Rolnicy z Kujaw i Pomorza ciągle potrzebują ziemi
Woj. kujawsko-pomorskie charakteryzuje się wysoką kulturą rolną. Często gospodarstwa w tym regionie są wysoko wyspecjalizowane, a średnia ich wielkość to 15 hektarów.
2015-10-09, 16:09
Posłuchaj
To niedużo. A to może oznaczać, że rolnicy którzy postawili na rozwój swoich gospodarstw chcą kupować ziemię.
Czy występuje w woj. kujawsko-pomorskim „głód ziemi”?
Jak wyjaśnia Edyta Zakrzewska, dyrektor Bydgoskiego Oddziału ANR, kujawsko-pomorscy rolnicy to bardzo dobrzy przedsiębiorcy rolni. – Ci rolnicy, którzy związali swoje życie z rolnictwem w ostatnim dziesięcioleciu bardzo doinwestowali swoje gospodarstwa, skorzystali z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, i teraz brakuje im ziemi na rozwój tych gospodarstw – dodaje gość radiowej Jedynki.
W kujawsko-pomorskim jest zatem wielu rolników, którzy poszukują ziemi. Zawsze tę ziemię mogą kupić w obrocie prywatnym, np. od sąsiada, który z różnych przyczyn rezygnuje z produkcji rolne. Najczęściej z braku następców, bądź z powodów osobistych czy też rodzinnych. – Ale rolnicy sięgają też po ziemię z Zasobu Skarbu Państwa – dodaje dyrektor Edyta Zakrzewska.
Jak przebiega sprzedaż w 2015 roku?
W Zasobie w woj. kujawsko-pomorskim jest obecnie tylko 70 tys. hektarów, z czego 60 tys. ha zagospodarowanych trwale w postaci umów-dzierżaw.
REKLAMA
– Ziemia, która kierowana jest na rynek z tzw. wyłączeń 30-proc. z gospodarstw ponad 428 ha, trafia na rynek w postaci przetargów ograniczonych, licytacyjnych, bądź przetargów ograniczonych ofertowych. Część ziemi, w ramach limitu jaki mamy sprzedać w danym roku – a przypomnę, że na 2015 mieliśmy trwale zagospodarować 7 tys. ha – pochodzi również z wniosków dzierżawców, którzy przeanalizowali pod względem ekonomicznym te decyzję i chcieliby ziemię, którą wcześniej nieprzerwanie minimum trzy lata dzierżawili ze skarbu Państwa, nabyć na własność – tłumaczy dyrektor Bydgoskiego Oddziału ANR.
Rolnicy aktywnie szukają możliwości zakupu
Obecnie ANR w Bydgoszczy ma ponad 300 wniosków od rolników-dzierżawców, którzy chcą zakupić swoją ziemię. – Czyli nie namawiamy nawet rolników, aby nabyli te ziemię, ale sami składają wnioski, i korzystają z preferencyjnych zasad zakupów. Do końca września sprzedaliśmy w kujawsko-pomorskim około 5 tys. hektarów, czyli nie ma zagrożenia wykonania planu na ten rok, czyli 7 tys. hektarów – ocenia dyrektor Edyta Zakrzewska.
Popyt jest większy od podaży, czy to oznacza wyższe ceny?
– Ceny na przetargach licytacyjnych są nieraz bardzo wysokie. Średnia dla woj. kujawsko-pomorskiego za całe półrocze, wynosi ponad 40 tys. złotych za hektar – podkreśla gość Jedynki dyrektor Edyta Zakrzewska z ANR w Bydgoszczy.
REKLAMA
Elżbieta Mamos, mb
Audycja powstała przy współpracy z Agencją Nieruchomości Rolnych.
REKLAMA