Rzecznik Praw Podatnika - pomost między podatnikiem a skarbówką
Na ostatnim posiedzieniu rząd przyjął projekty ustaw o Rzeczniku Praw Podatnika, ordynacji podatkowej oraz przepisy wprowadzające te ustawy. Regulacje przygotowane przez resort finansów mają lepiej chronić podatników. Dziś przyglądamy się temu, co faktycznie znalazło się w nowych przepisach i jak mogą one wpłynąć na sytuację podatnika, którymi jesteśmy my wszyscy.
2019-05-30, 18:38
Posłuchaj
Na początek sprawdźmy, czym będzie zajmowała się nowa instytucja. Zajrzyjmy w tym celu do uzasadnienia projektu ustawy.
- Rzecznik będzie stał na straży praw wszystkich podatników, niemniej jednak projektowane rozwiązania będą służyły ochronie przede wszystkim osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej. Osoby takie z zasady nie są profesjonalnymi uczestnikami obrotu gospodarczego a, co za tym idzie, wsparcie ze strony Rzecznika będzie dla nich najbardziej potrzebne - czytamy.
Rzecznik Praw Podatnika ma przede wszystkim stanowić podatkowe wsparcie dla "zwykłego Kowalskiego". Potwierdza to gość radiowej Jedynki, wiceminister finansów Filip Świtała.
- Chcemy, żeby by była taka instytucja, która pomaga w praktyce uporać się ze sprawami podatkowymi, przede wszystkim dla osób, które nie zajmują się profesjonalnie tymi sprawami. Każdemu z nas, kto nie ma styku z praktyką podatkową, zdarza się od czasu do czasu mieć jakiś problem podatkowy, na przykład darowiznę w rodzinie. To są zazwyczaj trudne sprawy. Chcemy, żeby rzecznik był takim pomostem między podatnikiem a władzami skarbowymi, który będzie pomagał te sprawy załatwić. To jego podstawowa rola, ale chętnie będziemy widzieli jego współpracę z innymi rzecznikami. Rzecznik Praw Podatkowych będzie ich wspierał swoją profesjonalną wiedzą podatkową - tłumaczył Filip Świtała.
REKLAMA
- Założenie jest takie, by podatnicy mieli jak najłatwiejszy dostęp do wsparcia w dziedzinie podatków - dopowiada analityk gospodarczy Leszek Baj z "Polityki Insight".
Polska idzie z duchem czasu
Ekspert gospodarczy w PwC Marcin Zawadzki zwrócił uwagę, że rzecznicy podatników z powodzeniem funkcjonują od wielu lat w innych krajach. Szczególnie silna tradycja tego typu instytucji jest w krajach anglosaskich.
Gość Polskiego Radia 24 mówił, że przyjęte przez rząd projekty pokazują, że do Polski dotarł widoczny od dawna na świecie trend, by relacje między skarbówką a podatnikiem uczynić prostszymi i bardziej przyjaznymi. Sam rzecznik - wskazywał - ma działać na przynajmniej dwóch płaszczyznach: doradczej i prawnej.
- Rzecznik ma pomagać, uczestniczyć w postępowaniach, może również angażować się legislacyjnie - zaznaczył Marcin Zawadzki-
REKLAMA
Rzecznik, a za nim eksperci
Spójrzmy zatem, jak szczegółowo będzie wyglądać nowy urząd.
Nowa instytucja ma działać od 1 stycznia 2020 roku, choć, jak przyznał Filip Świtała, "efektywną działalność" ma zacząć w kwietniu 2020 roku. Rzecznik, który ma być osobą apolityczną, będzie powołany w otwartym naborze spośród kandydatów, którzy spełniają wymagania określone w ustawie. Jego kadencję ustalono na 6 lat.
Rzecznik ma mieć 16 zastępców i 32 pełnomocników terenowych. W biurach nowej instytucji zatrudnienie znajdzie kolejne kilkadziesiąt osób, w tym eksperci i pracownicy administracyjni. Nowy urząd ma kosztować budżet w pierwszym roku 25 milionów złotych.
- Chcemy, by RPP był blisko podatnika (...) Chcemy, żeby nie było tak, że podatnik, gdy chce uzyskać pomoc, to musi jechać do Warszawy lub wysyłać list - wyjaśniał Filip Świtała.
REKLAMA
Jak więc się okazuje, za rzecznikiem będzie stała cała armia doradców i ekspertów. Jednak, zdaniem niektórych, nowemu rzecznikowi skompletować załogę nie będzie łatwo.
Według analityka Leszka Baja jest to jedno z najpoważniejszych wyzwań, z jakimi będzie musiał się zmierzyć RPP. Jego zdaniem znalezienie odpowiednich ludzi nie będzie łatwe, bo będą musieli to być eksperci z rynku. Kluczowe tu może więc się okazać wynagrodzenie, a te 25 milionów złotych to znowu nie tak dużo.
- Wiem, że Rzecznik MŚP miał problem z zebraniem całego zespołu, więc dla Rzecznika Praw Podatnika to też będzie wyzwanie - dodał Leszek Baj.
Czy Rzecznik Praw Podatnika ma sens?
A jak pomysł resortu finansów oceniają eksperci?
REKLAMA
Marcin Zawadzki uważa, że nowa instytucja jak najbardziej jest potrzebna, choćby po to, by pomagać podatnikowi w rozmowach ze skarbówką.
