Kontrowersyjna polityka Węgier szkodzi Polsce
Węgry mają problemy z długiem publicznym, który sięga już 80 procent PKB. Niektórzy zastanawiają się, czy Węgry podzielą los Grecji i wpadną w poważne kłopoty finansowe.
2015-02-18, 13:51
Posłuchaj
Zdaniem Marcina Piątkowskiego z Banku Światowego do tego nie dojdzie. - Węgry mają problem. Są najbardziej zadłużonym krajem w tej części Europy. Jeśli wydarzy się coś negatywnego na globalnych rynkach finansowych, co zmieni sentyment do naszego regionu, to Węgry są narażone na dużą zmienność – mówi gość.
Węgrzy zostają w tyle
Po raz pierwszy jednak w historii Węgry są biedniejsze od Polski. Według lutowej prognozy Komisji Europejskiej, o ile ubiegły rok Węgry zamknęły wzrostem gospodarczym na poziomie 3,3 procent, to w kolejnych latach dynamika wzrostu ulegnie spowolnieniu - do 2,4 proc w 2015 r. i 1,9 proc. w roku 2016.
REKLAMA
Victor Orban dzieli i rządzi
Premier Victor Orban, który w czwartek przyjeżdża do Polski, podjął wiele innych kontrowersyjnych decyzji nie tylko gospodarczych, ale też politycznych. Jak dodaje Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan węgierski premier naruszył zarówno zasady demokracji, jak i wolnorynkowej gospodarki. - Zmierza on w kierunku autorytarnej władzy. Ogranicza mechanizmy demokratyczne i do pewnego stopnia te działania mają poparcie społeczne. Z drugiej strony ingeruje on bardzo głęboko w rynek. On handluje, jednym daje duże bonusy przyciąga firmy motoryzacyjne, ale uderza w instytucje finansowe. To się nawet Węgrom podobało. Ale konsekwencje dla gospodarki są kiepskie – uważa specjalista.
Pomysły Orbana krytykuje też Grzegorz Maliszewski główny ekonomista Banku Millenium. Podkreśla jednak, że rola Węgier w całej gospodarce europejskiej nie jest znacząca, a przez to, że Węgry nie są członkiem strefy euro, to ich rola nie jest destabilizująca. - Jest to gracz nierozgrywający na europejskiej scenie politycznej. Nie może on wpłynąć na politykę Unii Europejskiej jako całości – zapewnia ekonomista.
REKLAMA
Węgry szkodzą Polsce
Węgry łamią jednak zasady europejskiej solidarności. We wtorek w Budapeszcie przebywał prezydent Rosji Władimir Putin i podczas tej wizyty uzgodniono nową umowę na dostawy gazu z Rosji na Węgry. Orban krytykuje też unijne sankcje nałożone na Rosję, czego nie należy pochwalać - dodaje Marcin Piątkowski.
REKLAMA
Od marca na Węgrzech obowiązywać będzie zakaz handlu w niedziele, co odczują przede wszystkim należące do zagranicznych sieci supermarkety. Wielkopowierzchniowe sklepy decyzją rządu Orbana już teraz muszą płacić nadzwyczajne podatki. Z kolei masowe protesty wywołała na Węgrzech ubiegłoroczna zapowiedź opodatkowania dostępu do internetu. Ostatecznie premier Orban wycofał się z tego pomysłu.
Sylwia Zadrożna, abo
REKLAMA
REKLAMA