Giełda czy inwestor: gdzie wyląduje LOT?
Polskie Linie Lotnicze LOT po raz pierwszy od 7 lat zarabiają na lataniu. Spółka ogłosiła, że w ubiegłym roku zarobiła blisko 100 milionów złotych, o 40 procent więcej niż zakładał plan.
2015-04-17, 14:11
Posłuchaj
Prezes spółki Sebastian Mikosz poinformował, że to efekt zarówno oszczędności, jak i nieco większej liczby pasażerów. Na dobry wynik finansowy złożyła się także niższa cena paliwa, a także niższe koszty marketingu. Jak mówi Marek Kłoczko z Krajowej Izby Gospodarczej proces restrukturyzacji w spółce, nad którą krążyło widmo upadłości należy rozpatrywać w kategorii sukcesu. - Należy po pierwsze pogratulować zarządowi. Cieszyć się, że również w miarę niskie ceny paliw pomogły w tym wyniku. Natomiast LOT jest ewidentnym przykładem okresu, gdy zarządy były mianowane z klucza politycznego. To powodowało, że następowała „degrengolada” dobrego przedsiębiorstwa. I trzeba było naprawdę tragicznej sytuacji i potrząśnięcia szabelką przez Unię Europejską, żeby dobry menadżer mógł dostać wolną rękę by normalnie zarządzać firmą – mówi gość.
Ekspert dodaje jednak, że na 100-procentowy sukces trzeba jeszcze poczekać, bo rynek lotniczy jest rynkiem z bardzo silną konkurencją. – Wtedy, gdy zostają zdjęte restrykcje Unii Europejskiej co do nowych połączeń, czyli za rok, rozpocznie się taki etap, który będzie testem prawdy dla spółki – dodaje
Kto kupi lot?
Prezes LOT- u nie chciał się ostatnio na publikacji wyników finansowych wypowiadać na temat planowanej prywatyzacji spółki, ale Ministerstwo Skarbu Państwa zapowiada, że jeśli po restrukturyzacji LOT sprosta konkurencji i będzie dalej poprawiać wyniki to może wejść na giełdę. Podobno naszym przewoźnikiem interesują się też inwestorzy.
Zdaniem Krzysztofa Sobczaka z Wydawnictwa Wolters Kluwer przewoźnik potrzebuje dobrego inwestora branżowego. - Tak na moje oko, to inwestor strategiczny daje tu większe szanse na takim „krwiożerczym” rynku. Nawet jeśli podmiot dostanie z rynków finansowych dość anonimowe pieniądze i zechce je wykorzystać na ekspansje to zderzy się z tymi potężnymi uczestnikami rynku i jak oceniam, że ma niewielkie szanse, żeby wygrać – uważa gość.
A jak dodaje Adam Ruciński z firmy doradczej BTFG wybór między inwestorem a prywatyzacją przez giełdę wcale nie będzie łatwy.
Albo prywatyzujemy przez giełdę, ale z drugiej strony wiem, że to nie jest rozwiązanie docelowe, jest to pewna forma dokapitalizowania spółki, z drugiej strony jest inwestor strategiczny. Tu też sprawa nie jest prosta, bo inwestor z reguły dużo obiecuje: samodzielność, rozwój. A później życie toczy się dalej, spółka jest marginalizowana i w pewnym momencie się budzimy. Więc ta decyzja nie jest prosta – mówi specjalista.
Obecnie LOT pracuje nad strategią na najbliższe lata.
Sylwia Zadrożna, abo