Wkrótce prezydencki projekt ustawy frankowej. Eksperci: raczej zapowiedzi, niż realne działania
Już wkrótce Kancelaria Prezydenta przedstawi projekt ustawy frankowej - dzisiejsze doniesienia dziennika "Rzeczpospolita" potwierdził prezydencki rzecznik, Marek Magierowski.
2016-07-22, 13:39
Posłuchaj
Według doniesień gazety, nowy projekt będzie bazował na poprzednich propozycjach wypracowanych przez zespół powołany przez Andrzeja Dudę.
Sprawę komentowali goście "Pulsu gospodarki" w Polskim Radiu 24.
Według Przemysława Kwietnia z X-Trade Brokers, rynki nie lubią niepewność i dobrze byłoby, aby ten projekt pojawił się jak najszybciej.
- To jest bardzo ważne rozwiązanie, na które czekają banki, ale również rynki finansowe, a także agencje ratingowe. Przypomnę, że agencja Fitch podtrzymała nasz rating, nie zmieniając jego perspektywy, co było zasadniczo dobrą informacją. Natomiast w uzasadnieniu wskazała przede wszystkim na kwestię właśnie kredytów frankowych. Ze trzy razy zostało podkreślone w uzasadnieniu decyzji, że bazuje ona na założeniu, że jakiekolwiek zmiany w kwestiach kredytów frankowych nie będą rzutowały na stabilność sektora bankowego. Jeżeli zatem taka ustawa w kształcie pierwszych zarysów projektu zostanie przyjęta, to będzie stało w sprzeczności z tymi założeniami. Jest to więc duże ryzyko i jeden z dwóch elementów, drugim są rozważania i przymiarki do obniżenia wieku emerytalnego, który na moment obecny blokuje umocnienie złotego, które normalnie by się odbywało, bo wszystkie inne uwarunkowania temu sprzyjają - mówił Przemysław Kwiecień.
REKLAMA
Posłuchaj
W to, że projekt się pojawi nie wątpi Marcin Izdebski z Fundacji Republikańskiej. Jednak - jak dodawał gość Polskiego Radia 24 - dalszych kroków, czyli uchwalenie ustawy, pewnie nie będzie.
- PiS-owi bardzo zależy na pokazaniu, że realizuje swoje obietnice wyborcze. Tak samo jest z obniżeniem wieku emerytalnego, który szczególnie przez stronę gospodarczą, ekonomiczną nie jest przez nikogo chwalony. Nikt tego nie wspierał poza środowiskami bardziej politycznymi. Podobnie jest z kredytami frankowymi. Jednak rząd chce udowodnić, że jest pierwszym od lat, czy w ogóle pierwszym w Polsce, który realizuje swoje obietnice z kampanii wyborczej, czasami nie patrząc na koszty, jakie to spowoduje. Chociaż wydaje mi się, że jest to znowu zapowiedź i nic się nie będzie działo, szczególnie z uwagi na sytuację we Włoszech. Może się jednak okazać, że sektor bankowy jest w ciężkiej sytuacji. Jeżeli nastąpi poważny kryzys finansowy w Europie, polskie banki też nim będą zarażone jak wszystkie banki w Europie, więc tutaj jest dodatkowe zagrożenie, które jeszcze 1,5 miesiąca temu nie było, a przynajmniej nie było ona tak mocno widoczne. Więc mi się wydaje, że to są raczej zapowiedzi, niż realne działania - mówił Marcin Izdebski.
Posłuchaj
REKLAMA
Z kolei Mariusz Pawlak ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców mówił, iż sprawę kredytów walutowych powinno się rozwiązać nie za pomocą nowej ustawy, a za pomocą prawa już istniejącego.
- Teraz mamy taką sytuację, w której z jednej strony oczywiście martwimy się o banki, czyli te 40 mld zł straty w sektorze bankowym jest tragedią. Natomiast symetrycznie te 40 mld zł po stronie rozproszonego społeczeństwa to żaden problem - zauważył Mariusz Pawlak. – Jeżeli umowy o te kredyty walutowe były zgodne z prawem, to oczywiście nie ma podstaw do żadnych ustaw, czy żadnej pomocy. Natomiast jeżeli rzeczywiście się okaże, że śledztwo wykaże, że zostało naruszone prawo bankowe, to wtedy tak naprawdę to banki powinny się zmobilizować, żeby to rozwiązać. Jeżeli banki twierdzą, że kredytobiorcy mogli przewidzieć ryzyko kredytowe, to równie dobrze mogły zrobić to banki i przewidzieć, że takie będą konsekwencje tej ich ekspansywnej polityki kredytowej. Banki naruszyły sztukę zarządzania ryzykiem i tu jest rola nadzoru finansowego, żeby upomnieć się o zniwelowanie tych kosztów do właścicieli banków – dodał.
Posłuchaj
Sprawę tego, czy banki popełniły przestępstwo przy udzielaniu kredytów mieszkaniowych we frankach - na polecenie Prokuratora Generalnego - bada Prokuratura Regionalna w Szczecinie.
REKLAMA
Błażej Prośniewski, awi
REKLAMA