Zakaz pracy na emeryturze powiększy szarą strefę
Rząd zgadza się na obniżenie wieku emerytalnego dla kobiet i dla mężczyzn do 60 i 65 roku, ale jednocześnie rozważa możliwość prowadzenia zakazu pracy na emeryturze.
2016-07-21, 12:54
Posłuchaj
To nie jest dobry pomysł - mówi Ignacy Morawski ekonomista WISE Europa gość Pulsu Gospodarki w Polskim Radiu 24.
- Zakazywanie komuś pracy w wolnej rynkowej gospodarce wydaje mi się dość kontrowersyjnym rozwiązaniem. Ludzie i tak będą pracować, tylko na czarno. Jeżeli już ta obniżka wieku emerytalnego ma nastąpić, co moim zdaniem jest bardzo złym ruchem, lepsze by były rozwiązania dające bodźce, żeby nie przechodzić na emeryturę od razu po osiągnięciu wieku emerytalnego, na przykład w postaci wyraźnego obniżenia emerytury w pierwszych latach po przekroczeniu wieku emerytalnego. Wolałbym bodziec finansowy niż regulacyjny - podkreśla gość.
Posłuchaj
Praca seniorów to zysk dla państwa
Zamiast zakazywać czy utrudniać pracę na emeryturze powinniśmy się cieszyć z tego, że emeryci chcą jeszcze pracować - zauważa Cezary Mech wiceminister finansów w latach 2005-2006.
- Jeśli ktoś już sobie wypracował emeryturę i dodatkowo chce pracować, to powinniśmy dziękować, że chce zwiększyć PKB, chce zwiększyć składki i podatki - uważa rozmówca.
REKLAMA
Posłuchaj
Duże obciążenie dla budżetu
Podobnego zdania jest Mariusz Adamiak, dyrektor Biura Strategii Rynkowych, PKO Banku Polskiego. Zaznacza jednocześnie, że wcześniej czy później obniżenie wieku emerytalnego źle się skończyć dla finansów państwa.
- Obniżenie wieku emerytalnego to bardzo zły pomysł. Ta decyzja będzie wywierała efekt kuli śniegowej na budżecie. Na początku finanse państwa sobie z tym poradzą, ale potem budżet państwa zostanie rozsadzony przez dodatkowe obciążenia i trzeba będzie wrócić do wyższego wieku emerytalnego - dodaje ekspert.
Posłuchaj
Robert Lidke, abo
REKLAMA