak i sądowo-administracyjnej. Ponieważ również sądy administracyjne, rozstrzygając sprawy przedsiębiorców, stają po stronie praw i zasad płynących z Prawa przedsiębiorców – podkreśla gość Jedynki Marek Niedużak, wiceminister przedsiębiorczości i technologii.

Małgorzata Byrska, Justyna Golonko, Błażej Prośniewski, ak, NRG