- Nie dlatego, że źle się z nią rozmawia, tylko dlatego, że rozmawia się z nią trudno. Czasem nie wiadomo, jakich argumentów użyć. Jest dużo sporów, niejasności, przepisy podatkowe są, jakie są. Rzecznik niewątpliwie jest potrzebny, by adresować te problemy - zaznaczył ekspert.
Z kolei mecenas Jacek Matarewicz z kancelarii Ożóg Tomczykowski dość sceptycznie patrzy jednak na nową instytucję. Jak mówił, pytanie jest, czy nowa instytucja coś zmieni w życiu obywateli, bo przecież podobne instytucje, jak rzecznik MŚP, już funkcjonują.
Rozmówca Naczelnej Redakcji Gospodarczej uważa, że rzecznik będzie pełnił raczej funkcję "akademicką", "wizerunkową", i jeżeli będzie obiektywny, to ma szanse wesprzeć podatników, przede wszystkim w sporach z administracją.
REKLAMA
- Chodzi o bardziej takie sprawy 'słusznościowe', aksjologiczne, gdzie np. nie stać obywatela na kancelarię. Często kancelarie prowadzą takie sprawy pro bono, bo widzą, że trzeba człowiekowi pomóc. Myślę, że taką właśnie rzecznik powinien pełnić funkcję - dodaje.
Obrona przed niesprawiedliwością
Jacek Matarewicz powiedział, że prawo podatkowe jest skomplikowane i on sam upatrywałby roli nowego rzecznika przede wszystkim w obronie podatników przed absurdami i niesprawiedliwością w tej dziedzinie. Jego zdaniem rzecznik powinien pomagać ludziom np. w sprawach, w których zostali obciążeni jakimiś kosztami za rzecz, której nie zrobili.
Dodał, że pytanie dotyczy też obiektywizmu, bo rzecznik zapewne będzie działał w ramach struktury Krajowej Administracji Skarbowej, a więc będzie "bliżej" państwa niż podatnika. Niemniej jednak - zaznaczył - z pewnością nie będzie to instytucja, która będzie obywatelom i firmom przeszkadzać, choć raczej, w jego ocenie, nie zmieni też podatkowej rzeczywistości.
REKLAMA
Zgodził się z nim Marcin Zawadzki z PwC. Jak mówił, najważniejsze w kwestii rzecznika będzie to, jak będzie do niego odnosiła się administracja skarbowa.
Pomocna dłoń przy absurdach
Na te argumenty odpowiedział wiceminister Filip Świtała. Jak zaznaczył, nowy rzecznik ma skupić się przede wszystkim na pomaganiu "zwykłemu Kowalskiemu", podczas gdy działalność rzecznika MŚP opiera się na świadczeniu pomocy głównie przedsiębiorcom.
Jak się okazuje, wizja nowej instytucji, którą mają władze, jest zbieżna z tym, o czym wcześniej mówił mecenas Jacek Matarewicz. Wiceminister Filip Światała podkreślił, że choć rzecznik nie będzie miał ograniczeń jeśli chodzi o katalog spraw, którymi ma się zajmować, to jednak władzom zależy, by przede wszystkim interweniował tam, gdzie mamy do czynienia ze sprawami kontrowersyjnymi.
- Dobry przykład to sytuacja, że opodatkowany został przychód wirtualny, czyli przychód, którego nie było. Jeśli rzecznik po coś jest, to właśnie po to, by w takich sprawach pomagać - powiedział gość radiowej Jedynki.
REKLAMA
Nie tylko rzecznik, ale i ordynacja
Rząd przyjął też projekt nowej ordynacji podatkowej, która ma wejść w życie od 2021 roku.
Wśród najważniejszych założeń Marcin Zawadzki wymienił wprowadzenie zachęt do współdziałania między administracją podatkową, takich jak umowa podatkowa czy mediacje. Wprowadzony ma być też tzw. monitoring horyzontalny, zakładający ścisłą współpracę między urzędnikami a podatnikami. Dzięki niemu podatnik będzie miał pewne przywileje, m.in. szybszy dostęp do rozliczeń a także opiekuna, który będzie mógł mu pomagać.
- Polega to na pełnej otwartości z obu stron, dla obopólnych korzyści - wyjaśniał Marcin Zawadzki.
Nowa ordynacja ma też dać szersze pole działania Rzecznikowi Praw Podatnika. Resort finansów chce, by angażował się on m.in. w mediacje.
REKLAMA
To nie koniec zmian
Ale Ministerstwo Finansów już teraz szuka sposobów, by jeszcze lepiej zagwarantować ochronę praw podatnika. Jednym z pomysłów jest wprowadzenie Karty Praw Podatnika. Wiceminister Filip Świtała podkreślił, że w odróżnieniu od podobnych kart, które funkcjonują od lat w innych państwach, polska Karta Praw Podatnika ma mieć charakter formalny i być zapisana w ustawie.
- Chodzi nam o to, by podatnik mógł zrozumieć, jakie są jego i prawa obowiązki, jakie są terminy i jakie podatnik ma środki, by bronić swoich praw. Tekst, który przygotowujemy, będzie zrozumiały dla przeciętnego człowieka (...) Chcemy, by prawa i obowiązki były objęte świadomością przeciętnego podatnika - powiedział gość radiowej Jedynki.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Sylwia Zadrożna, Justyna Golonko, Tomasz Matusiak, md, ak
REKLAMA
REKLAMA